Właśnie łyknęłam 8 tabletek Alaxu na przeczyszczenie..

Maksymalna dawka to 2 tabletki, ale bałam się, że nie zadziała, więc zażyłam 8 sztuk. Myślicie, że może mi poszkodzić?

no ej przegięłaś...pewnie się zrzygasz i będzie cię bolał brzuch po takiej dawce...

Teraz siedzę i rozmyślam, coś czuję że przegięłam, ale chciałam by był efekt. Póki co czuję się bardzo dobrze, pocieszam się, że to tylko ziołowe tabletki.

ale co ci przyszło do głowy żeby aż 8 łyknąć...ja kiedyś zjadłam 2 to myślałam że mi się brzuch rozwali..nigdy więcej ich nie zjem..

Ostatnio łyknęłam 2 przed usg, tak miałam zalecone i nic a nic mnie nie pogoniło..

tylko oby ci nic nie było po tych 8

czy pozwolisz potrzymac cie za uszy gdy bedziesz sikać pupą???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

naprawdę. Ja kiedyś wzięłam 2 od kumpeli i myślałam, że umrę rano. Nigdy więcej.

Serio z tym skrętem? Nie strasz.

no mnie wtedy też tak skręcało po tych dwóch...

nie straszę, to będzie taki ból, że będziesz już wiedzieć do końca życia, że 8 alaksów to przegięcie. W kazdym razie napisz rano jak się czujesz.

przekręcę się kiedyś tak mnie brzuch bolał, normalnie to było gorsze niż poród, myślałam, że wszystkie jelita wydalę, a wszystko po 5 herbatkach przeczyszczających plus 2 na odwodnienie wiem, głupia jestem :P

Doła załapałam :(, wiem trochę już za późno, ale niech to będzie dla mnie nauczka. Postaram się dać rano znaka przed pracą, a jak nie zdążę rano, to na pewno pod wieczór napiszę.

do pracy to ty lepiej nie idż, ja prawie cały dzień to odchorowałam, dodatkowo blokowałam wuceta rodzince niemal do popołudnia jakbyś miała mocne skurcze to łykaj no-spę mnnnie to uratowało, bo już chcieli wzywać pogotowie aaa no i powodzenia, nie rób już tak więcej, ja mam nauczkę do końca życia :)

przeżyć przeżyjesz. aż tak sie nie obawiaj . bulimiczki łykają wiecej ( z tego co czytałam )

Nie zrobię, nie zrobię, w końcu człowiek na błędach się uczy :). Wiem, że przeżyję, tylko ciekawa jestem jak będzie.. Do pracy muszę iść i to na 10 godzin. Trudno, co ma być, to będzie.

TO fakt, po tych ośmiu to możesz być nie do życia w ciągu dnia i cokolwiek zjesz to zaraz polecisz na kibelek. Po trzecim juz razie bedziesz miec dość a to nie bedzie koniec. Moja kumpela własnie była maniaczką alaxu i doprowadziło ją to do zepsucia trzustki. Były momenty, ze nie mogła nic jesc ani nawet pic bo odrazu leciała na kibelek . TO Ciebie nie dotyczy, ale to taka mała dygresja na temat alaxu i wszystkich innych środków przeczyszczających. Lepiej napić sie maślanki czy activii do tego woda z cytryną rano, albo sok pomarańczowy i kibelek murowany :)

no i co byłaś w pracy ?

Tez jestem ciekawa ? :)

Dzięki wielkie za zainteresowanie :). Właśnie wróciłam z prAcy. Wiecie co, ja nie wierzę i Wy pewnie też nie uwierzycie, ale od rana ani razu NIE byłam w toalecie, nic mnie nie "skręca", nie boli, nawet gazów nie mam.. O takim scenariuszu - czyli braku jakiejkolwiek reakcji nawet przez chwilkę nie pomyślałam.

kup sobie liść sensu w aptece ,zaparz z 3 torebek przeczyści Cie konkretnie

to w szoku jestem. Moze po prostu nie miałas co zrobić ;) Czy naprawdę byłaś bardzo najedzona, czy miałas problem żeby pojsc do toalety? Jesli nie to moze dlatego. Wydaje mi sie, ze to predzej czy pozniej zadziała.

Oj, ja też jestem w szoku, wielkim szoku. Zjadłam duuużo, więc na pewno miałam co zrobić :). Z toaletą bardzo często mam problemy, zawsze ratuje sie kefirem, śliwkami i tego typu rzeczami, z różnym skutkiem, a wczoraj postanowiłam spróbować pigułek i zero efektu. Najgorzej, jak gdzieś wyjeżdżam, nawet 50 km od domu, to już mam mega problemy, nawet po 2 tyg. się nie załatwiam i prawie za każdym razem ląduję w przychodni. Dziwna jestem, co? :)

ja też tak mam. W obcych miejscach odrazu się "korkuję" chodzę jak balon. U mojej koleżanki w Niemczech to notorycznie muszę zażywać jakieś jej kropelki. CZęsto tak mam, ale myślę, ze to jest od tego, ze zmieniam zawsze dietę, jedzenie. W domu bardzo ograniczam się z jedzeniem bo mam skłoności do tycia, a jak gdzies pojadę i widzę coś nowego to nie mogę sie oprzeć :)

OoooOoooj dziewczyno. Po takiej dawce dostaje się skrętu kiszek albo gorzej... ale co Ci strzeliło do główki ?! Jeśli ten Alax jest silnym lekiem [nie wiem, nie znam się] ro strach myśleć... Wiesz co? Zaparz sobie miętę albo wypij melisę/zieloną herbatę bez cukru. A jak brzusio zacznie boleć, połuż się na nim. Powodzenia :)

też nie chce mi się wieżyć w brak reakcji po takiej dawce-kiedy to wzięłaś i na raz 8 tab ?

skrętu kiszek.., no to witaj w klubie korkujących się. Nienawidzę tego uczucia, brzuch jak ogromny balon i ta ociężałość, załamka. Teraz wyjeżdżam na Święta i podejrzewam, że będzie tak samo. Motylku, ale ja się czuję bardzo dobrze, nic mi nie jest w dlaszym ciągu i czuję, że już nic nie będzie się działo :), dziękuję za rady. Nie dziwię się, że możesz nie wierzyć. No tak, wzięłam 8 jednorazowo, a kiedy? Wczoraj o 19 godzinie.

jak do rana nie ruszy to wypij 3 łyżki soli gorzkiej na szklankę wody-jak to nie pomoże to lekarz

Podejrzewam, że nie ruszy, ale nie chcę się negatywnie nastawiać, bo psychika też potrafi wszystko zablokować. O soli słyszałam, ale na samą myśl o tym "smaku" jakoś mnie odrzuca, zresztą chyba odpuszczę i poczekam aż akcja się sama zacznie :)

to znaczy jak długo masz zaparcie?