Czemu teraz tak jest że wyznacznikiem poważnego związku jest mieszkanie razem?

I wszystkie dziewczyny cieszą się jak chłopak chce z nimi zamieszkać bo myślą sobie zaraz nie wiadomo co, że np. chłopak myśli o nich poważnie itd. Często tak teraz jest, np. jak pytają się wróżek to nie pada pytanie kiedy on mi się oświadczy, tylko kiedy on zgodzi się żebyśmy razem zamieszkali? Prawdę mówiąc jak bym się bardziej cieszyła jakby mój ukochany by się ze mną zaręczył a nie dążył do wspólnego mieszkania tak na kocią łapę. Co o tym sądzicie?

a nie mieszkanie bez slubu.

Ale po co sie zareczać kiedy sie nie zna tego wybranka tak na codzien, walcząc wspolnie z problemami, garami, sprzataniem i po prostu z byciem razem? Po co kot w worku? Zanim nie zamieszakasz z facetem to nigdy nie poznasz go na tyle dobrze by sie zdecydować na wspolne życie Ja mieszkam z Moim od grudnia i nie narzekam:) wkońcu na tym polega dorosłe życie

Pewnie dlatego, że ranga ślubu spadła. Mężczyźni często są tak niechętni małżeństwu (w tym ja) że szczytem mażeń kobiety, w danej chwili jest wspólne zamieszkanie. Oczywiście zazwyczaj ona dalej myśli o ślubie a on dalej nie myśli. Potem mijaja 3 lata i rozczarowana kobieta zakłada topiki na kafeterii o takiej treści: dlaczego on nawet nie wspomina o ślubie, mieszkamy ze sobą 3 lata i 5 miesięcy??? Trzeba być konsekwentnym. Chcesz małżeństwa, zachowuj się adekwatnie do tego pragnienia. Nie mieszkaj, nie uprawiaj seksu lub z rzadka.

frk proszę cie daruj sobie. nie zycze sobie twoich glupich komentarzy piotrusia pana na moim topiku!!! :o

pózniej taki ktoś jak FRK-09 weźmie ślub, dopiero potem zamieszka z partnerem i bedzie lipa! On okaze sie inny niż był i rozwód. Dlatego takie myslenie jest dla mnie niedopuszczalne. Nie chcecie rozwodów? To mieszkajcie ze sobą! I to jest moja opinia w tym temacie

chociaż w sumie madrze napisales nawet co rzadko sie zdarza. A marzenia pisze się przez RZ!!

nigdy nie poznasz faceta nawet jak bedziesz mieszkac z nim. to jak zabawa w wojne na poligonie a nie prawdziwa wojna. strzelacie ślepakami. zawsze on moze spakwoać graty i powiedziec , soryy mam cie w nosie:P wiem ze po slubie, tez, ale slub ma wartosc, to sakrament. Mieszkaniei razem bez slubu... po co wam później ten ślub? kogo chcecie oszukać? siebie, Boga? bez sensu

Jestem bardzo wdzięczna za wszystkie opinie :)

a kto powiedział, że potem ma być ślub wogóle??????

laska też może spakować szpargały i się wynieść jak się nie podoba, wiec w czym problem? pytanie tylko, kto kogo ubiegnie? :D:D

ale czy na tym polega MIŁOŚĆ?

według Ciebie jeśli nie mam ślubu z moim mężczyzną, a mieszkam z nim to znaczy że nie łączy nas miłość ??? Nie no weź człowieku nawet nie kontynuuj bo się spawiuje :P

miłość skarbie w dzisiejszych czasach bywa interesowna, a na czym polega miłość jak chlop bije kobiete, zneca się nad dziećmi i biega do burdelu, przepija wszystkie pieniądze lub traci na grach ?

moze i miłośc a moze i nie? a na pewno nie odpowiedzialnośc . a czemu nie ma slubu? a moze dlatego bo on nie chce? bio nie jest pewny czy chce byc z toba? moze teraz to tak, ale za rok, za 10 lat? a moze czeka cały czas na nową laskę a ciebie kopnie jak zużyty kapeć?

Marzenia to żenada :O dzięki za upomnienie :) Ja jestem zwolennikiem mieszkania na próbę i związków nieformalnych, jesli komuś to odpowiada. W kwestii tzw: Piotrusia P. :D Trugno się rozmawia z kimś, kto uparł się aby nie przyjmować argumentów leżących dalej niż jego życie prywatne i (aż strach mówić :D) dużo dalej niż siłą tłumiona zdolność do refleksji.

Inglotka --> ale tobie to pasuje, nie chcesz ślubu. A mi chodzi o kobiety, które chcą tego ślubu, pragną kiedyś wyjść za mąż za tego mężczyznę, który chce zamieszkać z kobietą, ale nie są jeszcze nawet zaręczeni.

o czym Ty mówisz? Cyz ja mówie o patologiach? widze, że ludzie nie mają tu ciekawych argumentów. Pytanie założycielki topiku było inne a Wy tu jakieś bicie, picie i znęcanie sie ...:-/

Ślub wyznacznikiem.....i to jest wypowiedź osoby która sama nie jest nawet w związku a sie mądrzy :P A ślubu oboje nie chcemy i nie masz co tu wnikać A zużytum kapciem to Ty będziesz, kiedy laska Cię kopnie i wywali za takie durne gadanie:) Uciekam i pozdrawiam założycielkę topiku:)

no uciekaj inglotka.. uciekaj. zoabczymy jak bedzies zw ciązy a twój misiek powie ci sorry, ale ja nie chciałem tego dziecka:D uciekaj mała miłego dnia

laska zapytała "a miłość" więc pytam: gdzie jest miłość w rodzinach choćby patologicznych (bo takie tez są). Można kogoś kochać torturując go równocześnie? ale dla niektórych zrozumienie tego co się czyta jest obce ;) poza tym, czy z kimś mieszkasz czy nie, w 100% i tak nie da się poznać zachowań drugiej strony, baaaa, siebie też nie znamy do końca. Zatem wybór należy do każdego z osobna, albo chcesz mieszkać albo nie, albo chcesz ślubu albo nie ...

mała jest Twoja pała kochanie, więc bez takich mi tu ;) i chyba chłopcze nie wiesz, że jest cos takiego jak antykoncepcja. Poczytaj dziecko, poczytaj...może wkońcu wykażesz sie inteligencją. Miłego dnia

a wracając do tematu ... nie uważam że jest wyznacznikiem, tylko przed zamieszkaniem trzeba ustalić pewne fakty i wyjaśnić kwestie sporne i będzie wszystko jasne :)

jestem kobietą

kobieta pisze takie bzdury? wstyd :D:D:D:D

no ja tez mieszkam z chlopakiem przed slubem juz pol roku. to zycie typowo na kocia lape... rodzice tak mowia, ja tez wiem. ale mi to nie przeszkadza. wiem ze moj chlopak niedlugo mi sie zareczy i slub tez bedziemy planowac. poza tym on chce tego slubu chyba bardziej niz ja. poza tym teraz sie docieramy. ja obserwuje czy on sprzata, zmywa po sobie, nie zostawia skarpetek, kapie sie codziennie, itp. bo wiadomo ze jak para spotyka sie 2razy na tydzien to zachowuja sie w stosunku do siebie inaczej niz jak mieszkaja ze soba. ... moim zdaniem kazdy przed slubem powinien zamieszkac ze soba... zeby sprawdzic jak jest. ja ze swojego doswiadczenia moge powiedziec ze ciesze sie ze jestesmy codziennie ze soba, zasypiamy i budzimy sie obok siebie. niestety to wszystko, nasz zwiazek teraz jest juz taki codzienny, wszystko stalo sie takie "normalne". sex tez jest czyms normalnym teraz.. ale tak bedzie po slubie przeciez...

pomylka mala upsss---chlopak mi sie oswiadczy a nie zareczy. wole to napisac bo zaraz sie ktos zacznie czepiac ... ;P

to samo moge powiedziec o tobie inglotka - WSTYD:D:D:D :O