motyyyyyywacja

witam ,wszystkich. no i kupilam sobie wczoraj pringlesy i zjadlam pol paczki ;-( a do autorki-ja tez uwielbiam chleb,ale juz od dluzszego czasu go ograniczam i powiem szczerze wcalnie nie bylo tak trudno. kiedys przez okres ok.miesiaca jadalm tylko chleb zytni na sniadanie ,ale wiesz jak jest,jak sie je czegos za duzo to pozniej juz nie mozna na to patrzec (oczywiscie, nie mowie o slodyczach ;-),wiec teraz po porstu sobie mieszam np.kromka zytniego i jedna mal bulka i jest ok. mi bardzo pomaga jedzenie musli,ale tez sie przejadlam i jakos mi niedobrze jka mysle,ze musze je zjesc,ale bardzo polecam z jogurtem naturalnym,zwlaszcza jak ktos chce uregulowac metabolizm. ja dopiero skonczylam snaidanko,ale nie bede oklamywac ani Was ani siebie, dzisjiaj do bani z dieta, pieke ciacho kokosowe, malibu+baileys w lodowce,zaraz skocze do sklepu po bita smietane.......... raz na jakis czas mozna ,nie? ;-) a nawet trzeba ;-) a poniedzialek dopiero jutro ;-) mam nadzieje,ze ktos dzisiaj wytrzyma i nie ;zgrzeszy ' ;-) buziaki i wesolyh swiat

hm, mi narazie udalo sie zrezygnowac z wielkanownego obiadu;/ ale nie z powodu diety, tylko dtageto ze jestem chora i zjedzenie czegokolwiek na cieplo graniczyłoby z cudem. od rana jestem na 2 porcjach salatki jarznowej, 2 kawalkach sernika i jogurci z musli. hcyba nie najgorzej?;/ choc mogloby byc lepiej..o wiele. Pozdrawiam:*:*:*

hej wszystkim!!! ja tez zaczynam swoją diete :) wyzekam sie weglowodanow !!! mam sylwetke gruszki w wakacj udało mi sie osiagnac wymazona sylwestke niestety zaczelam studia i zaczely sie nieregularne posiłki a co a tym idzie przybylo kilogramow w posladkach i na udach :( no ale chce znowu zaczac odzywiac sie zdrowo i zaczac troche cwiczyc :) mamnadzieje ze mi tez sie uda :) trzymajmy sie wszystkie i dązmy do celu !!! :) pozdrawiam

Brak mi sił na dziś;/

a ja szukam produktow w ktorych jest najwiecej weglowodanow ale cos słabo idzie oprocz tych oczywistych ehh

dzis nie dietuje... :(:( ciasto ciasto ciasto i jeszcze raz ciasto... ZA DUZOOO... :( OD JUTRA !

Ja nawet nie spróbowałam ..

juz nawet nie chodzi ze przytyje bo jutro naprawde stop, mam dosc ciasta ..juz nie moge patrzec.. ale teraz tak okropnie sie czuje..pelna zoladek boli..

Może zrób sobie zieloną herbatkę i się połóż?

wlasnie napije sie jakies herbatki ale ide na spacer.. dzieki :)

Oj skusiłam się na maleńki kawałeczek, ale co tam byłam na spacerze i dziś ogólnie mało jadłam ;)

ja na kilka i to nie malych kawałkow......

Nie ma się co załamywać, nic się nie stało przecież :) pójdziesz na spacerek i spalisz co nie co :) nosek do góry ;)

Dobra to ja tez chce. Akurat mam tyle do slubu. Trzy miesiace i 10 kilo. Waga wyjsciowa 65. Jutro nie bede jadla tego tlustego zarcia, tych slodyczy, zadnych coli itp.

witam nowe "twarze" ,fajnie ze topik sie rozwija:) laolaila ==> widze ze mamy identyczny cel - 10 kg w 3 miesiace. myslisz ze to w ogole jest mozliwe? bo mnie ost dopadly takie pesymistyczne mysli i juz sama nie wiem co o tym sądzić. rozchorowalam sie juz na dobre:( do kataru doszedl okropny bol gardla i glowy. mozna smialo powiedziec ze osiadnelam dno xD : gruba, chora i ze spuchniętym od kataru nosem! i z czego sie tu cieszyc??!!;( stwierdzial dzs, ze nie ma co czekac do 26go, musze sie wziasc za siebie juz jutro. nienawidze wlasnego ciala i mam tego poprostu DOŚĆ! jak moglam doprowadzic sie do takiego stanu? ojjj zalamana jestem:( jutro 1000 kcal i nie wiecej. bede zapisywac wszystko co zjadlam a wieczorem zdam wam raport. wyszukalam ile kcal spala sie w ciagu 1 godz. roznych czynnosci, przyda mi sie to bo zeby schudnac trzeba wkoncu wiecej spalać niz dostarczac organizmowi. oto przyklady ktore mnie osobiscie ineresuja: * spanie - 62 kcal/ 1 h ( wiec x7 h => 434 kcal) * hula hop - 250 kcal/h * jogging - 400 kcal/h * aerobik - 500 kcal/h * pływanie - 400 kcal/h * spacer - ok. 110 kcal/h * tenis - 400 kcal/h i cos najprzyjemniejszego xD * namietne pocałunki - 150 kcal/h ... hmm:* pozdrawiam

zarezerwowalam sobie nick, wiec teraz powinnam wyswietlac sie na czarno a nie na pomaranczowao xD chyba:D

dalej jest pomaranczowe:P no ok:D ale to JA:*

witam, w ten sloneczny ranek (przynajmniej u mnie) od dziaij biore sie za siebie. Zero slodyczy... no ,moze nie az tak ze zero,ale bede baaaaardzo ograniczac max.100kcal na dzien... juz na tym tak myslalm i myslalam, i stwierdzilam ,ze ja juz od ok.5 lat chce schudnac i dalej tylko jecze i jecze,ze chce schudnac ,ale zawsze sie poddaje,tym razem juz NIE!!!!!!!!!!!!!!! Jutro ide sie zwazyc, bo od miesiaca chodze na silownie i jestem na diecie (nie za bradzo przestrzeganej ;-) ,wiec mam nadzieje,ze zobacze jakies efekty. pozdrawiam i powowdzenia zycze Wam i sobie tez, bo siedze w pracy i mamy chipsy i ciasteczka,takie pyszniutkie..........ale nie dam sie,nawet jednego nie zjem!!!!!!!!!!!!!1 buziaki

Dziewuszki damy radę :) Ja na wagę wejdę dopiero w piątek rano, za 5 dni. Aa szkoda, chciałabym wchodzić codziennie i widzieć jakieś efekty :D heheheh :P muszę dzisiaj ostro poćwiczyć żeby metabolizm ruszył ;) niedługo wakacje..

Cześć Wszytskim:) ja zaczełam 1lutego i z 73 juz mam 65-66,dieta poniżej 1000 kcal...ale w święta tak trudno...a poza tym nie umiem sobie rozdzielić np 800kcal na kilka posilkow żeby systematycznie jesć tyllko generalnie do 14godziny mam już jedzony zapas energii...potem oczywiście nie czuję się dobrze popołudniami,miała któraś z ws taki problem ? hmM?

ja wczoraj przegielam ale dzis juz tego napewno nie powtorze. dzis jem malo i jem grejfruty i pijde duzo wody. poza tym wieczorem dyskoteka tez troche spale:)) miłego dnia

Oj ciężko sobie odmówić jedzenia w święta... wczoraj przegięłam, dziś też mam tendencje. Może się zmusze do jakiegoś małego treningu zanim przyjdą goście? Przynajmniej tydzien po świętach się nie waże! Idę wypić jakieś ziółka na trawienie...

wlasnie zaczelam!:P sniadanie: jogurt jogobbella z musli (250 kcal) i herbatka wspomagajaca odchidzanie. na 2 sniadanie planuje pomarancze a na obiad gotowany filet z pangi. a tak w ogole jest tu ktos jescze?:((

Wreszcie po świętach- można zacząć dietować na poważnie ;) Chyba wybiorę się dziś na basen...

bylo 47.6 po swietach po pierwszym dniu 49.6..a dzis juz 47.6 i juz sie pilnuje. zjadlam teraz duzy obiad. kolacja o 18 lekka :) jakies platki z mlekiem i ograniczyc napady na slodycze ... musze sie jakos pohamowac:P To dziewczyny zaczynamy :)) Powodzenia

witma, cos nikt tutaj nie zaglada.... czyzby wszyscy byli zajeci jedzeniem? ;-) ja sie chyba niedlugo zalamie. mam nadzieje,ze wzruszy was moija historia: otoz od jakich min.3 lat waze 62 , stweirdzilam ze chcilabym tak ok 55 ,wiec od miesiac (21 luty) jem o wiele mniej slodyczy i ogolnie jedzenia, do tego chodze 2 razy w tyg.na soilownie (300kcal ma silonei plus pol godziny na basenie) i wlasnie wczoraj sie zwazylam.......... schudlam 700 GRAM!!!!!!!!!!!!!!! (slownie siedemset gram) , naparwde zalowalam ze sie zwazylam ;-( i niby jak to kazdy mowi ,to miesnie i ble ble ble wiec sie zmierzylam i sie okazalo sie stracilam tylko po entymetrze w udach,talii itd. no,ale jeszcze sie nie poddaje...

Byly siweta. ja tez zauwazylam ze przed siwetami moj brzuch wydawal sie juz nawet w miare plaski i zeszlam z tej potwornej liczby 70 bo waga wskazywala dokladnie 69.9 a teraz nawet nie chce sie wazyc bo wiem ze wszystko wrocilo i bedzie tego jakies 73-74kg... nastepne wazenie zrob sobie za miesiac i nie zapomnij pic duzo wody!! pozdrawiam Was wszystkie i trzymam kciuki

u mnie jest tez dziwne to ze po wadze nie widze wielkich zmian a po cm widze duze.. nie wiem jak to jest

waga ogolnie sie czesto wacha.. napijesz sie wody, zjesz wiecej itp.. rano mozna wazyc 2 kg mniej niz wieczorem.. takze nie nalezy sie sugerowac i najwazniejsze wazyc o tej samej porze. wlasnie najlepiej rano. ja juz pislama setki razy ograniczam slodycze, zawsze konczylo sie ze w koncu zjadlam czekolade albo ciasta..ale teraz juz nie..chce zobaczyc czy ocet skutkuje .. bo ogolnie nie zauwazylam efektow ale nic dziwnego skoro jadlam w swieta i ciagle malo mi bylo i to glownie ciasta...zaraz obiad -chude miesko i warzywa:)

Przyłączam się do odchudzania ;) zaczęłam wczoraj;) mój cel jest podobny jak autorki tego topiku -10 kg. póki co mam 70 kg :/ przy wzroście 174cm. może tym razem się uda ;D