Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu

szukam skutecznego sposobu

Polecane posty

Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu

na to zeby przestac kochac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
nie ma skutecznego sposobu, zostaje cierpienie. Cierpienie przejdzie, ale nie szybko. Ale przejdzie. Jaka to miłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w ogole przestac umiec kochac czy konkretnie przestac kochac jakas osobe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
wódka nie pomaga na dłuższą metę (nie mylić z metą=meliną) nie ma sposobu, no nie ma. musi się zagoić.potzreba czasu;tak jak nie przyspieszysz gojenia rany na ciele, możesz tylko wspomóc ale nie pomóc się zagoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem jeszcze gorsza
wódka pomaga. Właśnie tak: wódka - przerwa - wódka. W międzyczasie fajki, jak ktoś normalnie nie pali, to nieźle wyciszają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośliwa samica 30
Wódka ,skasowanie nr tel,maila,gg.Wódka papierosy---ostatecznie nowy facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wódka pomaga- po porządnym resecie odechciewa sie wszystkiego, nawet kochania ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
wódka nie dziala... a szukam sposobu na to zeby przestac kochac Jego. Nie wszystkich.Tylko Jego. Wiem ze to był mój bład ze oddalam mu całą siebie. teraz to wiem. widze juz tez ze jemu nie zalezy, ze koniec to pewnie kwestia czasu. nie umiem jednak przestac go kochac. rani mnie jak cholera wbija szpile z kazdej strony. a ja nie umiem, jestem od niego uzalezniona :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
Wiesz co niesłuchaj ich. Wódka pomaga ale na krótko. Nie zmienia Twojej sytuacji. Pozwala przetrwać, ale nie trwać. I tylko Ty sama musisz zawalczyć o siebie. Pomyśl sobie, że w sytuacji której jesteś znalazła się twoja przyjaciołka, co bys jej radziła, spytaj siebie, a zobaczysz że znasz odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
dratewka --> widzisz ja z 2 strony wiem ze tylko ostre ciecie i to najlepiej jak najwczesniej. a z 2 strony sie boje. boje sie ze pozniej juz nie bedzie powrotu, moze samotnosci... cholera - nie wiem sama czego sie boje ale mam juz po prostu dosc starania, zwlaszcza ze On nie stara sie w ogole. on po prostu jest i to powinno mi wystarczyc... nie mowiac juz o tym ze jest a go nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
fajnie do tego podchodzisz, że tylko jego musisz przestać kochać. I już jesteś krok do przodu. Przecież tą miłością możesz obdarzyć innego (np mnie hahaha). Możesz pokochać innego, na pewno dasz radę, a za jakiś czas będziesz się śmiała, że myślałaś inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
powiedział Ci wprost że nie chce z Tobą być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
ja nawet wiem ze kiedys bede sie z tego smiala. chcialabym tylko móc przeskoczyc to co teraz mnei czeka... a nie jestem takim typem co to pojdzie na impreze i zapomni o wszystkim ja nawet nie mam ochoty pojsc na ta cholerna impreze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
powiedzial mi ze albo odpowiada mi taki stan rzeczy albo nie (juz sam sposob w jaki to powiedzial dal mi duzo do zrozumienia, nie mowiac juz o tym ze taki stan rzeczy nie odpowiada mi w ogole) poza tym widze ze jemu coraz mneij zalezy (poza seksem oczywiscie - na tym mu jeszcze zalezy)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
Widzę to tak. On Cię szantażuje, wykorzystuje Twoje uczucia.A może będzie tak jak ty chcesz ? Przecież nie jesteś jego własnością. Uciekaj. Długo jesteście razem, w sformalizowanym związku , ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
jestesmy razem 4 lata (od 3 lat mieszkamy razem. ostatnio jednak tak jakbym mieszkala sama. on wciaz przesiaduje w rodzinnym miescie. u rodziców). ja mam 25 lat, on 27...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
a co do dratewki to z checia przyjme jego pocieszanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
nikogo nie pocieszam. Po prostu wiem coś o tym o czym pisze ' szukamskutecznegosposobu' . Raczej droga jest trudna. Temat oczywiście dla większości wydaje się śmieszny. Jak wszystkie uczucia obserwowane z zewnątzr. szkoda pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
dratewka --> samo to ze mnie rozumiesz (tak jakos czuje ze rozumiesz) troche mi pomaga... ja wiem ze nikt za mnie nie zalatwi tej sprawy i tego tez nie oczekuje. po prostu jakos tak mi lepiej kiedy wiem ze ktos to rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
szukamskutecznegosposobu--> chyba Ty jako jedyna myślisz w waszym związku, masz jakiś pomysł. Dobrze, że dostrzegasz i mówisz głośno, że coś Ci się nie podoba. Teraz wszystko zależy od Ciebie, czy chcesz nadal z nim być i na jakich warunkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
wiesz.. ja chce z nim byc. staram sie z nim rozmawiac od dawna. proponuje naprawde rozne rozwiazania. wydaje mi sie ze naprawde potrafie duzo zrozumiec i zniesc. wiem ze przeciez tez swieta nie jestem i ze mam wady jak kazdy i staram sie kurcze je korygowac. ale to chyb ana nic. dla niego zadne rozwiazanie nie jest dobre. sam mowi ze sie od siebie oddalilismy ale nie robi nic co mogloby nam pomoc sie zblizyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
Nie bój się tego że będziesz samotna, to nie tak. Wolisz być samotna będąc w związku? Musisz sama, mocno się zastanowić, czego Ty chcesz. Wprowadzić to w czyn. Potem pogratulować sobie odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
jesli tylko ja sie staram to to z gory jest skazane na niepowodzenia. zwlaszca ze mi sie coraz bardziej odechciewa starac. bo o co... nadzieja niestety umiera ostatnia a ja chyba chcialabym ja juz pogrzebac. dla siebie. i dla swojego zdrowia psychicznego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
Może Twój facet nie ma odwagi powiedzieć, że nie chce z Tobą być. Może nie potrafi. Może chce z Tobą być. Wiesz to Ty najlepiej. Pomyśl nad tym, tak bez emocji, spokojnie. To TY znasz odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
i przyszlo olsninie. jakos wczesniej nie wpadlam na to ze byc moze on po prostu nie ma odwagi powiedziec mi ze juz nie chce ze mna byc. nie rozumiem tylko dlaczego zapewnia mnie ze chce i ze nadal mnei kocha. moze po prostu ten typ tak ma? moze nie chce mnie "krzywdzic" mowiac ze juz nie kocha... faktycznie bede musiala nad tym pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
Jest niezdecydowany. Jest mu przy Tobie dobrze, ale czasami chciałby być sam. Chyba chłop się zagubił. Najlepiej pogadać z nim. Będziesz wiedziała na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szukamSKUTECZNEGOsposobu
dratewka, zebys ty wiedzial jak sie z nim rozmawia...tragedia po prostu. tragedia!!! nie da sie. normalnie sie nie da. jesli juz uda mi sie z nim usiasc na spokojnie (z reguly na slowo rozmowa twierdzi ze padaz nog i ze musi isc spac) to po 5 minutach slysze same skargi i zazalenia i wciaz slysze: "bo ty.." "bo ty.." itd. nie da sie tak rozmawiac (i nie mysl sobie ze ze mnie taka malpa. to jest po prostu jego sposob na to zebym sie odczepila i nie wymagala od niego rozmowy na powazne tematy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyzwyczaił się do ciebie. najlepiej zakończ ten związek i poszukaj sobie kogoś nowego, kto pozwoliłby ci przestać o nim myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×