Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ghgjhg

MAM 25 LAT A MAMA Z TATĄ ROBIA WOJNE ZE DO KOSCIOLA DZIS NIE IDE...

Polecane posty

Gość to po co mieszkasz z rodzicami
sprawa byłaby prosta, gdyby wiarę wybierało się samemu jako dorosły człowiek.....ale chyba wiadomo, że tak nie jest.......rodzice ją wychowali, ochrzcili, posyłali na religie, do komunii, biezmowania, uczyli modlitw, zasad, przykazań..... to teraz oczekuja efektów...... takie dziwne? .....ja przez szacunek do nich poszłabym do tego koscioła, przecież nie musi słuchac tego księdza.....może sobie pomedytować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od balerinek i rurek
buhahahah nawet mam mieszkanie, po dziadkach odziedziczyłam i nie mogę się tam wprowadzić bo mój ojciec (tak tak!!) wynajmuje tą chate studentom i sobie dorabia, do to po co mieszkasz z rodzicami - weź mi się tu kurwa nie wymądrzaj i nie wyzywaj od leni śmierdzących jak nie znasz sytuacji, widać że twoja ślepa wiara ci już dawno rozum odebrała!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od balerinek i rurek
a z szacunku do rodziców mogę zrobić inne rzeczy, z szacunku do samej siebie nie muszę iść do kościoła... czy to tak trudno pojąć że chcę żyć w zgodzie ze swoimi zasadami i przekonaniami?? żałosne są te twoje poglądy, ja przynajmniej wiem że nie muszę być idealną córką bo moi starzy też tacy idealni nie są.. po za tym jak wolałaś chodzić do kościółka aby ucieszyć starych to już inny problem, tu jest dyskusja o narzucaniu poglądów przez rodzinę swoim już dorosłym dzieciom, zbaczasz z tematu...:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamSwójŚwiatINiktMiGoNieZje...
ja pier.... przecież ci co tu piszą że powinna pójść do kościoła sa debilami! tak tak debilami! aaa ci co piszą że ma iść dla swietego spokoju to w ogole...brak słów - jesteście ludzmi wierzącymi tak? więc co w obliczu Boga(w którego ja nie wierze) da takie pójście na odpierdal? przecież to bedzie grzecz! sami się pogubiliście w swojej zakłamanej wierze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co mieszkasz z rodzicami
wiesz co, kieskiej baletnicy to przeszkadza i rabek u spódnicy :P JESTEM NA SWOIM, które kupłam za swoje, i DO KOŚCIOŁA NIE CHODZĘ bo zasadami katolicyzmu obrzędowego się nie zgadzam.... ale rodzicom nic do tego, bo jestem dorosła a nie na ich garnuszku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od balerinek i rurek
no i nie żeruję na moich rodzicach, doskonale wiem że rodzice to nie dojne krowy, od 18 roku życia zawsze się dzieliłam z nimi ze swoją kasą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co mieszkasz z rodzicami
do MamSwójŚwiatINiktMiGoNieZje...>>> ty się pogubiłąś..... jak grzech może mić ktoś, kto nie wierzy..... nie ma wiary- nie ma grzechu- bo grzech to "świadome i dobrowolne, przekroczenie zasad wiary" :P z resztą, to raczej dobry uczynek..... sprawic komus przyjemniść....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od balerinek i rurek
do "to po co mieszkasz z rodzicami " wiesz co jest najbardziej żałosne??? chodzenie reguralnie do kościoła i praktykowanie podczas gdy tak naprawdę masz te nakazy i zasady katolickie głęłboko w dupie, to się nazywa hipokryzja... założe się że pewnie kiedyś chodzić do kościoła z przyzwyczajenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co mieszkasz z rodzicami
eee tam żałosne, mozna pomedytować, przemysleć pare rzeczy, poobserwować......nie musisz od razu udzielac się w pierwszej ławie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamSwójŚwiatINiktMiGoNieZje...
do po co mieszkasz z rodzicami>>> naucz się czytać ze zrozumieniem! pisze to w odniesieniu do kogoś kto wierzy! skoro ludzie wierzący piszą że ma pójść do kościoła żeby zrobić przyjemność rodzicom to tskoro taka osoba pójdzie do kościoła to dla niej będzie to grzechem poniewarz będzie tam na siłe a nie po to żeby się pojednać z Bogiem. druga sprawa czy zachowanie rodziców rozkazujących dorosłemu dziecku jak ma żyć jest w zgodzie z wiarą!!!!! sami swoim zachowaniem potwierdzacie że wasza wiara jest obłudna i na pokaz nikogo nie można zmusić do modlitwy.!!!!!!!!!!!!!!! DEBILE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co mieszkasz z rodzicami
MamSwójŚwiatINiktMiGoNieZje...>>> hehe ale to ja napisałam, ze powinna starym rodzicom, za lata wychowania, zrobić przyjemność..... a ja nie wierzę w katolicym, więc o co kaman?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eloelo-siemQa
wlasnie, wiare mozna miec w sercu, przeciez Bóg jest z nami caly czas i mozna sie modlic do niego wszedzie, w lesie, w supermarkecie, na plaży, gdziekolwiek, a kościół to ja nie wiem po co jest. Wierze w Boga, modle sie i musze jeszcze chodzic do kościoła? Mozna wierzyc i nie chodzic i by bylo tez dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od balerinek i rurek
to po co mieszkasz z rodzicami z całym szacunkiem dla Twoich starych... skoro uważasz że nie musisz chodzić do kościoła bo nie mieszkasz z rodzicami to nie pomyślałaś że przez te wszystkie lata oszukiwałaś Swoich naiwnych rodziców grając grzeczną córeczkę, reguralnie chodzącą do kościoła??? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od balerinek i rurek
"a ja nie wierzę w katolicym, więc o co kaman?" no niestety, kaman, Twoi starzy nagle się złapią za głowę co się stało z ich pobożną córką:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eloelo-siemQa
moja mama jakos strasznie narzeka, ja sie wykrecam, że będę sie uczyc i ze nie mam czasu... dla mnie siedzenie w kościele godzinę to meka, przychodze do domu skatowana, ja tam poprostu zasypiam i po przyjsciu na nic nie mam juz siły... mój brat przestal niedawno chodzic, kupił ksiazke "Bóg urojony" i mama tym sie strasznie zmartwiła... ale cholera on ma juz prawie 25 lat, niech robi co chce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co mieszkasz z rodzicami
oni znają mój stosunek do religi, czeto z nimi dyskutowałam, ale jak chodziłam z nimi do kościoła, to przynajmniej mieli swiadomość dobrze spełnionego obowiązku- ze zrobili wszystko, żeby mnie nawrócić czy jakoś tak :P szłam im na rękę, włąśnie z szacunku.... no i włąśnie aby zachowac obyczaje ich domu.....w niedzilę msza, cała rodzina idzie do kościołą a potem na obiad.....i co ja miałabym zostać w chcie i strzelać focha ideologicznego? no po co? przecież godzinka to nie tak duzo.... a "starym" to tyle radości sprawia.... teraz mieszkam daleko, w niedzielę bywam w domu rzadko, ale na swięta na bank pójdę swięcić koszyk i na drugi dzień na msze, myslę, że nie umrę od tej odrobiny folkloru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z poprzedniczka. Ta godzina raz na tydzień czy 2 nie jest warta awantury, jeśli się mieszka z rodzicami i to oni nas utrzymują. Ale jeśli ktoś utrzymuje się sam, nawet mieszkajac z rodzicami (bo wtedy to jest mieszkanie Z rodzicami, a nie U rodziców) i jest dorosły, nie musi tego robić, choć oczywiście może, jesli nie lubi konfliktów. Za to na swoim - wolnoć Tomku w swoim domku. Takie jest moje zdanie. Natomist sytuacja Autorki jest trochę inna - skoro rodzice 1)awanturują się o to - nie jest to zbyt normalne (mozna komentowac, martwic sie - ale nie awanturowac!) 2) nie chodzi tu o zwykle pojscie do Kosciola raz na tydzień, tylko rekolekcje czy cos tam innego (niechodzenie na rekolekcje nie jest grzechem) 3) dziewczyna ma 25 lat i czesciowo sie utrzymuje to juz jest chore. Jestem za tym, żebys sie wyprowadziła, a jesli nie mozesz, zamien sie w słup soli i po prostu nie zwracaj uwagi na to, co mówią. Wiem ze to ciezko, ale co Ci zostaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od balerinek i rurek
niestety ja mam ciężki charakter... ileż to razy udowadniałam swoim starszym że nigdy nie wrócę do kościoła.. to był temat rzeka, ale było warto... dziś już nikt mnie nie będzie zmuszał do czegoś czego nigdy bym nie zrobiła i nikt nie będzie mi narzucał swojej woli ani nakazywał jak mam żyć... po za tym weźcie sobie pod uwagę, że są ludzie którzy zarabiają w miarę ok na siebie to i tak za cholerę nie dostaną mieszkania bo po prostu nie stać.. ja oddaję prawie pół moich zarobków, siostra też, do tego ojciec dostaje za wynajem od studentów.. jak myślicie ile to forsy??? tego jest tyle że powinien się ode mnie łaskawie odczepić że nie chodzę do kościoła...po za tym mieszkam z nimi w dość dużym mieszkaniu, które by pomieściło 2 rodziny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×