powiem wam jedno, jestem dziwna u wiem to

jestem na1 roku, nowi ludzie a ja z zadna osoba nie mam dobrgo kontaktu, procz koleanki, ktora znalalm wczesniej.to nie jest normalne, by po tak dlugim czasie nie zlapac kontaktu:O co ze mna nie tak? czuje sie zle, czuje sie bznadzijena, nieporzebna i malo interesujaca.. im jestem sarsza tym gorzej.

może dzieje sie tak dlatego, że jestes po prostu niepotrzebna, beznadziejna i mało interesująca?

:D Komiczne Ty to umiesz ludzi dowartościować :P powiem wam jedno...-Ludzie są dziwni nie Ty ,nie przejmuj sie.

"Ludzie są dziwni nie Ty ,nie przejmuj sie." no wiesz, jeśli powiedzmy ze 100 osób, 95 osób kogos nie akceptuje, to ja bym się kłóciła, z kim jest tutaj cos nie tak: czy z tymi ludzmi, czy z osobą, której oni z jakiegoś powodu nie akceptują ;)

"powiem wam jedno...-Ludzie są dziwni nie Ty ,nie przejmuj sie." to dobra postawa, jesli chcesz zostać 50 letnią fanką seriali wenezuelskich i telewizji Trwam, która krzyczy na przejzdzające samochody i uwaza, ze cały swiat jest porąbany, a Ty jedna normalna...

:D wiedziałam ze Was to ruszy. No to standardowo rhbgf--->droga koleżanko,widze problem w Tobie,widocznie musi byc coś odpychającego w Twoim zachowaniu.Być moze ludzie odbierają Cie jako zarozumiałą osobe.Postaraj sie pokazać z jak najlepszej strony.Na pewno znajdzie sie ktos o podobnych zainteresowaniach.Staraj sie być sobą ,bądż bardziej otwarta na ludzi Jeśli i to sie nie uda proponuje psychologa. ---Tak może byc :P?

"Staraj sie być sobą" sobą to ona jest teraz... efekt znamy :P "bądż bardziej otwarta na ludzi" (przespij sie z najatrakcyjniejszym facetem na roku :P ) " Jeśli i to sie nie uda proponuje psychologa." z nim tez sie mozesz przespać :P

:D:D:D no Ty to potrafisz dowalic

Hmmm...sama nie wiem od czego to zalezy,sama jestem bardzo otwarta i zyczliwa,ktokolwiek potrzebuje mojej pomocy zawsze ja otrzymuje...i znika. W zasadzie ludzie ograniczaja kontakty ze mna wylacznie do tego kiedy czegos potrzebuja.Natomiast obserwuje mnostwo samolubnych zarozumialcow ktorzy sa towarzysko rozchwytywani...ciekawe na czym to polega???:)

komiczne, jestes zalosny. sprawa wyglada tak, ze zawsze marzylam by bez problemu porozumiewac sie zludzmi, by wiedzieli, ze mozna ze mna pogadac o wszystkim, bawic sie, walesac po swiecie itp i gdzies tam w glebi taka jestem, lecz l\moja skorupa jets an tyle gruba, ze sama nie potrafie jej przebic, po prostu wsrod ludzi zmaykam sie, nie potrafie byc soba, siedze cicho.rudno powiedziec czy mnie lubia czy nie, jestem pewnie im obojetna, ani grzeje ani ziebie:) teraz na tyle sie zamknelam w sobie, ze najchetniej spedzam czas w domu, wsrod rodziny, bo przy nich czuje sie soba.. a to nie jest dobre.

komiczne jest smieszny :)

jest zalosny.