Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Carmina86

Jest nadzieja Pomózcie !!

Polecane posty

Gość Carmina86

Witam wszytskich bardzo serdecznie, mam nadzieje, że znajdą się osoby, które pomogą mi rozwiązać mój, jak dla mnie poważny problem.Otóż, poznałam jakiś czas temu wspaniałego chłopaka, jak dla mnie ideał, najpierw spotkania, rozmowy, zaczęlo coś iskrzeć..zaczęliśmy się spotykać jako para.Wszzytsko układało się super, jego znajomi mówili mi, że Piotrek wreszcie jest szczęsliwy i zakochany..Ale wszytsko zepsuła, jestem dość impuilsywną i nerwową osobą, najczęsciej nie panuje nad swoim językiem. Piotrek wytrzymał 3 takie sytuacje, i usłyszałam, że jeszcze raz i będziemy musieli sie rozstać. Dodam, że jest to chłopak po przejściach, który bardzo bardzo cierpiał po tym jak kiedyś dosyc mocno został skrzywdzony przez kobietę..Jest niesamowicie wrażliwy, aż za bardzo..Najgorsze jest to. że obrtwało mu się za nic, ja po prostu się wyżywałam sie na nim:( i straciłam go..Uczucir, które nas połączyło było prawdziwe, było to widać, czuć . .Kontaktuje się z jego przyjaciółką (nie więcej) ona mowiła, że Piotrek bardzo sie na mnie zawiodł, że bardzo bolało go moje zachowanie, i że to wsyztsko bardzo przeżywał..Pojechałam do niego 3 dni po rozstaniu, on całym sobą mówił, że nie chce, że nie może teraz być ze mną, ale nie wie co będzie za miesiac, ale nie chce dawać mi zadnej nadzei..Potem było kolejna spotkanie z Magdą, któa przekazała mi, że Piotrek stwierdził, że nie jest gotowy na związek, że jest mu dobrze teraz ze samym sobą..Ale nie wiem czy to prawda, kiedy u niego byłam, widziałma jego spojrzenie, to jak chciał się przytulić, kiedy mowiłam, że się oszukuje usłyszałam - tak, możliwe, ale to moja reakcja obronna, przed kolejnym zranieniem..Mam przyjaciół wśród jego znajomch, oni chcą żebyśmy byli razem. Magda powiedziała, zebym dałą miesiac sobie na to, zebym zmieniła swoje zachowanie, a wtrdy sama zacznie wspomniać Piotrkowi o tym, że sie zmieniłam, ze wciaz czekam.. Ale ja juz sama nie wiem co mam robić..czekać? Jest szansa na to, że on sie przełamie?Co mam robić? Bedziemy razem?? Pomożcie mi, jestem już załamana tym wszystkim.To takie starszne stracić ukochaną osobę na własne zycznie..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorzka-czekolada
on jest zbyt wrazliwy dla Ciebie, i nigdy sie nie dogadacie. Proponuje znalezc kogos innego. Popatrz: nie bedziesz sie caly czas przy nim gryzc w jezyk aby czegos nie powiedziec, bo sie umeczysz.... Nie zmieiaj sie faja z Ciebie kobitka znajdziesz sobie jakiegos bez przejsc i razem bedziecie szczesliwi, a tegoo wrazliwca kopnij w D*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość safasdflk
Carmina86 obrywalo mu sie za nic? wiec to z toba jest cos nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×