Prezenty od byłego- zwrot

co o tym myślicie byłam w związku 4 lata, wiadomo że chłopak czasami mi pomagał. a teraz prawie 2 lata po rozstaniu żąda abym mu oddała pieniądze za rzeczy które mi dał albo zasponsorował.

hahaha :D

miałaś za narzeczonego. Jeśli ma na piśmie, że prezent odebrałaś, to możesz zwrocić, jeśli nie, niech spada na drzewo :-)

o matko - żenada..... Generalnie niech sobie żąda - co Ci może zrobić? Do sądu Cie nie poda :-D

sprawa się przedawniła wypnij na niego dvpę i pokaż mu fakju

:), gdyby mi tylko tyłka nie obrabiał za plecami, a w takiej wiosce wszystko sie rozchodzi w błyskawicznym tempie.

też mi sie tak zdaje, chodzi o kwote 600zł które mi praktycznie z własnej woli dał na prawo jazdy, a teraz chrzani że z dobrej woli to on nie nalicvza odsetek. a nie umawiał sie ze mną że to pożyczka.

na to ż to on wyłożył kasę

:), i chyba tak zrobie, może sie pajac opamięta, on ma 35 lat. kurcze to jest taki nieudacznik że do tej pory nie moge sam sie bie zrozumieć

spytaj sie go czy ma paragony na WSZYSTKO :)

paragonów to on nie ma na nic:), ale tak mi psuje dni tymi żądaniami że nie chce mi sie juz nawet wymyślać co mu napisać

boisz sie ze obrobi Cit tyłek we wsi ? zacznij pierwsza obrabiac mu dupe. Najlepsza obrona jest atak. ploteczka i tyle :/

on juz zaczął. toż to stary beznadziejny dziadyga sie z niego zrobił, po zerwaniu okazało sie ze ON ze mną zerwał bo wyprowadziłam sie do wa-wy i zaczęłam brać narkotyki:)

żądanie zwrotu pieniedzy za prezenty jest żenujące - jesli dawał Ci je z własnej woli, to jego sprawa.... no chyba, że go naciągałaś....

no matko ale dziad jeden. !!!! toż to cipa nie facet. pewnie mu kasa jest potrzebna to sciąga wszystkimi możliwymi sposobami. Na jego żadania ja bym na twoim miejscu nie reagowała, poprostu olewała , nie odpisywała, rozłączała telefon gdy dzwoni. A jeśli chodzi o jego rozsyłanie plotek na twój temat , to ktos dobrze wyżej napisał, zacznij opowiadac o nim plotki. Puśc ze trzy takie pikantne. Chociaz jesli sie przeniosłaś do Warszawy to może byc trudne ale możesz spróbować. W każdym razie nie tłumacz się z plotek o sobie a atakuj. no jaki kiziol zafafrany ...echhhhhhh

:), no mówie Wam idiota komletny. Z tego co sie dowiedziałam to nic mu nie wychodzi, robi sobie wrogów przez swoje głupie zachowanie i teraz pewnie sie mści. tak wlasnie mam zamiart zrobić, nie reagować, gdyby tylko nie pisali takich głupot na społecznościowych. przecież to czytają wszycy

że jest gejem a ciebie wziął tylko na "przykrywkę", ale już ci się to znudziło

chcesz sie naprawde mocno odgryźć? powiedz kilku znajomym ze ma barrrdzo małego i nie zaspokajal cie

Mi facet byl winny kase, ale powiedzial , ze odda mi keidy zwroce mu prezenty od niego- anie tego duzo ale niewiadomo co :) i hmmm faktycznie mial malego. brrrrr oby nigdy wiecej.:)

:), w zasadzie to nie mam takiego zadziornego charakteru, ale chyba coś pomyśle. nie chce żeby tylko mieszkał moich rodziców do tego, po takim to sie można wszystkiego spodziewać

Cos, co uwazasz za prezent moglo byc pozyczka. Pieniadze zazwyczaj prezentem nie sa. No chyba, ze placil Ci za jakies uslugi.

jeżeli coś jest pożyczką, to wydaje mi się że jest to jasne od początku. Są jakieś zasady udzielania pożyczek

Moze dla niego bylo jasne. Przeciez normalna kobieta by sie oburzyla, gdyby mezczyzna dawal jej w prezencie pieniadze.

nie sądze. I nie ma czegoś takiego jak jasność w jedną strone. To jest nie zdrowe

a skoro inwestycja mu nie wyszla zada zwrotu poniesionych kosztow. Ja bym mu oddala :D Ale nie wyobrazam sobie oddawania wszystich drobiazgow podczas zrywania wszystkich prezentow urodzin/imieni/walent/itp itd :D:D:D:

no ale jezeli Twoj byly twierdzi, ze pieniadze byly pozyczka, to chyba on wie najlepiej, jakie byly jego intencje. Sam fakt, ze Ty rozumialas to inaczej niczego nie zmienia.

Powinnaś mu oddać pieniądze.

Jest roznica miedzy kwiatkiem, perfumami, a twarda, zimna gotowka.

Inwestycja wiąże się z ryzykiem to po pierwsze. a jeżeli ktoś mói że da a nie pożyczy to jest różnica. i to duża.

jeżeli ktoś coś daje z własnej woli i jeszcze przez 2 lata związku jest w pożądku, nie ma tematu a po zerwaniu dokładnie po słowach Jeżeli mi będzie zle to tobie jeszcze gorzej( tak mi powiedział) to wydaje mi sie że to zwykła chęć zemsty albo zrobienia na złość.