NIE ZAGLĄDAJ TUTAJ !!!!!!!

Cholera, wsciekla jestem na siebie, w ogole zycie mi sie wali, objadłam sie przed chwila niesamowicie, zaraz chyba zwymiotuje;/ wiem wiem, tylko usiasc i plakac nade mna, juz widze te komentarze na swoj temat... Ale tak sie ostatnio zastanawialam nad swoim zyciem i mysle, ze jakbym w tym momencie zginela, to za duzo osob nie rozpaczaloby z tego powodu... Głowny powod tych moich dramatycznych rozterek to chyba to ze nie mam osoby, ktora przytuli, pocieszy jak trzeba powie dobre slowo... ehh, faceci, gdzie jestescie? Pocieszcie jakos, błagam..

dlaczego napisalas nie zagladaj tutaj? to w koncu chcesz jakiegos pocieszenia, podniesienia na duchu czy nie?

to był taki tani chwyt psychologiczny. Spadam na kiełbachę z rożna :) nic tu po mnie

chce, pewnie, tylko inny temat sprawiał ze nikt sie nie zainteresował. A jak znam zycie, z takim tematem watku wiecej ludzi zajrzy z ciekawosci choc by

oj Tomaszku Tomaszku, czemu nie pomozesz? Nie wierzysz, poki palca nie włożysz? ;)

no tak, prawda:) sluchaj nie mozesz tak myslec ze za duzo osob nie rozpaczaloby z powodu twojej smierci, to jest takie samonakrecanie sie -zycie mi sie wali, mam dola, jestem samotna ,nikt mnie nie kocha ,nikt po mnie nie bedzie plakal -sproboj skonczyc z takim mysleniem to do niczego dobrego nie prowadzi, znam to z autopsji:( moze mnie wysmiejesz ale uwazam ze bardzo wazne jest nastawienie do zycia, takie podejscie z optymizmem, z usmiechem do zycia. napewno znajdziesz faceta zobaczysz:)

Samanta tylko, że nastawienia do świata nie da się zmienić tak po prostu, to jest po części kwestia osobowości

smutna- to prawda, to jest po części kwestia osobowości, PO CZESCI nie w wiekszosci .