Nigdy nie było moim marzeniem posiadanie męża .....

pimpulak ty zaś jesteś żywym przykładem propagandy w odmóżdzaniu przez lpr nop i radio maryja i co ?? łyso ci?

jak mu pasuje i pilnuje wlasnego nosa.

no ja sie nie ma innych zainteresowan i celów to pozostaje tylko czepienie sie jakiegos faceta i rodzenie dzieci......bo jak tu sie najłatwiej utrzymac jak nie dając dupy męzowi no bo przeciez sama sie do roboty nie ruszy a jak juz to do takiej gdzie mało beda od niej wymagac ;)

najgorsi sa ci którzy na chama narzucają swoje chore konserwatywne i zaściankowe poglądy, najlepiej żeby kobieta była tylko podnóżkiem, żywym inkubatorem bez praw do własnego zdania.. mnie by bardziej odpowiadał związek partnerski, oparty na wzajemnym zaufaniu i szacunku.. no ale to przeszkadza moherom i wyznawcom rydzyka

nie ma czegos takiego jak partnerstwo w związku.....facet sobie na to nie pozwoli !!!!!

akurat głosuję na PO, nie słucham Radia Maryja i uważam, zę jedyna zasługą PiS jest zniszczenie LPR. A wy, jak słusznie zauważył Inomitsu, macie mentalność ladacznic. I jesteście córami wściekłego feminizmu sądząc po poglądach. Dawno takich głupot jak tu nie słyszałem. Co wy macie w tych swoich głowach ? Co wy macie w sercach ? Chyba tylko pustkę !!!

jak ktos ma dobre serce to musi miec twarda dupe ;)

czyżbyś trafiał na takie na ktore nie działa twój urok "prawdziwego faceta" i stąd ta agresja u ciebie? :o

jak chcą to żyją tasiemce i zboczenie. Ludzie żyją według praw i obyczajów !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

---> mąż nigdy w życiu to nie szukaj "facetów" tylko "mężczyzn" ja mam takiego i o zgrozo jest moim mężem!!! to by było tyle w kwestii mojego wściekłego feminizmu, lesbijstwa i stosunków z bydłem rogatym płci męskiej a pimpulak faktycznie ma jakieś lęki

tylko walę

no tak pimpulak twoje myślenie zawiera pewien schemat: jak słyszysz że kobieta woli partnerski związek i życie na kocią łape, nie wierzy w małżeństwo, nie chce mieć dzieci = to jest feministką i akceptuje związki homoseksualne, jest za aborcją, eutanazją itp, i zwolenniczką lewicy bla bla i co tam jeszcze.. zamiast zrozumieć że chcemy żyć po swojemu i mieć MOŻLIWOŚĆ WYBORU to ty nas wyzywasz od ladacznic z pustymi głowami, normalnie ręce i gacie opadają :(

\"Prawdziwy facet nie pozwoli sobie na partnerstwo\" :o twój cały intelekt zawarł się w tym jednym zdaniu. Ciekawe co trzeba przeżyć, żeby traktować mężczyzn jak tępę zwierzęta, a dorabianie filozofii do wlasnego strachu, jako jedyną słuszną receptę na życie. Współczuję, słabej osobowości. \"Wolne związki są jak świnka morska. Ani świnka, ani morska\". Ktoś nie ma siły, chęci, możliwości, może się oddawać bez uczuć, zaufania. Po prostu. Ale życia innych bym do tego nie mieszała. Jeżeli większość ludzi zacznie zabijać, to znaczy, że przykazanie nie zabijaj straci na wartości? Trochę samozaparcia, nie ma nic gorszego niż człowiek wyrabiający sobie swoje zdanie na podstawie zdania i przeżyć innych osób. Chyba, że nie ufa sam sobie. Ale to już tylko jego problem.

ciekawe który jesteś rocznik może 60-50??? chodzisz do kościółka, zaganiasz kobiety do garów i głosowałeś na PO... pewnie masz rozdwojenie jaźni.. jesteś konserwatywnym katolikiem i głosujesz na PO ...szczerze wątpię czy PO są konserwatystami ..:O

facet nie pozwoli sobie na partnerstwo bo nie zyje złudzeniami i nie jestem naiwna, głupiutka idiotka jak wiekszosc kobiet ;)

powtórzę: ludzie nie żyją po swojemu, według własnego widzimisię ale według praw, moralności i dobrych obyczajów !!!! A ja tego nie rozumiecie to znaczy ze nie myśłicie w ogóle tylko klepiecie tezy środowisk progejowskich i feministycznych. Im jako totalnie zdemoralizowanym życie "jak się chce" odpowiada najbardziej.

A teraz serio... Tata zdradzał mamusie? Ktoś Cie przeleciał i porzucił co wywolalo u Ciebie wstrząs psychiczny po ktorym przyjęłas prezentowaną w tym temacie postawe? Taka demonstracyjna nienawiść do facetow nie moze wynikac z obserwacji lecz z wlasnych przykrych przeżyć... \"bo facet nie jest w stanie tak na serio kochac jak my kobiety\" zabawne zdanie - facet faktycznie nie jest w stanie kochać... tak chorą miłością jak to potrafią robic kobiety... tu sie zgodze - malo ktory facet bedzie tkwił w toksycznym związku latami w imie czegos co wy nazywacie miloscia, a naprawde jest tylko masochizmem psychicznym oraz uzależnieniem od drugiego czlowieka... tak faceci \"kochac\" nie potrafią.... masz takiego partnera jakiego sobie wybierzesz... i jak nauczysz go ze sobą postepowac... widzisz fatalne otaczajace Cie związki - nie dziwie sie - mądrych inteligentnych kobiet ze świecą szukać... i dlatego tez takich mają partnerow... radze lzmienić otoczenie, po przebywanie z glupcami powoduje regresje... o ile jeszcze mozna w ogole bardziej sie cofnąć..

dla wszystkich moich zagubionych koleżanek, stawiających życie w chaosie moralnym nad prawdę o miłosci mam "Hymn o miłości" z Pierwszego Listu sw. Pawła do Koryntian: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów*, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. 2 Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił. a miłości bym nie miał, byłbym niczym. 3 I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie*, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. 4 Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; 5 nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; 6 nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 7 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. 8 Miłość nigdy nie ustaje, [nie jest] jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. 9 Po części bowiem tylko poznajemy, po części prorokujemy. 10 Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, zniknie to, co jest tylko częściowe. 11 Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. 12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany*. 13 Tak* więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość. http://www.biblia.poznan.pl/PS/53_1KOR/013T.HTM

ojciec matki nie zdradził i chyba u mnie w rodzinie nikt tego nie robił......a nie przepraszam, jakis tam wujek ponoc... czy ktos mnie przeleciał i zostawił......nie bo to zawsze ja odchodze nie upieram sie, ze tak jest dobrze ale wybieram dla siebie mniejsze zło fakt, większosc kobiet kocha chorobliwie, tkwią w toksycznych układach a facet robi z nimi co chce. A gdzie ich godnosc??? to ja wole juz byc sama. Ale nie mohery sie znów odezwą, ze masz cierpiec bo małzenstwo to najwyzsza wartosc i chocby pił i bił masz siedziec cihco bo dzieci musza miec ojca. Gówno prawda juz lepiej zeby tego ojca nie było.

wypad z ta biblią z mojego topiku !!!!!!!!!!! zaraz bedziemy mieli koran itp

no, to nam się autorka dookreśliła ... wstyd !

???? napisała co myśli i tyle

O tempora ! O mores !

hehe bo nie jest zwolenniczką bibli??

oginka, nie dziw się niczemu. W takich czasach żyjemy, że coraz więcej ludzi gorzej jak zwierzęta jest. Bezrozumne to, niewrażliwe i chuciom zaprzedane.

eeee tu same rydzyki nara

Anita rzuciła perły przed wieprze ...

\"fakt, większosc kobiet kocha chorobliwie, tkwią w toksycznych układach a facet robi z nimi co chce. A gdzie ich godnosc??? to ja wole juz byc sama\" zadziwiający eskapizm nam tu prezentujesz... nie potrafisz znalezc normalnego partnera i zyc z nim w normalnym związku :D? Niczym nie roznisz sie od krytykowanych przez Ciebie kobiet... albo inaczej - roznisz sie, bo Ty dodatkowo jestes przesiąknięta strachem...

autorko,mozemy sobie podac reke....zgadzam sie z Toba w 100 procentach...ja tez nie szukam meza..mam 30 lat od 2 lat sama po 7 letnim zwiazku,rozstalismy sie bo on chcial mnie "zamknac"w domu,bym narodzila gromadke dzieci i nie pracowala..to nie dla mnie.Wszyscy dziwili sie ze go zostawilam,bo madry,bogaty,itp...ale trudno,tak wyszlo,potem wyjechalam,zarobilam,wrocilam,podjelam studia zaoczne,ktore on mi zawsze ograniczal...wreszcie poczulam ze zyje...teraz mam swoje mieszkanie,prace,autko i kilka przelotnych romansow za soba..nie szukam nikogo na stale,wokol same rozwody albo separacje..jest mi dobrze,mam grono zaufanych przyjaciol.,ludzie "susza"mi glowe czemu nie mam dzieci i meza...a najbardziej wcinaja sie Ci,ktorym nic w zyciu nie wyszlo,zzera ich zawisc ,zawisc... a ja stawiam na podroze i samoksztalcenie..a facet zawsze sie znajdzie

przynajmniej nie tkwie w chorym związku ;) jestem wolna i niezalezna