Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SanPellegrinno

chce adoptować bo nie chcę sama rodzić-czy robię źle???

Polecane posty

Gość SanPellegrinno

czesc chcialbym prosic o wasze opinie mam meza,dobra sytuacja finansowa,zaczynamy zastanawiac sie nad dzieckiem,zarowno ja jak i maz chcielibysmy miec dziecko i tu pojawia sie problem bo ja obawiam się ciązy rozstepow,tego ze sie roztyje ,porodu itd.Mam ku temu powody bo genetycznie mam problemy z tyciem i zeby wygladac tak jak wygladam-170 cm 58 kg cale zycie jestem na diecie. Rozmawialam o tym z mezem ,on to rozumiem ,powiedzial ze nie ma nic przeciwko adopcji- tyle jest przeciez nieszczesliwych porzuconych dzieci a my mozemy mu stworzyc kochajaca rodzine. Jest tez druga opcja- wynajecie kobiety ktora urodzialby nam nasze dziecko z polaczenia in vitro mojej komorki i jego nasienia tylko nie wiem czy to w Polsce jest mozliwe. Prosze was o wyrazenie opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piramidalna bzdura
kobieto, czy ty jestes normalna? albo to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem ale nie powiiem
głupia prowokacja, takie tematy juz byly. Zaraz wszyscy Cię pojadą jaka jesteś głupia. pytanie retoryczne :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
nie to nie prowokacja chce miec rodzine przy tym nie tracac figury na ktora pracowalam od wielu lat , boje ze zjedziecie mnie od egoistek dlatego pod pomaranczowym wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
tylko zastanawim sie czy mam prawo do adopcji nie majac problemow z bezplodnoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
moja decyzja jest rowniez zwiazana z tym ze mam bardzo przystojnego meza i boje sie ze jak sie roztyje w ciazy to predzej czy pozniej zacznie ogladac sie za innymi byly takie przypadki w naszym gronie znajomych dlatego sie tego obawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej sanpelegrino
watpie w to zebys mogla stworzyc dziecku kochajaca rodzine, jezeli myslisz tymi kategoriami. Jezeli to jest jakas podpucha to trudno ale jezeli to prawda to : nie rodz nic ani nie adoptuj. Wcale nie jest nigdzie powiedziane ze trzeba miec dzieci na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniara z ciebie
myślisz że chcesz adoptowac i hop siup dadzą ci dziecko adopcja to długa kilkumiesięczna procedura, trzeba spełnic określone wymogi, wykazac sie odpowiednim lokum i dochodami itp poza tym nie adoptuje się dzieci ot tak sobie, o adopcję mozna się starac jeśli z powodów zdrowotnych nie jest się w stanie samemu urodzic dziecka, co jest udokumentowane przynajmniej kilkuletnim staraniem się o ciążę i leczeniem poczytaj chociaż trochę na ten temat zanim załozyc durną prowokację Domy Dziecka to nie allegro, nie sprzedają dzieci chętnym, może to i dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletka baudelaire
Rozumiem twoje obawy, ale zastanów sie kobieto co chcesz zrobic. Mówisz o adopcji tak jakby to była bulka z masłem. Wybierzesz z katalogu dziecko i dostarczą ci do domu małą Shirley Temple. Z tego co piszesz wynika, że tak myślisz. Weź pod uwagę to, że adopcyjne dzieci często są trudne, mają traumy wyniesione z domu rodzinnego, mogą sprawiać olbrzymie kłopoty wychowawcze. Czy jesteś na to przygotowana, czy też jak ci sie nie spodoba to oddasz z powrotem , tak jak ta para, o której rozpisywały sie gazety ostatnio? O zapłodnieniu in vitro innej kobiety nawet nie wspomnę, bo to jest poroniony pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naiwniara z ciebie
Poza tym nawet jeślibyś weszła do programu adopcyjnego to dostajesz to dziecko które akurat będzie dostępne, nie będziesz miała wyboru. Wybrac ewentualnie będziesz mogła płec, nie wybierzesz sobie dziecka o określonym wyglądzie ale ewentualnie będziesz mogła wybrac spośród dwóch które zostaną Ci pokazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
no wlasnie slyszalam ze w Polsce sa duze problemy z adopcja ale przeciez sa rodziny ktore maja swoje dzieci i adoptuja przeciez mogly miec wlasne a adoptowaly naprawde chce miec dziecko -ale wiem ze ciaza to n ie dla mnie ,jestem czula i opiekuncza a sa matki ktore niby same rodzily a jak je traktuja?-dla przykladu odcinek rozmow w toku z super nianai gdzie matka tłukła dziecko i wyzywała od najgorszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tych 2 mozliwosci wybralabym adopcje... widzialam program o takiej "mamie zastepczej" ktora tylko urodzila nuieswoje dziecko... okropne... pomysl o tym dziecku mysle ze to dziwne jest miec dwie mamy... bo w zasadzie kobieta ktora nosila je przez 9 miesiecy i je urodzila tez w jakims stopniu bedzie jego mamą... fuj dla mnie to okropne poprostu. jesli boisz sie o swoje cialo to zdecydowanie lepiej wybrac adopcje ale mysle ze trzeba bedzie troche czekac no i nie ejstem pewna czy taki powod ze "nie chcesz miec rozstepów" wystarczy zeby przyznac wam prawa do opieki nad dzieckiem... choc znam ludzi ktorzy adoptowali rodzenstwo w 2 miesiace i nikt ich o nic nie pytal i nikt nic nie sprawdza a dzieci sa wykorzystywane jak nic... :-/ ale to juz duze dzieci z wiejskiego sierocinca i moze tam jest jakos inaczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijuz
nie chce mi sie gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
chce adoptowac niemowle a ono raczej nie bedzie miec zadnych traum a in vitro u innej kobiety moze nie powszechne ale na zachodzie odbywaja sie takie zabiegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem mam wrazenie ze tam na zachodzie wszystko jest dozwolone i nie ma zadnych norm etycznych... :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
MaMani -wiadomo ze w osrodku adopcyjnym nie pwoiem ze nie chce miec rozstepow powiemy ze bardzo pragniemy miec dziecko-jestesmy 4 lata malzenstwem i chcemy pokochac malenstwo ktorego ktos nie chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletka baudelaire
no właśnie, o to chodzi wszyscy chcą śliczne niemowlę, a to wszystko nie jest takie proste. Staram sie ciebie zrozumieć, ale nie mogę. Ja bardzo chciałabym miec dziecko i tez jak kazda normalna kobieta boję się ciąży, porodu, rozstępów, ale nie zmienia to faktu, ze kiedyś przez to wszystko przejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
san jak dla mnie adopcja to coś pięknego i trzeba byc odwaznym zeby zdecydowac sie pokochac bezwarunkowo nie swoje dziecko- obcego czlowieczka ze wszystkiego jego wadami i zaletami... ja nie moglabym... kiedys myslalam inaczej ale odkad mam swoje dziecko poprostu wiem ze bym nie mogla i ze ta milosc nigdy nie byla by taka jak do mojej corki... mozecie o mnie myslec co chcecie ale tak wląsnie jest. dlatego PODZIWIAM ludzi którzy decydują się na taki krok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka pisze: \"mam bardzo przystojnego meza i boje sie ze jak sie roztyje w ciazy to predzej czy pozniej zacznie ogladac sie za innymi\" mąż jest z tobą z miłości, czy dla twego wyglądu?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletka baudelaire
Mamani- zgadzam się z tobą w 100%, też mi sie wydaje, że miłość do nieswojego dziecka jest trudniejsza, podziwiam ludzi, którzy potrafią nią obdarować. Wydaje mie sie natomiast ze autorka tego topiku bardzo lekko traktuje ten temat, nie stara sie zagłębić w niego. Na pewno jest tak, że gdy urodzisz własne dzieko, to obdarzasz je miłością bezwarunkową, poza tym miałaś 9 miesięcy, żeby ją w sobie rozwinąć, z adopcją jest inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O adopcje..
..moga sie starac nie tylko nieplodne malzenstwa. Ale proces jest bardzo dlugi, i przechodzi sie duzo "testow", psychologicznych i innych.. Nie wiem czy otrzymalabys pozwolenie na adopcje tylko z powodu ze boisz sie rozstepow i tycia.. A fakt ze boisz sie ze maz cie zuci jesli przytyjesz nie najlepiej swiadczy o waszym malzenstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
a ja wlasnie nie mam takich oporow-dziecko to dziecko-wszystkie dzieci nasze sa -uwielbiam gdy znajomi czasami zostawiaja mi pod opieke swoje malenstwa i wiem ze nie mialabym problemu z pokochaniem takiego malego czlowieczka choc nie wyszedl by on ze mnie MaMani bardzo cie lubie i podczytuje ale wiem bez obrazy dla ciebie ze po ciazy bede wygladac tak jak ty bez obrazy- kilka moich znajomych tez przeszlo taka przemiane po ciazy i kilka z nich w czasie roku do trzech zostało zdradzonych przez meza ze szczuplejsza laska moze ciezko jest zrozumiec wam mnie - mam troche inne poglady poniewaz wlasciwie moje zycie toczy sie zarowno w Polsce jak i Australii-stamtad jest maz-a interesy prowadzimy w AU i europie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
wiedzialam ze pojawi sie to pytanie - z milosci czy prze wyglad kochamy sie strasznie-ale przeciez wiadomo gdy sie poznaje kogos to najpierw patrzy sie na wyglad tak bylo i u nas dopiero pozniej sie poznalismy glebiej jestesmy dobrana para ale sex jest na drugim miejscu bardzo wazny i nie wyobrazam sobie go majac 20-25 kg wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletka baudelaire
a czy w Australii traktuje się inaczej zagadnienie miłości małżeńskie i wierności? Dobrze, że jestem pulchna. Mój mąż mnie taką poznał i poślubił, więc przynajmniej nie muszę się martwic bzdetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boze a ja mam
problem czy dziecku raz dziennie dac mleko modyfikowane a nie piers.i mam wyrzuty sumienia!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe zdaje sobie sprawe ze najlepiej to ja nie wyglądam ale powiem ci ze to da sie zmienic... i ze jakbym miala jeszcze raz przez to wszystko przejsc miec obwisle cycki i grubą dupe i nie miescic sie w zadne ciuchy to bym to zrobila bez wahania bo jest warto i tyle :) Dla mnie wyglad to sprawa drugorzędna ale wiem ze dla niektorych to najwazniejsza sprawa w zyciu... wszystko zalezy od podejscia. Ja dziekuje Bogu ze mam zdrowa kochana córke i mam nadzieje ze i tym razem też urodze zdrowego maluszka i to dla mnie ważne! Powiem ci ze gówno by mi z tego przyszlo ze mam talie osy i nogi do nieba jakbym musiala odwiedzac moje dziecko w szpitalu... No ale to taka moja opinia i nikt nie musi sie z nią zgadzac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanPellegrinno
oczywiscie ze najwazniejsze jest aby maluszek byl zdrowy ale to chyba oczywiste ze ty czy ty urodzisz czy bedziesz miec dziecko z adopcji nie daje gwarancji na zdrowie-nikt ci go nie da MaMani czy majac tak swoboden podejcie do swojego wygladu co popieram bo mnie na to nie stac niestety :( potrafilabys wybaczyc zdrade? powiedzmy w domu wszystko ok mezus dobry ale chodzi na boki bo ty go juz nie rajcujesz? bylabys z nim dla dobra dziecka czy fora ze dwora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdechła róża
o boże mąż zawsze może cię zdradzić z jeszcze szczuplejszą...na to nie ma reguły...a jeśli cię NAPRAWDĘ kocha to czy będziesz miała 10 kg mniej czy więcej to nie będzie miało dla niego żadnego znaczenia...ale podejrzewam że jesteście typu''damulka i paniczek'' więc wygląd stawiacie na pierwszym miejscu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioletka baudelaire
nie rozumiem skąd u ciebie ten imperatyw zdrady? a bierzesz pod uwagę to, że faceci tez mają głębsze uczucia i jak kogoś kochają to nie muszą chodzić na boki bo przytył 10 kg i karmi piersią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
san mój maz i zdrada to jak wol i kareta :D:D:D:D sory ale mój maz kocha... paletke do tenisa a ja jestem zaskoczona ze on wogole za maz wyszedl jego kobiety tyle interesują co i mnie :D:D:D:D:D wiem ze zaraz mi napiszecie ze tak tylko pisze a potem sie okaze ale uwierz mi ze mam 100% pewnosc... :D:D:D czasem az mam go dosc bo chcialabym zeby byl taki... normlany. ale nie ejst. Kobiety w jego zyciu to ja, Mania, jego mama, babcia i 70 letnia trenerka ping ponga... co najwyzej moglabym sie obawiac ze jak mu dadza kontrakt w chinach w pierwszej lidze to nas oleje i wyjedzie :D:D ale tez sie nie obawiam... za slabo gra :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×