Kobiece wariacje n/t magii męskiego ciała.

dla mnie magiczy moment to ten czas kiedy mój silny, męski facet śpi...wygląda wtedy tak bezbronnie...nawet nie wiecie jaki to słodki widok...potrafię się Mu wtedy bardzo długo przyglądać...ubóstwiam takie chwile :)

Proszę o kolejne wypowiedzi...:-).

Jeszcze raz o nie proszę? Szczerze powiedziawszy, jestem mocno rozczarowany niską aktywnością koleżanek. Co to? Temat mało nośny? A może kobiety już nic ciekawego nie mają w tej sprawie do powiedzenia? Aż strach tak myśleć.

Pseudonim, gadać to tylko faceci wyraźnie lubią, kobiety wola konkrety i działanie;) Mnie ujmują duże dłonie z kształtnymi palcami- taki drobny fetysz;)

Sztuka rozmowy, Doprawdy, czyli umiejętność werbalnej komunikacji jest równie ważna, jak fizyczne działanie. Dlaczego by sobie nie porozmawiać o magii męskiego ciała, jeśli, oczywiście, problem został przeze mnie poprawnie nazwany?

Psełdonimie , chciałam Ciebie przeprosić Jeśli nie wiesz o co chodzi to zajrzyj na "30" -wiem , że to nie Ty wszystko pisałeś . To Herakles ma swoje rozdwojenia jażni , już robił coś takiego za każdym razem jak jakis facet za bardzo interesował sie moją osobą . Ot , taki niepokorny wielbiciel ;)

A podniosę.:)

A może coś niecoś więcej, Idiotko?

Nie. Chociaż może dopiszę ujmujące mnie połączenie surowości ciała z subtelnością i płynnością gestykulacji. Ale niech inni piszą, bo ładnie piszą.:)

Psełdonimie, co się stało, że się zaczerniłeś? Wybacz, ale nieładnie Ci w czarnym.;)

Pseudonim z meskniego ciała trzeba korzystać a nie uprawiać jakieś wariacje werbalne:)

piękne szaroniebieskie oczy i gęste długie zakręcone ku górze rzęsy. Pełne usta, cudowne, to grzech aby męzczyzna miał takie usta. Uwielbiam patrzeć jak śpi, jak te rzęsy rzucają cienie na jego policzki. Uwielbiam jak przeciąga się z rana w łózku. uwielbiam jego dołeczki nad pośladkami. qrcze

Ależ Idiorko, to przecież nie ja jestem. :-) Teraz Ci będzie nieco trudniej mnie udawać. :-)

Zgadza się, Doprawdy, w odniesieniu do pierwszej części tego, coś napisała. Nie masz jednak racji, co do tezy, iż nie warto na taki temat rozmawiać. Można i należy. Ale pięknie, po polsku, żeby się z przyjemnością czytało. (I wyobrażało. :-)

....dotykać każdy , najmniejszy skrawek twojego ciała, patrzeć jak marszczysz brwi i dłonią zaczesujesz włosy. I burzyć je swoja dłonią . Wygładzać zmarszczki, które tworzą się wokoło oczu gdy się śmiejesz i te na czole gdy się gniewasz. Dotykać ramion i sunąć po nich swoimi dłońmi aż do twoich dłoni by poczuć za chwilę twoje silne palce. Zamykać się w twoich ramionach wieczorem, i spadać w dół i tonąć w otchłani, by rankiem wypłynąć po haust powietrza…. :-) cdn...

Droga młodziezy ;) pozwolicie, ze i ja zabiore głos w sprawie piękna męskiego ciała. Moj facet (44) nurkuje, zegluje, jest ratownikiem, swietnie gra w tenisa, jeżdzi na nartach. Ma wspaniale, opalone na brąz ciało, spokojny, męski glos. Kiedy do mnie dzwoni zamykam oczy i upajam się jego barwą. Kiedy się rozstajemy lubie patrzec za nim, na jego spręzyste, kocie ruchy, energiczny krok...i zgrabny tyłeczek. Zasypiac w dołku, na jego obojczyku. Silna szyja płynnie przechodząca w mocne ramiona. Pachnący siłą, słoncem i wodą, pachnący delikatnością i aksamitem skóry. Jest jak model dla greckich rzezbiarzy.

Czyli, nie przymierzając, jak Cherakles. :-) Gratuluję pani. :-)

...a gdy śpisz snem niespokojnym, dotykam palcem twej brody, za każdym razem pragnąc umieścić kropelkę wody w jej zagłębieniu by za chwilę czuć na języku jej słony smak. I gdy mrucząc przez sen odwracasz sie bokiem, wzrokiem gonię każdą linię, którą załamki pościeli wyrzeźbiły na twoich plecach.I liczę pieprzyki. Jest ich 12. Dwanaście zagubionych wysp, na ciepłym oceanie..... :D cdn.....

a jakim jest ojcem ten boski 40-stolatek?:> zycie ie polega tylko i wyłącznie na upajaniu sie męską dupą:D

Doprawy, toż Ty rozwijasz temat na całokształt "bycia facetem". Sprawdz jeszcze raz temat topiku - piszemy tu o magii CIAŁA męskiego :D To jakim jest ojcem to inny temat. A faceci moze nei upajają się tyłeczkami kobiet? Nie ma w tym nic, a nic złego, ze męskie ciało tez jest fascynujące! :D p.s. Doprawdy, chyba nie masz kompleksów? Ja - stara baba czytam wpisy dziewczyn i usmiecham się do nich, bo wiem o czym pisza!

Poproszę o następne zwierzenia pań. :-)

duze męskie dłonie, ten szelmowski usmieszek i cudownie bezczelny wyraz twarzy ;)

magią jest jego spojrzenie niewiniątka zagłebienie przy obojczyku w które uwielbiam się wtulać zgrabny i jakże wrażliwy na mój dotyk tyłeczek [uwielbiam go :D] silne ramiona mnie oplatające i przede wszystkim zapach... och naprawdę działa jak afrodyzjak... :)

aż Psełdonim owariuje od tego

Spokojna głowa. :-) Staram się trzymać fason.

Fiut jest magiczny :)

Magiczne to są męskie ciepłe dłonie ;) Nie muszą być duże, ale silne i przede wszyskim zadbane :)

Stawiam na penisa.

No cóż, nie da się ukryć, że penis jest nieodłącznym składnikiem męskiego ciała. Wcale się kobietom nie dziwię, że męski penis ekscytuje kobietę. :-) Od siebie dodam, że mnie wcale nie ekscytuje, jakkolwiek lubię świadomość, że jest on przez kobietę pożądany. :-) Co dalej?

Moze kogos zbulwersuje ale uwazam,ze meskie cialo jest piekniejsze od kobiecego! uwielbiam cialo swojego meza. Moglabym sie w nie godzinami wpatrywac. :) Sile ramiona, zgrabny tylek i zawsze chetny do akcji ...;) rewelacja!