czy to możliwe? jak myślicie?

jesteśmy razem, ale on mnie nie kocha. Wiem o tym :-( Chyba mu troche zależy, lubi spędzać ze mną czas, ale nigdy nie byłam dla niego wszystkim. Jak myślicie czy może sie jeszcze zakochać? Czy moge stać sie dla niego ważna? Był ktoś w takiej sytuacji? Wiem że to żałosne, ale strasznie go kocham, chciałabym żeby czuł to samo. Nie jestem w stanie tego przerwać, choć cierpie, ciągle mam nadzieje. :-(

przykro mi ale myśle ze nie. i bedąc z nim zamykasz wam obojgu drogę do prawdziwego szczęscia. myślę ze on może z Tobą zostać, i nawet się ożenić(wiele par, niestety tak robi :O ) ale pomyśl czy warto???? no i może się też stać tak że ciągle Wam będzie czegoś brakowało, frustracja, nienawiść....

wiem, rozsądek mówi mi to samo, ale potem na niego spojrze i nadzieja wraca. w sumie jesteśmy ze sobą pare miesiecy dopiero, może on potrzebuje wiecej czasu? ech, jestem beznadziejna że sie łudze, ale cholera, kocham i to pierwszy raz w życiu :-(

skoro nie pokochał Cie jak zaczęliście byc razem to teraz szanse maleja z dnia na dzień. Do uczucia nie można nikogo zmusić i pewnie doskonale zdajesz sobie z tego sprawe. Nie wiem, ale ja bym nie mogła byc z facetem wiedząc lub nawet domyslając sie że mnie nie kocha. To musi być ciężkie. Zastanów sie czy jest sens to dalej ciągnąć. Wiadomo ty go kochach, ale jedna kochająca osoba w związku niestety na dłuższą mete nie wystraczy. pozdrowienia i trzymaj sie cieplutko!

a skąd wiesz że Cie nie kocha? Jak mówisz że mu zależy to chyba dobrzez a poza tym skoro jesteście kilka miesięcy ze sobą to chyba nie można być pewnym że się kogoś kocha ja usłyszałam to od swojego chłopaka po ponad 8 miesiącach i przynajmniej wiedziałam że to były szczere słowa

macie racje, strasznie cięzko być z kimś kto nie odwzajemnia uczuć, ale boje sie że jeszcze ciężej byłoby bez niego. :-( Widze że mnie nie kocha. Lubi i szanuje, ale tak bardzo chciałabym znaczyć dla niego więcej. :-( On jest mało uczuciowy, wiem że to jego pierwszy poważny związek, mówił że nigdy nie był zakochany. Sama nie wiem, brakuje mi takiego wzroku zakochanego faceta, całkowitej akceptacji z jego strony, wsparcia itd