Rok temu spotkałam Cię...

Rok temu spotkałam Cię na drodze swojego nędznego życia. Pokazałeś mi, jak może wygladać związek, jak powinna wygladać miłość dwojga ludzi. Gdybym wiedziała, że tak to się skończy, niegdy nie zaprosiłabym Cię na te pierogi. Wiem, że już nigdy nie będziemy razem. Że się już nigdy nie spotkamy, chyba, że przez przypadek. Ale wolałabym nie... Już teraz wiem, że nie przestanę za Tobą tęsknić, marzyć, wspominać, kochać. Dla Ciebie piszę miłość...

a o co biega z tymi pierogami? niedogotwane byly?:P

A moze on nie lubial pierogow i liczyl na golonke?

hahahahahaha niezłe z tymi pierogami. Laska znajdź sobie innego komu będą smakowały Twoje pierożki hehe

Już teraz wiem, że nie przestanę za Tobą tęsknić, marzyć, wspominać, kochać. zapomnisz zanim ninie chwil kilka :)) i poznasz lepszego :) powodzenia

i jeszcze jedno Zajmij się wreszcie sobą Swoim życiem, a nawet nie zauważysz jak o tamtym szybko zapomnisz... dobrze Ci radzę . Ja też myślałam, że nie zapomnę itp. a jednak . udało mi sie pokonać własne słabości. Uwierzyłam w siebie i w to, że jakiś kretyn nie będzie mną manipulował. trzymaj się ciepło i głowka do góry a zobaczysz, że powoli zacznie się wszystko układać. Powodzenia. p.s. przestań się w końcu użalac tylko weź się porządnie w garść. Twoje myślenie idzie w złym kierunku- jak będziesz tak intensywnie myślała o przeszłości to Ty się dziewczyno cofasz- zamiast iść do przodu!!!! NIE COFNIESZ CZASU zacznij żyć teraźniejszością- postaw sobie kreskę i zacznij żyć od teraz- na nowo. Patrz tylko w przyszłość- stawiaj sobie cele i dąż to tego, żeby stały się realne. Wiem co piszę, bo przechodziłam już to i na szczęście mam ten okres za sobą - dzięki właśnie takim radom jak moje:) wiesz od czego bym zaczeła od UŚMIECHU- niby nic a jednak może zdziałać wiele. pozdrawiam i nie daj się jakiemuś Draniowi. Zycie jest zbyt krótkie, żeby tak tracić czas, bo myślenie o "nim" to czas stracony.

Już tak czasmi jest, że spotykamy na swojej drodze ludzi, o których nigdy nie przestaje się myśleć. Czasami spotykamy ich za późno w swoim życiu. I do końca nie wiadomo, czy to złośliwość losu, nie umiejętność dokonywania wyborów, czy strach przed skrzywdzeniem siebie i tego kogoś.

my kobietki chyba jesteśmy zbyt wrażliwe. za bardzo się wczuwamy i angażujemy w związek i dlatego później tak boli, ale niestety nie ma rady jak w błyskawiczny sposób przestać myśleć o "eks" . Każdy musi to przeżyć na swój sposób- tylko własnie najważniejsze to przestać sie użalać nad sobą, nad swoim "nieszczęsnym losem". Autorko-->> jeśli tak wygląda miłość jaką Ci pokazał ten twój były to ja wymiękam- najwidoczniej to nie była miłość i to nie ten facet dla Ciebie i co najważniejsze tak NIE WYGLĄDA MIŁOŚĆ. Nie rani się osoby którą się prawdziwie kocha. Tak to już bywa w tym naszym pięknym zyciu. Jeszcze będziesz szczęśliwa- zobaczysz. Spotkasz faceta który będzie wiedział jak traktować swoją Kobiete i życzę Ci tego, bo każdy z nas zasługuję na szczęście i miłość (prawdziwą miłość):)

Ale to ja go skrzywdziłam! To ja odeszłam! To ja uciekłam! To ja bałam się podjąć radykalnych decyzji, bo tkwię w toksycznym związku, który nie daje nic a zabiera siłę do życia! Namieszałam strasznie. Jestem świadoma, że teraz ponoszę konsekwencje własnej głupoty i strachu.

???