Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze o porady

jego ex na kolacji u nas

Polecane posty

Gość prosze o porady

mam zmartwienie jestem w szczesliwym zwiazku, mam cudownego faceta, mieszkamy w jego mieszkaniu on pracuje ze swoja ex z ktora nie jest juz od kilku lat, pracuja razem zatem widuja sie codziennie, a raczej widywali do momentu kiedy ona nie urodzila dziecka jakos dwa miesiace temu. Generalnie wszyscy tworza paczke dobrych znajomych razem z mezem tej dziewczyny i innymi kolegami z pracy. Ja znam ich wszystkich tylko z widzenia. Juz poradzilam sobie z faktem ze ta kobieta zawsze bedzie stanowic wazna czesc w jego zyciu. Udalo mi sie zanalizowac obiektywnie fakt ze jezeli ona ma teraz meza i dziecko to naprawde nikomu nie w glowie jakies glupoty. Problem w tym ze moj ukochany zaprosil do nas (do mieszkania w ktorym kiedys mieszkal z nia) swoja ex z mezem i noworodkiem oraz inna pare znajomych tez z malym dzieckiem. Ta druga pare tez znam ale tylko z widzenia. Czyli wszyscy przychodza do nas we wtorek na kolacje. Bardzo zle sie z tym czuje. Nie mam watpliwosci co do milosci mojego ukochanego ale boje sie tego wieczoru jak ognia. Bardzo dziwnie bede sie czula wobec niej, osoby ktora kiedys tu mieszkala, bede miala wrazenie ze wszyscy beda mnie oceniac itd. Kiedys mialam problem i na forum bardzo mi pomoglyscie. Chcialabym porad od madrych osob. Dziekuje z gory i czekam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradnik uczuciowy
Bądź soba , uśmiechaj sie , zagaduj. Najgorsze co może być to dac po sobie poznać , że stresuje cie ta sytuacja. Pamiętaj , to ty teraz jestes ze swoim ukochanym , a eks, jest tylko eks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
dziekuje ci poradniku uczuciowy, sama sobie staralam sie wytlumaczyc ze to najlepsze co moge zrobic ale nie za bardzo widze to wszystko w praktyce... czy powinnam np. powiedziec mojemu mezczyznie o moich obawach czy bron boze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
czy moglabym prosic o wiecej wypowiedzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradnik uczuciowy
Jeśli rozumiecie sie , jesteście blisko mentalnie, wspiera cie to czemu nie. Ale raczej nie gadaj o tym wkółko , nie susz mu głowy. Będzie dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
no bo ja jestem raczej za tym zeby nie mowic i robic dobra mine; Tylko jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednej rzeczy w tej opowiesci
nie rozumiem czemu napisalaś "Problem w tym ze moj ukochany zaprosil do nas" - nie konsultował się z Tobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia.........................
po pierwsze współczuje- musialo byc ci ciezko zaakceptowac fakt ze jego byla ciagle bedzie obecna w waszym zyciu. a jezeli chodzi o ta kolacje to na pewno ty jestes w najmniej uprzywilejowanej sytuacji, bo oni wszyscy sie znaja dobrze, a ty z tego co piszesz tylko z widzenia.. dziwne tez bedzie to ze ona tam z nim kiedys mieszkala, oby nie poczula sie za bardzo 'u siebie', np. powie ja przyniose szklanki, wiem gdzie sa albo cos w tym stylu. wydaje mi sie jednak ze duzo zalezy od twojego faceta powinien bo np oni rozmawiaja o jakims wspolnym wypadzie ktory mial miejsce jak ty jeszcze z nim nie bylas. automatycznie to ciebie wyklycza z rozmowy. ale mam nadzieje ze bedzie dobrze!! ktos przede mna dobrze napisal, usmiechaj sie duzo postaraj zrelaksowac, moze wypij kieliszek wina na odwag e zanim przyjda? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia.........................
sorry tam kawalek wypowiedzi mi urwalo... 'wydaje mi sie jednak ze duzo zalezy od twojego faceta powinien zadbac o to zebys czula sie caly czas dla niego najwazniejsza i zebys nie czula sie przy nich wyobdcowana..' tak mialo byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
dokladnie tak jak piszesz monia... wszystko pieknie w skrocie zanalizowalas... mysle ze to bedzie dobry sprawdzian dla mojego faceta czy potrafi sie odpowiednio zachowac. do tej pory wszystko bylo bez zarzutu, przy innych kobietach zawsze pokazuje ze jest zakochany tylko we mnie itd... ale wlasnie tego sie boje ze wszyscy beda mieli swietna zabawe oproch mnie... oprocz tego w dodatku my sie mamy dzieci (jeszcze?) wiec nawet rozmowy o pieluchach odpadaja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia.........................
skoro przy innych kobietach potrafi pokazac ze jest zakochany tylko w tobie to powinno byc ok. ja jak wchodzilam do paczki znajomych mojego chlopaka jakies 3 lata temu to czulam sie podobnie tylko ze tam nie bylo jego bylej. to normalne ze maja wspolne tematy wspomnienia itd ale mam nadzieje ze jakos sie w tym wszystkim odnajdziesz. tylko nic na sile, nie staraj sie za bardzo zeby cie polubili bo wyjdzie jeszcze gorzej. zycze powodzenia! :) a i pamietaj ze chocby nie wiem jak cie polubili i jak nie byli fajnymi ludzmi (oby tak sie okazalo) to zawsze zostano jednak znajomymi twojego chlopaka, nie twoimi.. jak wiesz co mam na mysli.;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszinooos
Mysle ze powinnas odpuscic i pozwolis swojemu chlopakowi poflirtowac z jego eks, niech sobie przypomna stare czasy jak to fajnie sie bzykalo w tym waszym mieszkanku.A CO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
monia.. no tak, bardzo madrze mowisz muszinoos: brutalne ale prawdziwe, ale to nie zazdrosc przeze mnie przemawia albo lek ze poflirtuja, bo moga sobie poflirtowac przeciez wszedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszinooos
Ale w mieszkaniu bedzie inaczej-spojrza na ta kanape potem na siebie i pomysla " widze ze pamietasz jak fajnie sie kiedys na niej bzykalismy" po czym sie usmiechna i w glowie przedzie im mysl "moze bzykniemy sie kiedys znowu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
nie bzykna sie z nowu, nie tego sie boje. i przestan sie pastwic. Masz chyba swoje problemy tez nie? ja sie pytam jak przezyc ta sytuacje z godnoscia i w miare znosnie, jezeli chodzi o wyobraznie to mam swoja, dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość echeverria
Udawaj pewna siebie, nie daj po sobie poznac, ze krepuje cie jej obecnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po doglebnej analizie moge stwierdzic, ze Twoj chlopak ma narabane. Albo cierpi na chroniczny brak wyobrazni, albo przeprowadza eksperyment, ktorego obiektem sa kobiety, o ktore sie w zyciu potknal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
chirality, co dokladnie masz na mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednej rzeczy w tej opowiesci
hm... moze bys tak na moje pytanie odpowiedziala? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia asia
wspolczuje sytuacji...najlepiej to udawac pewna siebie..ale zaproszenie bylej dziewczyny (chocby i zaobraczkowanje i zapieluchowanej) to troche nietakt jak dla mnie...paczka znajomych ok, ale kontakty z byla wypadaloby ograniczyc chocby ze wzgledu na obecna dziewczyne...jeszcze to samo mieszkanie - oby sie nie panoszyla tam za bardzo :/ wspolczuje..trzymaj sie..i mezowy eks tez nie powinno byc za wesolo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli Twoj mezczyzna naprawde nie wie, jak sie z tym czujesz, to mu powiedz. Twoje leki sa zueplnie naturalne. Moze rzeczywiscie facet nie ma zbyt rozwinietej wyobrazni i nie potrafi przez chwile pobyc w Twoich butach. A z ex to raczej przyjaciolmi sie nie bywa. Po co Wam ona w Waszym domu? Jaki jest cel tego przedsiewziecia? Na Twoim miejscu znalazlbym sobie inne zajecie na ten wieczor. Niech sami sie swietnie bawia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
aha no wiec, po remoncie zapraszamy regularnie roznych znajomych zeby sie pochwalic naszym nowym gniazdkiem i raczej nie pytamy sie o zgode wzajemnie jakos specjalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednej rzeczy w tej opowiesci
"raczej nie pytamy sie o zgode wzajemnie jakos specjalnie" to się pytacie czy nie pytacie? ;) czy tylko on nie pyta...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
tez o tym myslalam zeby zrobic cos innego w ten wieczor ale to chyba bedzie nietakt z mojej strony i nie polepszy sytuacji a utrzymuje z nia kontakty bo pracuja razem, proste nie? to chyba godne podziwu ze po rozstaniu udalo im sie kontynuowac wspolny interes.. Pogodzilam sie z tym juz, takie zycie, tak juz bywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia asia
i sprobuj sie przelamac powiedziec swojemu facetowi jak sie z tym czujesz.. moze nie potrafi sobie tego wyobrazic? ciekawe jakby sie on czul jakbys zaprosila swojego bylego do mieszkania w ktorym kiedys mieszkaliscie :/ faceci czasami nie maja wyobrazni.... albo jak pisze Chirality mmozesz sie ulotnic, niech sie sami bawia :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze o porady
tak trudno zrozumiec ze tak juz mamy w zwyczaju? ze bylo przewidziane ze po kolei pozapraszamy wszystkich? i ze byla sytuacja, zaprosil znienacka i tyle, chyba nie takie straszne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia.........................
zgadzam sie z kasia asia.. moglby ograniczyc kontakty z eks nawet jesli razem pracuja i widuja sie codziennie, lub widywali zanim urodzila, to tyle co w pracy powinno wystarczyc.. a wlasnie maz tej eks moze tez sie bedzie czul sie swojo i znajdziecie wspolny temat?;) jakos przetrwasz.. ale powiedzialabym jednak chlopakowi ze nie czujesz sie z tym komfortowo. musze juz leciec powodzenia pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia asia
tak...tylko ja podziwiam raczej nie jego ze dalej prowadza interes tylko Twoja odpornosc mnie by chyba taka sytuacja zameczyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednej rzeczy w tej opowiesci
czemu się unosisz? ;) dopiero piszesz te rzeczy więc skąd pytanie czy "tak trudno zrozumieć"?... może dla Ciebie nie straszne... ja nie lubiłabym takiej "niespodzianki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia asia
no wlasnie najpierw piszesz ze masz zmartwienie a teraz ze to nie straszne..no wiec cos zgrzyta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×