Mój mąż chodzi do agencji towarzyskich

Dowiedziałam sie, że mąż regularnie odwiedza agencje towarzyskie, korzysta również z płatnego sexu u nas w domu zapraszajac prostytutki.Nie wiem co robić.Jesteśmy małżeństwem z dziesięcioletnim stażem , dwójką dzieci.Jestem kobieta zadbaną atrakcyjną.Mąż mówi , że juz tego nie robi , ze sie wyleczył. nie wierze mu.Nie mogę życ bez niego/kocham go i jestem uzależniona materialnie, ale z drugiej strony nie potrafię z tym zyć.Co mam robic .Czuje sie strasznie nie chce mi sie żyć.Odejść? Zdradzić? Zemścić się? Wybaczyć? Błagam pomóżcie bo zwariuję!!!

Bo mu może nie robish lodzika :)

z której trudno sie wyleczyc

Ja bym zdradziła i to nie raz:] badz z nim ale zdradzaj:) \"oko za oko, ząb za ząb, zdrada za zdradę!\"

zdradzić, zemścić się... lol byłabyś taką samą kurvvą jak on :O i nie ma żadnych wymówek że on pierwszy... lol

o, i kolejna kurevvka to pewnie juz masz pochwę niezle rozjechaną panno 57kg :O

nie mozna sie niczego innego spodziewać :O :O

podobno tez erotomani oprocz tego ze sa uzaleznini od sexu musza to robic ciagle z nowymi osobami stad te liczne prostytutki on cos z psychika ma nie tak

jak mozna sobie tak nie radzic w zyciu i prosic o pomoc na FORUM INTERNETOWYM LOL ! rozwiązanie jest proste, niech go kobita zostawi... ale niech nie robi z siebie puszczalskiej wzorem innych kurevvek które uważają że zdrada męża daje im święte prawo do dysponowania swoją pizdą na lewo i prawo :O dzieki, ubaw mam po pachy tego ranka :P

ludzie czepiają sie wszystkiego !! o zgrozo !!!! a autorka naprawde jest w przykrej sytuacji , zamiast pomocy dostaje od Was idiotyczne odpowiedzi dla mnie to choroba z której niestety bardzo bardzo trudno sie wyleczyc i to zdrowiem innych

jesli nawet jest tym erotomanem czy sexholikiem jak zwał tak zwał i jest to choroba to np. ja mimo wszystko bym zostawiła takiego faceta bo czułabym do niego obrzydzenie i myslałabym ciagle o tych prostytutkach

Lole.. buehheh prosze Cie :) mam wspaniałego chłopaka;) i jestem jego pewna:D Ty pewnie zaraz powiesz "nie badz taka pewna" ale ja wiem swoje;) Wiem ze narazie nie zdradzil. nie mowie ze kiedys nie zdradzi. I co ty mowisz jaka kurewka:D Haha sex jest dla ludzi:] w pizdzie mam takie osoby jak TY! :] NAjwazniejsza jest wiernosc:] Jak nie ma wiernosci to wtedy wszytsko dozwolone:] Ja nie dam z siebie zrobic zdradzanej kury domowej! ;]

a no można pomóc !!! tylko , że ostnio same 15 latki tu siedzą które tylko loda mają w głowie syfiary pierdolone...

skok w bok no to zdrada - głupi wyskok - zdaża sie ale nałogowo - choroba autorko szanuj siebie !

a czy bedziesz mu umiala wybaczyc ??? zwłaszcza ze sprowadzał nawet dziwki do waszego domu ? to okropne wspołczuje ci ja jeszcze rozumie 1 czy 2 wypady do burdelu ale ty piszesz ze robił to regularnie

Facet posuwa jakieś dziwki a Ty pytasz co masz zrobić? Jesteś naiwna jeśli wierzysz, że on sie zmieni :O Kobiety są dziwne.Mmimo, że sama do nich należę to po postu nieraz nie rozumiem ich zachowania. Wolą być z facetem który nie ma do nich szacunku, który zdradza i to wielokrotnie, zostają z nim zamiast odejść i znaleźć kogoś normalnego :/ nie potrafię sobie wyobrazić jak mogłabym być z takim facetem. Aha, żeby uprzedzić głupie komentarze - wiem o czym piszę, bo mój facet również mnie zdradził - odeszłam.

szacunek dla siebie - decyzja trudna ale wg tego co piszesz nie byłabym z takim facetem ani jednego dnia

kuyh---> dziecko czas do szkoły

est słaba w lozku to koleś posuwa dziwki. KAzdy by poszedł na dzi**i jakby laska obciagała z wypluciem , a nie z polykiem jak nalezy

ale co w tym dziwnego . DZiwka obciagnie z polykiem i gosciowi tego pewnie brakuje . GDyby jego laska tez robila to z polykiem to z pewnoscia by nie chodzil do agencji . WIdocznie laska jest slaba w lozku i nie robi tak jak nalezzy

kuyh >> o wiele lżej człowiekowi sie robi na sercu jeśli się znajdzie usprawiedliwienie dla swojego kurestwa, prawda?

zona go nie zaspokaja to chodzi

co bylo a nie jes nie pisze sie w rejestr......

to uzaleznienie i ciezko jest przestać ponoć

Facet zdradza jak mu się z kobitanie układa... Sam nie wiem dlaczego jeszcze tego nie zrobiłem :D

Dzięki za wasze opinie. Ja też kiedyś dałabym radę- odejść!!!To nie jest takie proste, milość jest ślepa.Ja w czasie małżeństwa miałam kilka okazji do zdrady-było bardzo blisko...ale nie zrobiłam tego...tak mocno kochałam męża.Teraz coś we mnie pękło.już nie jest dla mnie wszystkim-przyjacielem.Wiem ,ze jeśli nadarzy sie okazja zdradzę go, może wiele razy.Nie wierzę już w małżeństwo.Co nas nie zabije to wzmocni...ja czuje się silna..juz nigdy nie zobaczy on mojej łzy.Wiem , że on nadal mnie kłamie i dlatego wiem , że nie mogę żyć jako ta jedna z wielu.Kiedyś odejdę, jak nabiorę niezależności.On zrozumie co stracił.Nikt nie będzie go tak kochał.Ja zasługuje na szczęście i znajdę je.Podobno trzeba umrzeć aby nauczyć się żyć na nowo...

Powoli odejdę, nie potrafię już z nim żyć...

wogóle małżeństwo to głupota.....

moze zrob sobie badania na HIV i inne paskudztwa....