Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Vivien20

Mój narzeczony pracuje ze swoją eks a Ja głupieje...

Polecane posty

mimo iz cały czas podkresla ze mnie kocha i zebym nie doszukiwała się nieprawodłowosci tam gdzie ich nie ma...Nie jest mi łatwo ...Jego eks przyjeła się do firmy w której Oskar pracuje od trzech lat jakies tzry miesiace temu . Godziny od 9 do 16 mam kompletnie wyłączone z mojego dnia bo ciagle mysli że On i ona są w pracy ...nie moge wtedy myslec ,jesc, skupić się na niczm i wszytko mnie wnerwia .Mie znam tez powodu dla którego kiedyś zerwali ze sobą . Z Oskarem jestem od dwoch lat . Mam 20 lat ,mój ukochany 27 .Od roku mieszkamy ze sobą w jego mieszkaniu .Odrazu mówię że mnie nie utrzymuje bo sama świetnie zarabiam-jestem modelką .Poznał mnie w pracy.A dokładniej na pokazie bielizny damskiej w jednym z warszawskich hoteli-bardzo długa historia .Mamy wspólne pasje ,zainteresowania ,plany ,marzenia .Oskar jest cudownym męzczyzną ,moim męzczyzną ! Jednak wyobraznia i domysły czasami robią swoje ...Często kłócę się z nim o jego pracę . Nigdy bym nie pomyślała że tamta kobieta przyjmie się w jego firmie .A jednak...Wiem że niektórym łatwo mówić że ona to jego przeszłosc a Ja terażniejszosc ...Jestem przez ostanie trzy miesiące bardzo nerwowa i wogóle .Zbliża się delegacja biznesowa z jego firmy na która ona jak się zdarzyłam dowiedziec też jedzie.Wtedy to chyba oszaleję nie tylko z tęsknoty ale złości że ten babsztyl też tam będzie .Widziałam ją i sprawia wrażenie inteligetnej ale z urodą to ona mi do piet nie dorasta .Jest tez duzo starsza odemnie i trzy lata od Oskara .Ja mam 20 ,ona 30. Cały czas mam w głowie że mój Oskarito i ona byli kiedys razem w Pradze .Gdy ja poznał wyjechał znia na dwa miesiące do Pragi .Ich związek był krótki ale burzliwy.Boje się że czasami w pracy przejdzie mu mysl przez głowę że byli razem... Płakać mi się chce jak pomysle.Wiem że Oskar mnie kocha ,że to ze mną jada romantyczne kolacje przy świecach,co noc uprawia seks i to Ja budzę się w Jego ramionach . Czsami miewam z powodu jego pracy z nią napady złości i strasznie się wtedy zachowuję .Nigdy wczesniej się nie kłóciliśmy a teraz kiedy On znia pracuje miewam małe furie.Oskar cały czas podkresla ze jestem dla niego bardzo ważna...nie chciałabym prze swoje ataki zazdrości oddalić go od siebie bo jestesmy bardzo blisko i bardzo się kochamy. Proszę doradzcie drogie Kafeterianki jak to nie zwariować i pogodzić się z faktem że razem pracują .Mi na ręke byłoby aby się zwolnił z tej pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikitra
skonsultuj sie z psychologiem moze jakos da rade ci pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno, do wielu rzeczy jeszcze musisz dojrzec Dluuuuga droga, ale powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pogadaj z nim szczerze i uwazaj FECET TO SWINIA!!!!!!!!!!!!!!!!!! POTRAFIA KLAMAC W ZYWE OCZY...NAWET JAK MYSLISZ ZE JEST CI WIERNY...... JA BYM JAZDE ZROBILA NA CALEGO.... I TO NIE JEMU A JEJ BO NA PEWNO ZROBILA TO SPECJALNIE!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasami mi głupio i wstyd ze prowokuje kłótnie o jego pracę i zdarza mi się bardzo brzydko zachowywać i wygadywać w potoku słów różne dziwne rzeczy.Nie mogę znieść faktu że pracują razem .Dobija mnie to.Dopóki jej wtej firmie nie było nasz związek był sielankowy .Teraz tez nie jest zle bo bardzo się kochamy ale ja stałam się nerwowa i zdarza mi się kłócić z Oskarem o nią .Jeśli pojedzie na tą delegację zwariuję do reszty. nie ma mowy żeby jechał .Nawet nie wiecie jak mi żle z ta myślą że pracują razem .Oskar to mój mężczyzna i zrobiłabym dla niego wszystko ...Kocham go, łączy ńas ogromne uczucie i wspólne pasje oraz cudowny seks.W weekend zazwyczaj nie wychodzimy z łóżka :) Tak wile Nas łączy i nie chce przez jego pracę z eks zepsuć naszych wzajemnych relacji .Ale na delegacje go nie puszczę i koniec.On nigdy nie bronił mi wyjazdów na bankiety czy pokazy bo wiedział że uwielbiam ten cały świat mody i wogóle.Jednak tak sobie myślę czasami że dla Niego mogłabym zrezygnować z bycia modelką i jak tylko zapragnie mieć ze mną dziecko rzucić ten cały wielki świat :) i być tylko dla Niego.Dlatego więc pragnę żeby dla mojego spokoju zmienił pracę!Pozdrawiam wszystkie miłe kobietki które choć troszkę mnie rozumieją .a wy co byście zrobiły na moim miejscu?Tylko szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A czy masz jakies powody zeby byc zazdrosna (oprocz ich wspolnej przeszlosci) tzn. jakie sa stosunki miedzy nimi w pracy: czy ona pracuje z nim blisko w jednym pokoju, nad wspolnym projektem, czy pozostali przyjaciolmi po swoim zwiazku czy tez ona pracuje w innym dziale, nie gadaja zupelnie ze soba, nie kontaktuja sie poza praca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znikający cień to ja
Ale przesadzasz... A cyz ona jest samotna?Moze tez jest zakochana.I wcale nie ma ochoty na twojego faceta.A po za tym jesli sie nie spoznia do odmu to nie ma zadnego romansu:) Wyobrazaasz sobie ze w pracy by Cie zdradzal? A pozatym jesli sie kochacie to musisz mu zaufac!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem istnieje duze prawdopodobienstwo, ze go stracisz. Tyle, ze nie przez byla dziewczyne a chorobliwa zazdrosc. Jesli tak sie kochacie to czemu nie widze odrobiny zaufania w tym co mowisz? czasem kobiety w ten sposb \"popychaja\" mezczyzn ku zdradzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuskus
A ja Cie rozumiem i wspolczuje bo ja tez jak slysze nawet o dawnej kolezance mojego miska (bo nie byli razem ale nie wiem czy ona z nim nie chciala byc) to mnie trafia... chociaz mowi ze ten temat juz skonczylismy i ona to przeszlosc i ze ja sie tylko licze. wierze juz mu teraz w to. ale jakby pracowali razem to nie wiem co by bylo. raczej nie bylibysmy razem dlugo. i nie puszczaj go na delegacje. nawet jak on Cie tylko kocha a do tamtej nic nie ma ale wiesz jakie sa baby. jezeli bedzie chciala to zaciagnie go nawet do lozka. znam taki przypadek. a dopiero po faceci zaluja ale wtedy jest juz za pozno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×