mam 22 lata moj maz 40 dziecko w drodze 7 mieaisc i ...

rodzice sie do mnie nie odzywaja przez to ze sie z nim zwiazala, ale kochamy sie bardzo bardzo i szukam sposobuj jak przekonac rodzicow do meza,bo on biedny sie obwinia ze to jego wina ze jestem w takiej sytuacji... a ja go tak strasnie kocham bo jest cudownym facetem!!!jakies rady?

18 lat roznicy miedzy wami?

nom 18 :) i co z tego?

taaa, na pewno kocha...ale twoje cialo:O:O

nie no czemu, tak pytam. jak sie kochacie to ok

nie no nie jestem jakas super laska i wrecz pena jestem ze ze cialo to mnie nie kocha :D to on jes taladniesza polowa w tym zwiazku :)

W sumie to uklad dobry, on przezywa kryzys wieku sredniego i podnieca sie faktem, ze wyrwal tak mlodziutka dziewczyne, a ona niedowartosciowana mysli, ze jest takia dorosla, bo ma 40latka:D

Albo sie przekonaja widząc jak wam dobrze razem ,albo będą pielęgnować w sobie własne wyobrażenia o Twoim zyciu . Tak czy siak Ty myśl tylko o Was ,nie o Rodzicach :)

bardzo sie kochamy, tylko jak przekonac do niego rodzicow? jest sietnym inteligentnym uczuciowym facetem, w lozku tez jest super, poprostu pasujemy do siebie i zaiskrzylo juz za 1 razem jak sie zobaczylismy... chce zeby moja rodzina go zaakceptowala

daj im czas

mam nadzije ze im przejdzie... i ze sie z tym pogodza bo wnuk w drodz, pozatymprzepraszam bardzo nie jestem niedowartosciowana no sory :D

Ciekawe co bys powiedziala, gdybys byla 17letnia corka 40latka i on znalazlby sobie 22latke, bylabys na pewno zachwycona:D

bardzo przepraszam ale dzieci mojego meza maja 7 i 8 lat a ich matka nie zyje od 7 i bardzo mnie kochaja i ja je tez

mieszkacie razem z jego dziecmi?

jestesmy mauzenstwem wiec racej tak no nie?

gratulować

ja chce zeby pogratulowali mi rodzice...

moja babcia była starsza od dziadka o 10 lat i przeżyli ze sobą szczęśliwie 53 lata.. moja siostra ma faceta starszego o 25 i mają dwoje dzieci i są szczęśliwi .. nie trzeba od razu z góry przekreślać

i jak ci sie zyje z jego dziecmi> zaakceptowaly cie?

Dla 7 latki jestes dorosla osoba, dzieci tak tego nie postrzegaja. Ja sie w sumie nie dziwie 40latkowi, ze zwiazal sie z mlodka. Przeciez to szpan przed kolegami, do tego mlode jedrne cialko zawsze i wszedzie, a do tego ma chec matkowac jego dzieciakom. Facet zrobil dobry interes:D

dokladnie :) jesli jest milosc to jest wszystko w porzadku :) a my sie bardzo kochamy i swiata poza soba nie widzimy

przed kolegami sie nie popisuje, jedrnego cialka nie ma zwlaszcza ze teraz jesttem w ciazy i wygladam jak slon :D a to raczej ja zawsze wszystkim sie chwale ze to jest moj facet i tylko moj... on jest bardzo niesmialy :D

bardzo dobrze , znam je od malego i bardzo je kocham... sa grzeczne i slodkie chociaz czasem daja popalic :) ale ogolnie potrzebuja duzo czulossci i milosci i to im wlasnie daje :) to wlasnie to przewazylo, jak zobaczylam jakim jest ojcem i jaki jest kochamy i wogole to stracilam glowe :D i jestem happy :)

właśnie .. ja uważam że trzeba patrzeć na uczucie nie wiek..

Tylko mam jakies takie przekonanie że dla mnie liczy się czy moje dziecko jest szczęśliwe a nie ile kto ma lat ,tudzież że innej wiary itp.itd.A ludzie jak sie kochaja niech nie myśla O Rodzicach tylko naprawdę tylko o sobie .

wiesz mi by to zwiaslao ale moj taki smutny chodzi ze to przez niego mi sie z rodzicami nie uklada, probowalam wszystkiego by go rozweselic i coz taki markotny jest :( a sam z rodzicami nie pogada bo nie zna polskiego

jak zobaczą wnuka to gratulować będą. A Twój Mąż to kawalerem, ma dzieci? tak z ciekawości pytam.

19:00 lovuuulovuuu bardzo przepraszam ale dzieci mojego meza maja 7 i 8 lat a ich matka nie zyje od 7 i bardzo mnie kochaja i ja je tez

olej starych, nie oni z nim żyją tylko TY. Jesteście oboje dorośli. Zdecydowaliście się na małżeństwo i założenie rodziny, więc nie mają prawa Wam NIC zarzucić. Współczuję głupich rodziców.

autorko topiku... gratuluję i życzę szczęścia :)