praca????

jutro mam dac odpowiedz..czy przyjac prace w biurze podrozy za 1000 zl lacznie z sobotami,czy czekac na inna oferte albo wyjechac na 2 mies.za granice i zarobic wiecej a potem wrocic i szukac czegos innego...zostal mi rok studiow zaocznych..poradzcie co Wy byscie zrobili?

weź to i szukaj w międzyczasie :D Kiedyś też zaczcynałem od podobnych kwot ale zmianami znacznie to podbiłem ;)

ale to nie jest moja pierwsza praca,pracowalam i za 700 i za 1300,1000 zl to wydaje mi sie malo...a Wy pracowalibyscie za 1000 zl?

Ja napewno nie ale jest grono ludzi - Ci co nie mają pracy na przykład - którzy by na pewno to wzieli.. nie wysiedzisz 1000 :)

napewno sa i tacy,ale za te 1000 zl to ja po oplaceniu studiow i czynszu to grosze bede miec na zycie..co zrobic?boje sie ze nie znajde nic innego:(

no tak się boisz to bierz to i szukaj czegos innego w międzyczasie...

ja juz nie bede miec czasu na szukanie,praca jest do 18 ,potem dojazd do domu,bede w nim o ok.20,spanie i rano to samo,studia,praktyki,wiec kiedy mam szukac?

ja juz nie bede miec czasu na szukanie,praca jest do 18 ,potem dojazd do domu,bede w nim o ok.20,spanie i rano to samo,studia,praktyki,wiec kiedy mam szukac?

ja na przyklad szukalem w czsie pracy - na pewno tam bedzie internet :) to najlepsza droga :)

wiesz co,przez internet szukalam pol roku i nic..

to coś kiepsko - może coś masz z cv ?? nie spotkałem sie zeby przez pół roku nikt sie nie odezwał w dzisiejszych czasach. Zreszta zajmowalem sie zatrunianiem i to na prawde niezby częste zjawisko ....

ale pytanie..czy pracowac za 1000 zl?

jak nie masz nic innego a potrzebujesz to jasne...

a nad czym się zastanwaisz ??? z czegoś rachunki płacić trzeba bo długi urosną, odpowiedź więc jest oczywista

Booosh, lasencja, mądra to ty nie jesteś. Bierz co dają, studia skończ, potem myśl o wyjeździe. Prace bierz, szukaj, może w międzyczasie coś się trafi. Argument o braku czasu jest śmieszny.

Jak zawsze biedny student ma problem bo tysiak to mało.Jak tak słucham wypowiedzi osób studiujących,to mi się rzygać chce.Już na starcie najlepiej gdyby Wam ktoś dał kierownicze stanowisko i tak przynajmniej dziesięć tysiaków!Ale znając życie to i tak byście narzekali.Praca w biurze,więc zbytnio się nie można zmęczyć,wybitnie inteligentnym też nie trzeba być.Niektórzy ludzie pracują i za 800zł ciężko fizycznie,mimo iż mają średnie techniczne z maturą.A ten tu narzeka buraczany pajac.

nemo666 nie denerwuj się :D. Oni jeszcze nie skończyli studiów i wciąż im się wydaje, że rynek pracy ich już z niecierpliwością oczekuje za co najmniej 2500 netto. Skończą studia, to pryśnie fikcja. Chcieli by dużo zarabiać, a tak naprawdę nic po tych studiach nie potrafią za wyjątkiem posiadania nieużytecznej w praktyce wiedzy.

Hej! Moim zdanie mjak masz taką możliwość to powinnaść wyjechać. Mam podobną sytuacje,mieszkam sama z narzeczonym i wiem jak jest cieżko sie utrzymać,a 1000 zł to by mi starczyło na rachunki i dojazdy i ledwo na jedzenie:( a jak pojedzesz zarobisz sobie to potem mozesz sie utrzymywać z tych przywiezionych pieniędzy i wtedy szukać pracy:) pozdrawiam i życze powodzenia:)