Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mauzi28

No i znowu moja wina

Polecane posty

Dobra musze leciec, dziekuje za odzwe na moj glupi problem:) , Milego dnia zycze wszystkim i zajrze tu jak wroce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mauzi28 Wiec problem jest nie w tym ze jest on oschly tylko w Tobie, bo sie boisz. hmm, moze sprobuj zwolnic z tym angazowaniem sie. Na pewno wyrzuty ze byl oschly nie pomoga w budowaniu zaufania. Daj mu kredyt i staraj sie dobrze o nim myslec, tlumaczyc pozytywnie jego zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tez tak ma - w pracy przybiera pozę pt. jestem - zbyt - wazny - i - zajęty- żeby rozmawiac- z - Toba - teraz tada na to: nie dzwonić bo i tak nic si nie uzyska w żadnym wypadku nie przepraszałabym go w tej sytuacji!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co sardynka26 masz chyba troche racji bo przez swoj strach tlyko Go atakuje... i cierpi na tym On i Ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacie kreceeeee
mnie pierwasza taka rozmowa zaskoczyla ale szybko sobie wytlumaczylam oficjalnosc mojego mena ze napewno ktos obok niego byl i men czul sie skrepowany przypadkowym sluchaczem,dzis smiesza mnie takie sytuacje i gdy slysze w sluchawce WITAM ! zapominam ze smiechu co chcialam powiedziec i go nie stresuje tylko melduje co mialam do zameldowania lub mowie zeby odzwonil gdy bedzie mial czas;) nie trzeba sie steresowac dziewczyny i nie robmy z igly widly!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie moze i racja :) Sama jak wracam do domu i z kims jade a On mi puszcza sygnal zebym zadzwonila, to nie oddzwaniam bo jak mam rozmawiac przy kims :| ;) Wiecie co, teraz mam ochote zadzwonic do niego do pracy i mu powiedziec,ze sorry ,ze tak czapilam, ale on jest ciagle w pracy ja zadzwonie od odbierze oficjalny i to bedzie jakies bledne kolo :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dredowa raca
ja nie lubie jak mi facet wydzwania, wkurza mnie to ja pracuje a nie czekam na telefony od niego :O wogole co to za zwyczaje wydzwaniac w godzinach pracy.\Rozumie jak cos sie stanie ale z tak błachymi sprawami mozna poczekac do wieczora albo wysłac sms wtedy odpisze jak przydzie pora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacie kreceeeee
ale wcale nie musisz przepraszac !!!nawet odradzam po prostu jak wieczorem bedziecie sobie rozmawiac to powiedz mu co czulas i skad Twoje zachowanie i ze rozumiesz czemu tak wyszlo ale bez przeprosin ot tak w koncu sama wiesz ze nie odbierasz wszystkich telefonow bo sie czasem nie da ja tez poprostu mwtoda mojego mena czasem odbieram i jesli jest taka sytuacja mowie krotko ze odzwonie za chwile lub jak bede mogla lub ze nie moge teraz rozmawiac,okazalo sie ze on nie ma z tym problemu bo wie ze ja odzwonie i wszystko mu wyjasnie;)grunt to zaufanie,a faceci lubia przybierac pozy macho i tak sie zachowuja przy obcych rozmawiajac nawet z nami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zołzowata kobita
A ja wam powiem z punktu widzenia tej drugiej osoby. Mój facet (jesteśmy ze sobą 2 lata) dzwoni do mnie w czasie pracy ok. 3 razy czyli średnio co 2,5 godziny. Ostatnio troszkę przesadził bo przyjęli do mnie nowego kolegę i mój K. zwariował, dzwonił co godzinę wtedy kiedy nie mogłam rozmawiać i wymuszał "no kochasz mnie? powiedz". Było to bardzo męczące. Kocham go i wcale nie chodzi to o to, że mam coś na sumieniu bo jest przyjęty nowy kolega, tylko na prywatne rozmowy trzeba mieć czas i możliwości, w pracy jest ich niestety mało. A to ktos z boku stoi, a to szef coś chce... różne sytuacje są. Umowiliśmy się, że puszcza sygnałka i ja oddzwaniam jak znajdę chwilkę. Tak jest lepiej i bezpieczniej (przynajmniej nie wylecę z pracy) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie rozmawialam z Nim przez telefon :| Rozmowa jak gdyby nigdy nic, to znaczy czuc kwas w powietrzu ale nikt nie zaczal tematu. Jak napisalm tu ostatni post musialam jechac do miasta i w drodze wymienilismy sms typu On\" ze odebral telefon i tlyko pretensje uslyszal i ze pewnie byloby lepiej jakby w ogole nie odbiearl\" to ja-\"w takim razie juz nie pisze i nie dzwoni i masz po problemie\" potem caly dzoien cisza. Tak sie zdazylo,ze musialam podjechac w jedno miejsce ok 21:30 i akurat zadzwponil On \"co robisz? jestes w domu?\" powiedzialm,ze oddzwonie jak bede mogla rozmawiac. Wlasnie wrocilam i zadzwonilam do niego ale jak wspomnialam wczesniej nikt tematu nie zaczal. Powiedzilam ze jeszcze zadzwonie przed spaniem , tlyko pojecia nie mam co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×