Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aguzia

Dziewczyny z USA

Polecane posty

na spokojnie dzis......wygladalo to tak .......... przyjechal po czesc swoich rzeczy , spakowalismy co chcial, pozniej bylam mu pomoc to zaniesc do samochodu....boze myslalam, ze mi serce wyskoczy, jeszcze nigdy tak nie plakalam i jeszcze nigdy nei widzialam, jak on plakal ( choc nie wiem czy za mna czy ze juz nie moze wracac do domu) , odpowadzil mnie do domu, usiedlismy przy stole i rozmawiali o tym wszystkim....o tym, ze czasu nie mozna cofnac, ze juz nie bedziemy razem nigdy... chyba z 2 godziny zesmy tak siedzieli....wyszedl z lzami w oczach............I ZADZWONIL DO NIEJ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skad wiesz, ze zadzwonil do niej? Jakos tak dziwnie to wszystko wyglada. Najpierw mowi ze nie kocha, potem placze. Moze on sam nie potrafi sie zdecydowac, boi sie przyszlosci bez Ciebie. Wierz mi, tak bedzie dla was lepiej. Nie bedziesz go widziec, oswoisz sie ze swiadomoscia ze go juz nie ma w Twoim zyciu. Powoli wszystko wroci do normalnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi wysylaja updaty na tel o zluzyciu minut i nagle ubylo 4 godziny , bo telefon przepiszemy na niego w weekend ...... no i poznalam numer ..... ale to dobrze, bo moze jakas mala iskierka mi sie gdzies tam skrzyla ..... a tak za kazdym razem mam lodowaty prysznic !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tfghyrfty
df

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie wszystko pieknie dziala, wszystko poza moja glowa i sercem :) ale staram sie jak moge co u ciebie homerkowa? jak w pracy? u mnie leci jakos, automatycznie praca-dom-praca-dom.....byle nie myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy jak w pracy czyli nudy. Tak ostatnio myslalam o znalezioeniu czegos innego blizej domu ale szkoda mi zostawic ta prace. Swietna atmosfera, kasa ktora mi pozwala na samodzielne mieszkanie, szef bardzo wyrozumialy czyli nie mam na co narzekac. Pacuje juz tam dosc dlugo i po prostu czasem mam ochote zmienic srodowisko. Chcialabym tylko znalez sobie jakis part-time na wieczorki i sobote. Kiedys mialam taki pt u dilera ale musialam zrezygnowac bo sie przeprowadzalam. Dzis tak jakos siedzialam na n-k i zwrocilam uwage ze wszystkie moje kolezanki wychodza za maz, maja dzieci. A ja slubu nie palnuje, nie mam nawet odpowiedniego kandydata, o dzieciach nawet nie mysle. Tak sie zastanawiam czy takie zycie ma jakikolwiek sens bo coraz bardziej zaczynam odczuwac brak tej stabilizacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
homerkowa doskonale cie rozumiem, ja tez bez przyszlosci rodzinno-malzenskiej skonczylam, ukladalam sobei wszystko z nim, kolezanki sie sparowaly, porozmnazaly a ja zostalam sama i od nowa to wszytsko zaczynam....co za zycie. chcialabym w koncu byc szczesliwa tak zwyczajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawialam o tym z mama. Powiedzialam jej ze byc moze pisane jest miz zycie w pojedynke, bez rodziny.. Ona mi mowi, zebym glupot nie gadala. Ale jak tak sie glebiej zastanowic to przeciez jest jakis tam procent kobiet i mezczyzn, ktorym szczescie rodzinne nie jest nigdy pisane. Byc moze ja naleze do tego odsetka, kto wie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie doluj mnie, ja mysle, ze gdzies jest ten, co ma byc ze mna ....tylko jeszcze nie wiem gdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Il__girl
Czesc dziewczyny Homerkowa - zdjecia super - i bardzo chetnie bym te rejony pozwiedzala, niestety - finanse... Ostatnio u mnie z tym ostatnim dosc krucho:( (W takich momentach zal mi, ze nie jestem corka B. Gatesa albo D. Trumpa:):)) Dziewczyny, nie dolujcie sie:) Moja Mama zawsze powtarza, ze kazdy gar swoja pokrywe znajdzie:) Ja chce w to wierzyc. Poki co cieszcie sie zyciem singla, bo za pare lat, przewijajac jednego bobasa i karmiac drugiego, a w miedzy czasie pranie, sprzatanie, gotowanie i praca - zatesknicie za tymi czasami:) ps. Karola - dzieki za rozszyfrowanie skrotu LA:) Jak tu sie mozna zaczernic??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
potwornie zmeczona jestem , ja nie wiem co sie ze mna dzieje, nigdy tak nie mialam, znaczy sie wczesniej tak nie mialam , chyba ten stres i to wszystko sie sklada na moje samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej homerkowa jak tam twoj dzien w pracy? ja jakos przeszlam do fazy wszytsko jest mi obojetne i nic mi sie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem w pracy od dwoch godzin i juz chce isc do domu. Jakos ostatnio nie moge sie wyspac, ranne wstawanie to meczarnia. Dzis jeszcze mialam durnowaty sen o mojej siostrze, ktora byla czlonkiem niebezpiecznej sekty :O Sama nie wiem co taki sen moze oznaczac. Inretesy naszej firmy nie ida zbyt dobrze, krucho z kasa. Az sie boje myslec co moze byc za kilka miesiecy:( Swinkowaaa- a jak Ci sie mieszka samej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samej - potwornie pusto, nie mam sie do kogo odezwac, nie chce mi sie gotowac dla samej siebie, kot chodzi i mialczy non-stop jakby tesknil za panem, swinka nie chce jesc :( chyba dluzej potrwa nim sie przyzwyczaje do takiego stanu rzeczy...powinnam byc szczesliwa, ze moge robic co chce, a mi jest tak dziwnie... nie mam do kogo przytulic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
swinkowa - wszystko sie unormuje, niestety troche czasu potrzeba. Trzymam kciuki za ten czas! Homerkowa -dziwacy ida sami przez zycie a reszta musi trafic na tego jedynego/jedyna i tu tez trzymam kciuki. A ktoras z kolezanek pewnie bedzie sie juz rozwodzic, kiedy ty bedziesz wybierac biala suknie. a ja wlasnie czekam na Ewander. Jestesmy dzis umowione na spotkanko z naszymi dzieciakami ;-) I nie chwalilam sie wam. Jestem w ciazy ;-) z blizniakami. Niezly szok przezylam na USG. Skad te blizniaki? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwoka ...moje gratulacje!!!!! ale sie ciesze z tego!!! ja moze kiedys tez bede szczesliwa i bede miec dzieci ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki!! Kwoka - ale wiadomosc, nie dosc, ze w ciazy, to jeszcze - blizniaki!! :):) super, gratuluje!! Ciesze sie razem z Toba 🌼 Na kiedy masz termin? swinkowa - pewnie, ze sie wszystko unormuje, tylko czas ci pomoze. I tak dobrze, ze na koniec jeszcze pogadaliscie i zostawil ci kase na rachunki. Trzymaj sie!! ❤️ homerkowa - a jak u ciebie sprawy sercowe sie maja? karola - ale wpadlam z tym LA - wybacz, myslalam, ze ci chodzi o luizjane :D:D:D Jak tam Twoje przeziebienie? il-girl - Moj maly teraz spi to moge poklikac, polatalm z nim dzisiaj troche po sklepach. Mam ochote na polskie jedzenie, zrobie zaraz sos i mizerie :):) hehe.. Zaczelam brac nowe tabletki anty 2 dni temu, ale wczoraj i w nocy mialam potworny bol glowy :( wzielam pigulke przeciwbolowa - pomoglo :) Maz musial wszystkim sie zajac, bo nawet nie mialam sily sie zwlec z lozka, mam nadzieje, ze to nie skutek uboczny od tych nowych tabletek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kwoka domowa - gratulacje! Super, ze blizniaki. To Ci sie rodzinka sporo powiekszy. Takie sa najlepsze:) Na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wcielo, nie wcielo. Tylko, ze ja tak ostanio na necie za bardzo nie lubie siedziec. Wole sie na hamaku pobujac, a ze pogoda ladna to bujamy sie z bombelkiem, ze hej. Tak sobie myslalam o Tobie i sie zastanawialam jak to jest po rozstaniu po paru latach (jak juz wczesniej pisalam, ja nigdy takiego czegos nie przezylam). I tak sobie myslalam, ze chyba dobrze, ze takie cos sie stalo w lato niz na jesien czy zime, gdy pogoda dolujaca jest (tylko nie krzyczcie na mnie, ze to nie ma znaczenia, bo ja nie wiem). Wspominalas, ze masz fajne kolezanki. Zrobcie sobie wyjazd weekendowy. Na kajaki pojdz jesli masz mozliwosc, rower, czy obojetnie co Ci sprawia przyjemnosc. Chyba wkrotce wejdziesz w okres gdy wiecej rzeczy Ci sie bedzie chcialo robic niz plakac nad tym draniem. Zycze by to jak najszybciej nastapilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz racje na pewno, ogolnie nie placze ciagle i nie mam depresji ( choc moja kolezanka twierdzi, ze zaczynam miec napady depresyjne) , czas staram sie spedzac, tak aktywnie jak tylko sie da.... tylko jak sama jestem w domu ze swoimi myslami doskwiera mi tesknota i boli tak cholernie ...ale co zrobic? jakos musze sobie dawac z tym wszystkim rade, i powtarzac, ze jestem wartosciowa kobieta i zasluguje na szczescie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze, ze tak myslisz, bo to prawda. Trzymaj sie tej mysli. I rozumiem, ze obojetnie jak sobie ulozysz czas na zewnatrz, to po powrocie do tego mieszkania mysli powracaja. Ach, ciezki los... Ale i tak sle usmiechy:) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak w ogole to zastanawiam sie jak tam Nadia... Dziewczyno daj znac jak tam Twoja coreczka, no i Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie mala spac mamie nie daje :) za miesiac czy dwa sie odezwie :) moze nakrece film " walczaca z myslami" albo napisze ksiazke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×