Milosc???

Jest taki problem, zakochalem sie na zaboj w kobiecie - ona dlugo mnie lekcewazyla, zwodzila, mowila ze nie lubi palic mostow z nikim, ze nie mowi wprost spadaj koles itp. po jakims czasie udalo mi sie ja zdobyc. Od kilku miesiecy jestesmy ze soba, ale mam wrazenie ze jej nie zalezy tak na mnie jak mi na niej. Ja nie jestem w stanie dlugo wytrzymac zeby do niej nie zadzwonic nie napisac. ona mogla by sie obejsc bez tego, czy bez widywania. Co bym nie zrobil to jej to nie rusza, mowi zebym robil jak chce... Moze wam sie wydam ieco pizdowaty, ale pierwszy raz tak mam z kobieta.....wczesniej to ja taki bylem. pozdro

przyszła kryska na matyska czy jak to tam leciało;) a serio, pewnie dziewczyna nie miala z kim byc a ze ty się kreciles w pobliżu to z braku laku wzieła ciebie:) wybacz, miało być serio;)

i bardzo dobrze! What Goes Around Comes Around :D

i chce tylko męża upolować zeby jej kolezanki zazdrościły albo ma syndrom staropanieństwa. Jedno jest pewne jak jest miłość to jest tęsknota i są emocje ale ona może je ukrywać a to też nie za dobrze bo oznacza że nie jest prawdziwa :o tak czy siak do dupy :O

no to mnie nie pocieszacie