Czy lubicie kobietki miśkowatych facetów...

wiadomo że mięśni się z tłuszczu nie zrobią :P

Lubie fakt ze jak kopne go z rana w tylek to wieczorem jeszcze sie kolysze :) Nie ma tez kompleksow na punkcie penisa bo widzi go wylacznie w lustrze ;)

z tluszczu nie ale chyba 2-latek by wiedzial ze potrzebuja materialu budulcowego czyli BIALKA - skladnika "ludzkiego sadelka"

tłuszczu :o

sam w sobie tluszcz tak /wiadome/ ale to za co moze chwycic sie kazdy "pulchniaczek" [ tu: ja ] ma w sobie rowniez bialko.

ja miśkiem nie jestem i nie chce byc nigdy wole się lekko zarysowac mięśniami a waga , jak będę miał 80 to będzie git a jestem dośc wysoki :)

jak ja bede miala 80 to pojde do psychologa......ja sobie z 61/62 nie radze...........

:P startowałem z duzej masy tłuszczowej na siłowni i w cale nie miałem mega przyrostów , wręcz na odwrót , najpierw fat sie spalił

No nie, jak ktoś nie ma pojęcia o treningach i budowie ciała itp. niech nie pieprzy głupot. Uczęszczam na siłownię około 3-4 lat i wiem troche na ten temat. Ciężko mi było bo byłem chudy,a u chudego niby z czego ta masa mięśniowa ma się zrobić?? Facet nawet z dużą ilością tkanki tłuszczowej ma inną budowę ciała( mam na myśli mięśnie poprzecznie prążkowane). Dużo łatwiej jest spalić tłuszcz i wypracować potem mięśnie. Jak to mówią z pustego i Salomon nie naleje. I taki nie musi się szprycować jakimś sztucznym białkiem itp. suplementami żeby nabyć masę. To co napisałem to a pro po mądrościom Pana "Cięzki temat"

a juz myslalam ze juz nikt douczony mnie nie poprze......

ja mam problemy z przytyciem ale stopniowo waga idzie w górę ale mnie denerwuje dyskryminacja szczupłych

czy ktos tu dyskryminuje szczuplych?! u mnie to jest tak jestem fest baba i kazdy facet wyglada przy mnie szczuplo wreszcie znalazlam kogos kto mnie przycmiewa [ ale tylko dlagtego ze on jest o 25 cm wyzszy ]. on jest wysoki [ baaardzo ] ale jest jak na swoj wzrost szczuply i to bardzo. tygodniowe robienie zwyklych 70 pompek dziennie przynosi wielkie efekty rece i kark "rozbudowywuja sie" miesniami ale...... potem juz nie bo nie ma z czego. a on je jak slon! [ WIECEJ NIZ JA! CAN YOU IMAGINE???? ]

ja fakt cwiczę prawie 2 miesiące ale ręce już nabierają fajnych kształtów klata i plecy idą mi wolniej ale zobaczymy za pół roku a tłuszczu mam w sobie mało a na chudzielca nie wyglądam

Może aż tak douczony nie jestem, ale interesuje mnie to i trochę oczytany w tym temacie. Pomagam również koledze który prowadzi tę siłownię w zamian że pomógł mi na początku doprowadzić się do stanu normalnego wyglądu, zamiast skóry i kości. Jeśli ktoś bierze się poważnie za siebie i widzisz go 3 razy w tygodniu to po jakimś pół roku ciężkiego treningu + odpowiednie odżywianie (ryż, kurczak gotowany, ryby itp) Porównajac do zdjęcia dwóch panów chudego i grubszego po tym okresie treningów i przed. U grubszego widać kolosalną różnicę (choć to nie wiele)i nie patrząc oczywiście na utratę tkanki tłuszczowej, natomiast u chudego, nie do końca... Taka jest prawda i my chudzi ( ja kiedyś) mamy bardziej przesrane za przeproszeniem.

"tygodniowe robienie zwyklych 70 pompek dziennie przynosi wielkie efekty rece i kark "rozbudowywuja sie" miesniami " no bez jaj :o

a tak sie zapytam: a coz maja powiedziec kobiety ktore maja bez porownania gorsza przemiane materii niz mezczyzni, jak tyja to tyje wszystko a zwlaszcza dupa, uda i brzuch i potem jest to o 100 razy trudniej stracic niz mezczyznie...... [ to przez nasza przeszlosc jeszcze za czasow australopiteka....] a jak juz chudna to pierwsze z czego? z tego czego nie chca czyli z cycow! i gdzie tu sprawiedliwosc

flyaway - chodzilo mi o to ze tkanka miesniowa szybko sie robi. kochany/kochana nie chcialam przez to pokazac ze po tygodniu juz wyglada jak pan pidzian! to bylo celowe wyolbzymienie

chwileczkę... Zadaj sobie podstawowe pytanie co jesz i kiedy? Odchudzanie jak u wielu kobiet polega na tym że nic nie jeść wpieprzać za przeproszeniem same warzywa jak królik i pić samą wodę, a to jest właśnie największy błąd. Dlatego dzieje się tak jak jak wspomniałaś.

tk mięsniowa szybko się robi..?? tłuszczowa to się robi szybko :P jak się chce efektów to trzeba zwiększać obciązenia etc (to do tych 70 pompek dziennie.. a gdzie czas na regenerację mięśni??) a białka i tłuszcze to ZUPEŁNIE inne bajki. w kwestii budulca masy

aaaaaaaaaaaa co mają zrobić kobiety? zmienić CAŁKOWICIE swoje przyzwyczajenia żywieniowe

ja sie nie odchudzam..... przyjelam zasade ze jesli jeszcze sie ruszam to nie bede sie odchudzac. szkoda mi mojego organizmu [ tak mowie a zapycham go ciaglym nieregularnym jedzeniem..... ]. chyba kazdy wie w dzisiejszych czasach jak sie odzywiac zdrowo itp. co z tego ze gorzej z wprowadzeniem tego w zycie.... gdyby nie moj wieloletni sport to bym pewnie w ksiedze rekordow fat-guinessa widniala.....

SAMANTA Proszę Cię o jedno nie wypowiadaj się w temacie o którym nie masz pojęcia. Zgadzam się że tkanka tłuszczowa i białka to dwie różne rzeczy, bo trudno by było gdybyśmy mieli pod skórą jedną wielką "jajecznicę" Przeczytaj uważnie i ze zrozumieniem to co napisałem. Człowiek z większą ilością tkanki tłuszczowej ma nieco inną budowę mięśniową, która to sprzyja swojej rozbudowie. Układa się całkiem inny zestaw treningowy dla chudego i tego z większą masą, gdyż ten z większą masą spalając tłuszcz buduje mięśnie bo ma z czego( i w cale nie chodzi mi o to że z tkanki tłuszczowej) a ten chudy, najpierw musi nabyć masy a potem ćwiczyć i na dodatek ją utrzymać, a uwierz mi to jest ciężkie do osiągnięcia i wymaga dużo pracy.

shit :o a czy ja gdzieś napisałam, że tak nie jest??

"buahahahahhaha" , idz na sfd.pl walnij taka teze to cie zjedzą :o

o to: "czyli BIALKA - skladnika "ludzkiego sadelka" sadełko to tłuszcz i nikt, zaden "znawca" z osiedlowej pakerni :P mi nie wmówi, ze tak nie jest :P

dlaczego nikt nam wszystkim nie przyzna tytulow magisterskich?

chwileczke... Mi chodzi głównie o to że u kobiet jest podobnie jak u facetów, z małą zmianą. Nie należy robić tak jak pisałem wcześniej bo to beznadzieja, niby chudniesz a tak naprawdę to wysuszasz swój organizm i nic więcej. Najważniejsze to posiłki o stałych porach, zawierające mało tłuszczu, a dużo białka i węglowodanów ( z tymi drugimi trzeba uważać). Do tego dużo pić wody nie gazowanej i naturalnych świeżo wyciśniętych soków z owoców i warzyw by dostarczać organizmowi witamin. Plus jakiś fittnes lub wieczorne bieganie i efekt murowany.

kurde widzisz..... marze o jedzeniu o stalych porach i z odpowiednio wywazonymi mikroskladnikami.....;/ ale...... ja poprostu jestem lasuch a do tego moj rozklad dnia utrudnia mi jedzenie sniadania [ podstawy! ] przez co nie jem od rana do 13 - 15 a potem AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA LODOWKAAAAA.......:( sad....

Do: "głupoty piszesz" Nie wiem czego tam uczą itp. Ja swoje stwierdzenia wysuwam z kilkuletniego doświadczenia jakie posiadam na własnej skórze i skórze ludzi przychodzących do "nas" wykupujących sobie karnet i proszących o poradę. Jak i również z gazet "Kulturystyka fitness" "Muscle" itp. Które jakby nie było są dość rekomendowanym źródłem wiedzy.

chwileczkę... I tu sie potwierdza reguła że dużej mierze również zależy dużo od genetyki, którą w jakiś sposób można "oszukać"... Ja jedząc tak jak wcześniej napisałaś że Ty tak robisz, żona mi mówiła że chudnę w oczach i rzeczywiście traciłem na wadze.