prawie dostalam wylew ..rodzice robia awanture ze nie poszlam do kosciola

MAM 27 LAT..ojciec robi z mamą taka awanture ze szok..czemu nie poszlam na rekolekcje dzis a nie mam nic do roboty..zaczelam sie drzeć ze waznijeszy dla nich jest kosciol niz ja a matka na to ze nic mi sie nie dzieje chamskim głosem i ze kiedys bede blagac o kosciol ale za pozno będzie.. kiedyś bla sytuacja ze dostalam atak paniki i powiedzialam w szale ze sie zabije o nie zniose dłuzej takiej atmosfery w domu a mama przerazona mowi do mnie ze najpierw niech ide do spowiedzi jak mam zamiar sie zabić ...bo najwazniejsze bym nie umierala w grzechu...zatkalo mnie to calkiem .. dodam ze chodze do kosciola co niedziele..:(

wyprowadzilas od rodzicow???

wporowadź sie do mnie będę codziennie pozwalał na obecnosc ze mna w pościeli a nie w kosciele

Wytłumacz im, że większym grzechem jest robienie awantury dorosłemu dziecku o niepójście na rekolekcje, niż niepójście na rekolekcje. Jeśli chcesz zachować zdrowie psychiczne wyprowadź się.

to masz byc posluszna,jak sie wyprowadzisz to zmienisz co bedziesz chciala ale to twoi rodzice ustalaja zasady bo cie zywią i trza sie z tym pogodzic,jesli oni zostali tak wychowani to i ciebie tak wychowuja poki zyjesz z ich kieszeni, bardzo sprawiedliwe moim zdaniem

wielce mnie dziwi ze jeszcze mieszkasz z rodzicami. w tym wieku?:)

ty powyzej, skad wiesz ze ona sie sama nie utrzymuje, moze płaci starym za mieszkanie? :) moim zdaniem takiego traktowania nie usprawiedliwia nawet to ze cię rodzice utrzymują. szacunek powinien być wzajemny, nie jednostronny. w domu powinna byc miłosc a nie podejscie typu : "utrzymujemy cie, to mozemy ci rece połamac a ty masz siedziec cicho" ale nie kazdy człowiek ma tyle rozumu i dobrej woli aby to pojąć..cóz:)

nie mieszkam z rodzicami.. ale teraz jestem na święta u nich . mieszkam z chlopakiem i tego tez nie mogą zniesc ale to inna bajka..ucze sie jeszcze też.. normalnie mam dosc ..nie nawidze swiąt..

uczysz się? zapóźniona w rozwoju pewnie jestes! W tym wieku to się dzieci uczy!

ucze sie i pracuje a co? studiuje przeciez dodatkowo

Sypiać z chłopakiem to grzech - ich obowiązkiem jest ci to przypominać. A na drugi raz po prostu przyjedź na same święta, a nie tydzień wcześniej:)

dziewynko nie masz większych problemów? wiara to sprawa indywidualna....

dziewczynko*

to nie spędzaj z nimi świąt!! spakuj się i do domu. jak będą w święta be córki to może najdzie ich refleksja co zrobili...a nie że ci skaczą po głowie bo im pozwalasz...na szacunek zasługują tylko ci rodzice którzy sami szanują swoje dzieci.