Gość marlut Napisano Marzec 17, 2008 jestem zawodowym kierowcą i szlag mnie już trafia, bo pracuję u takiego pryncypała,że tylko go odstrzelić.a miało być tak pięknie jak z nim rozmawiałem- wolne soboty, niedziele,zarobki jak marzenie i jazda na legalu bez podkładania tarczek. a jest beznadzieja.zasuwam non -stop,oczyna zapałki,a zarobki szkoda gadać.planuję rzucić tę robotę.szukam powoli,alchyba najlepiejznależć pocztą pantoflową, bo każdy pracodawca obiecuje gruszki na wierzbie.czy są tu jacyś kierowcy z okolic warszawy ,którzy pracują w normalnych firmach transportowych?bo zaczynam już wątpić, a nie wyobrażam sobie siebie w innej pracy.help. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach