czy was tez cos takiego spotkało - flirty i romanse z panienkami z netu?

złapałam swojego faceta na flirtowaniu przez gg z jakąś pindą. Chyba sie z nią nie spotkał, ale myśle, że to nie jest pierwszy raz, gdy coś takiego robi. Trwa to chyba juz kilka miesięcy i to akurat z tą jedną. Co mam robić? On przysięga, że to skonczy i ze to tylko rozmowy, ale mu nie wierze!

kolejna mundra, która rzuci faceta bo sobie pisuje z innymi babkami? :D

Zacznij pisać na GG z innymi facetami. Nie masz pojęcia jak to wkurza partnera. :D

też tak miałam, złapałam go gdy mailował na portalach randkowych straciłam zupełnie zaufanie i zostawiłam

rzuć go

Powinnas go zostawić, tacy faceci nie są nic warci Na pewno bedzie zdradzał Nikt przyzwoity tak nie robi

A Wy tutaj drogie panie nie flirtujecie na kafe?

Poszukaj winy w sobie, widocznie czegoś mu brakuje w kontaktach z tobą skoro szuka wrażeń w necie :o

Ja też tak miałam. Pisał po nocach, ukrywając to przede mną w obawie, że zacznę robić to samo i kogoś poznam. Obiecywał, że już nie będzie, że się już skończyło ... trwało ponad dwa lata :-/ Bolały słowa, które jej pisał nazywając ją słoneczkiem, niunią ... itd. Nie zostawiłam.

ja tez pisze na gg z facetem. Nic złego w tym nie widzę, nie flirtuję, no może czasem troszeczkę;) mój mąż mi tego nie zabrania. Ma do mnie zaufanie, wie, ze nie mam zamiaru spotykać sie z nikim poznanym w necie.

ach... i pisze do niego skarbie... ale wobec męża używam tez ciepłych słów :D

ale kiedy pisuje kobieta, to jak wiadomo \"to nie jest tak\" :P i \"to zupełnie co innego\" natomiast facet na 100% coś kombinuje ten facet na pewno planuje zdrade :P

nie koniecznie... chce się po prostu wygadać. Kobiety tez zdradzają, ale czy to musi byc od razu gg ?

ja tam nie czytam korespondencji swojego i swojej też do czytania nie daję:) po co potem niepotrzebne \"nieporozumienia\"?:D

>> natomiast facet na 100% coś kombinuje A skąd takie założenie? Ehh wy istoty głupsze od mężczyzn z racji odwiecznych praw natury.. Zdrady się nie planuje

mnie nie spotkało, bo mój sie akurat w takie rzeczy nie bawi i w sumie to dobrze, chociaz nie podchodzę do tego jakoś bardzo powaznie i emocjonalnie - kontakty jak kontakty, dokąd nic się nie dzieje, to nie widze za bardzo róznicy czy rozmwia z jakąś w pracy, czy na gg. Fakt, trzeba miec oko jesli jakiś kontakt utrzymuje się długo i wiemy, że trzymają ze sobą dość mocną sztamę, ale ogólnie to nie taki diabeł straszny jak go malują - ja czasami utrzymuje jakies tam kontakty na gg czy mailowo z różnymi osobami i mój mąż generalnie podchodzi do tego dość spokojnie, chociaz przyznam, że pyta czasem o coś tam co innego, jesli ktoś ewidentnie coś kombinuje - ukrywa się, uskutecznia jakies potajemne spotkania itp. Wówczas wiadomo, że nie jest to całkiem czysty układ co do portali randkowych - to trochę inna sprawa. Mają one swoją specyfikę i w zasadzie jesli ktoś tam ma założone konto, to można się zastanawiać czy nie szuka okazji do jakichs bliższych znajomości. Oczywiście nie jest to zasadą, ale w każdym razie nie dziwie się takim reakcjom, bo sama nie chciałabym, żeby mój facet miał tam swój profil. Po prostu nie i juz ;)

Companero - masz racje :D Chociaż nie zawsze, czasami planuje się, niestety. Nie musi to być spontan ale zaplanowane spotkanie;)

Kiedyś mój mąż miał taką "wirtualną koleżankę". Mówił mi, że to bardzo miłe jak wraca z pracy do pustego domu, włącza GG i ktoś na niego czeka. Poradziłam sobie z tym. Już nie jest jego koleżanką

"A skąd takie założenie?" to podstawowe przesłanie tego forum :P:P

ja myślę, że lepsze jest pisanie gg niż wyjście faceta do agencji. Dopóki nie spotyka się w realu...

Tak kobiety wmawiajcie sobie, ze kazdy facet flirtuje na gg z pindami i jest to normalne:O

>> to podstawowe przesłanie tego forum Szkoda, ze z góry fałszywe :o Może teorie Newtona też zechcecie podważać dla własnej wygody? :o

>> Poradziłam sobie z tym. Już nie jest jego koleżanką Masz faceta cipe, który daje sobą rządzić :o

Companero eeee tam ..... fajny jest ..... czasami tylko trzeba go sprowadzić na Ziemię :D

dyskusje na gg są prawie jak penetracja :P oczywiscie tylko wtedy, gdy robi to facet, bo kobieta koresponduje i dyskutuje zawsze w sposób niewinny :D

Companero i jeszcze coś .. wiele bym dała, żeby dał sobą rządzić ... P.S. to ta koleżanka zrezygnowała, nie on [cool}

co z niego za facet, skoro musi zarywać panny na necie

Companero ---> a niby dlaczego od razu stwierdzasz, że jej facet jest "cipą"??? Dlatego, że zdołała wpłynąć na zmiane sytuacji??? Bez przesady. W każdym normalnie funkcjonującym związku pojawiają się dyskusje, czasem trzeba iśc na kompromis, odpuścić czy przystać na warunki partnera. Wydaje mi się, że to jest bardziej naturalne, niż zasada "każdy sobie rzepke skrobie" lub "róbta co chceta" nawet najtwardszy facet czasem musi ustąpić - tak to już jest

prawdziwy facet, zarywa panny wszędzie gdzie sie da :P:P

>> oczywiscie tylko wtedy, gdy robi to facet, bo kobieta koresponduje i dyskutuje zawsze w sposób niewinny Jest dokladnie odwrotnie