Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mauzi28

No i znowu moja wina

Polecane posty

Rano zadzwonilam do Mojego Faceta do pracy i co??? i byl taki oficjalny i obcy ,ze chwilke pogadalam i skonczylam, potem mu napisalm,ze przepraszam,ze dzwonilam. Kurcze czy wiadomosc dla kolezanek w pracy ,ze On ma kobiete jest dla niego az tak deprymujaca?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze dla faceta deprymujące jest to, ze nęka go w robocie sfrustrowana baba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewno zadzwoniłaś nie wporę i stąd taka reakcja, w robocie różnie jest, szef opie.rdoli, albo co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie nekam Go.Chcialam mu tlyko powiedziec rezultat sprawy o ktorej wczoraj wieczorem rozmawialismy... Zadzwonilam , powiedzilam Mu ,a potem jak odlozylam sluchawke to mu napisalm,ze przepraszam,ze go niepokoje w pracy ale to nieusprawiedliwia faktu ze byl oschly , to mi odpisal,ze nie moze w pracy byc wylewny i sie obrazil :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze nie moze w pracy byc wylewny .. co za bzdura .... no chyba ze akurat ktos stal obok niego ..no ale to tez nie wytlumaczenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i znowu Moja wina, ile do cholery razy mam go przepraszac??? A to ,ze napisalm ,ze byl oschly... musialam, bo jak bym byla poznije smutna, to by zaraz wypytywal, a co sie stalo, a czemu , a po co???? A jak bym powiedzilala ,ze chodzi o poranna rozmowe, to by sie dziwil czemu od razu nie powiedzialam..powiedzialm i co???? i FOCH :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam tak samo :O w pracy jak dzwonie to taki oficjalny, jeszcze potrafi nafurkać jak nie w pore :O a jak juz sobie wyjdzie na papieroska to normalnie rozmawia!?! nie rozumiem ich, przeciez nie wymagamy wyznan milosnych przed publicznoscią, ale czasami czuje sie jakby rozmawial z klientem a nie ze mną :O chociaz mam to serdecznie gdzies :P i akurat to to najmniejszy problem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swita racja, co mu do cholery przeszkadza powiedziec, "pa kochanie, czy jak sie spalo skarbie ?" zamiast "Jak sie spalo?, to pa czesc" Przeciez nie oczekuje ze mi bedzie mowil co bedzie robil ze mna w sypialni dzis w nocy :| Wkurza mnie ,bo chyba lubi byc adorowany przez kolezanki w pracy i mozliwe ,ze skrzetnie ukrywa ,ze ma kogos :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale problemy :) praca to praca, jesli musialas zadzwonic albo o czyms powiedziec to tak zrobilas i ok. rzeczywiscie w pracy nie bardzo mozna byc przez telefon wylewnym bo jak to sobie wyobrazasz? w pokoju wspolpracownicy a on z Toba plotkuje przez tel pol godziny? Nawet kochanie ciezko powiedziec, a nuz szef uslyszy i wyjdzie ze sie on obija i ze swoja kobieta gada zamiast pracowac. a w ogole to po co przepraszalas ze dzwonilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to normalka
sama tak rozmawiam jak szef lub jakiś klient jest bo przecież nie wypalę ej kotku, zboczusiu, misiaku itd przy kimś!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOze i racja,ze sa wieksze problemy niz mile slowka przez telefon, ale jest zwiazek ma staz 3 miesiace to wierzcie mi kolezanki, to jest wazniejsze niz myslicie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to normalka
zresztą zarówno on jak i ja jak dzwonimy i słychać ton oficjalny od razu pytamy - możesz rozmawiać i odpowiedź tak albo nie i sprawa załatwiona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dlatego między mną a żoną nie ma nigdy telefonów do pracy, coś ważnego esik i ende.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to normalka
poza tym strasznie nie lubie rozmawiać publicznie na tematy osobiste, nawet w autobusie czuję się skrępowana nie cierpię jak ktoś sie drze do słuchawki w miejscach publicznych i.... całe szczęście że skończyły się czasy szpanu komórką :D to dopiero było!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz kochana faceci to inna "nacja: wiec nie wymagaj od nich zbyt wielu...ja o swoim juz nei wspomne:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to normalka
Poradzę Ci - napisz mu pikantnego maila, ale takiego mocno hot i zobacz czy oficjalnie odpisze.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem,ze praca to praca i nie ma czasu na glupoty ale powiem tak: Znamy sie 3 miesiace i jeszcze nie czuje sie bezpiecznie w tym zwiazku, nie mowimy sobie ze sie kochamy :| Oboje jestesmy po nieudanych zwiazkach i nie chcielismy w ogole partnerow, ale jakos tak zadecydowalismy ,ze jestesmy razem. Niestety nie bylo MOtyli w brzuchu i dlatego teraz boje sie ,ze poszedl do nowej pracy, pozna kogos i trach, wroci do domu i mi powie, ze poczul Motyle, i ze musi odejsc. Dlatego jak jest taki oficjalny to zaraz sie boje ze juz sie tam cos kroi i Ja oczywiscie dowiem sie na koncu :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to normalka
no bez zera zaufania to ty związku nie zbudujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiscie moglam mu napisac pikantnego Maila, ze tez sie pospieszylam i juz mu napisalm sms z pretensjami :| Spalilam sprawe. Wkurza mnie tlyko ,ze on jest teraz obrazony , jak smialam mu zworcic uwage ze byl oficjalny, no proszeee wassss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie brak zaufania, to starch zeby nikt Cie nie oszukal. On wymyslil na poczatku naszej znajomosci jakas kretynska Historyjke o Motylach itp. I az sie boje,ze poswiadomie ciagle Ich szuka :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to normalka
to się do niego nie odzywaj chwilowo, a jak on zadzwoni to gadaj z nim od niechcenia i powiedz że nie chcesz mu przeszkadzać czy coś tam albo ustal z nim co do tych rozmów w pracy jakieś konkrety... nie wymagasz chyba żeby w pracy krzyczał - kocham cię itd itp??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to normalka
mauzi - masz 28l?? nie sądzę... :o myślę że powinniście szczerze porozmawiać a tak w ogóle to jesteście razem i czekacie na motyle czy u ciebie były a u niego nie bo nie skapowałam do końca :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba za bardzoi sie zaangazowalam i sie boje ze moze on mniej.... tak sie boje ,ze ode mnie odejdzie ,ze chyba podswiadomie sama szukam powodow ,zeby go zostawic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie probuje pogrzebac...
E tam z motylami. U nas na poczatku byly, niestety pozniej przerodzily sie w wielkie, paskudne cmy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×