FLIRT.......

DZIWNA SYTUACJA MNIE SPOTKALA. PIERWSZY RAZ OD DAWNA CZUJE COS TAKIEGO... MAM FACETA OD KILKU LAT.JEST NAM DOBRZE.ALE CHWILOWO JESTESMY DALEKO OD SIEBIE... I TU SIE STAJE COS STRASZNEGO.WPADL MI W OKO CHLOPAK.PRZYZLA IMPREZA I ZACZELISMY SIE RAZEM BAWIC...CALA NOC.DO NICZEGO NIE DOSZLO I NIE DOJDZIE PONIEWAZ NIE POTRAFILABYM.WIEM ZE TO JEST ZLE...ALE NAWET NIE WIECIE JAK DOBRZE SIE CZULAM WCZORAJ.DZIS ROZMAWIAMY CALY DZIEN NA SKYPIE I JEST FAJNIE...TO CO MIALO MIEJSCE WCZORAJ NIE BYLO TYLKO POD WPLYWEM ALKOHOLU...PO PROSTU CZULAM DZIWNE PRZYCIAGANIE OD SAMEGO POCATKU JAK GO TYLKO ZOBCZYLAM..... CZUJE SIE ATRAKCYJNA, PONETNA I ADOROWANA. NIE CZULAM TEGO DAWNO, PONIEWAZ MOJ FACET JEST ZUPELNIE INNY.MALO ROMANTYCZNY-ALE NIE UWAZAM TEGO ZA WADE....PO PROSTU BRAKOWALO MI TEGO ... KURCZE....CO MAM ROBIC?PEWNIE MNIE TU WSZYSCY ZJADA ALE CHCIALAM ZEBY WYPOWIEDZIALY SIE OSOBY KTORE BYLY W TEJ SAMEJ SYTUACJI .....