Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zycie tylko stwarza problemy

przez 16-letnia corke nie moge sobie ulozyc na nowo zycia

Polecane posty

Gość zycie tylko stwarza problemy

Moze wy mi pomozecie bo ja juz nie wiem co mam robic. z ojcem mojej juz teraz 16-letnije corki rozstalam sie gdy ta byla mala. przez dlugi czas wychowywalam ja sama i jakos sobie radzilysmy. rok temu poznalam znowu faceta - obcokrajowca. jest z pochodzenia Nigeryjczyk ale mieszka w Austrii. Niestety tam ma dobra prace a w Polsce wiadomo jak jest, takze o jego przeprowadzce nie ma mowy. Propopnowal abym ja z corka przenioslysmy sie do niego. No ale jak ona o tym uslyszala wpadla w szal: nie bedzie stad wyjezdzac, nie bedzie mieszkac z czarnuchem, ona ma tutaj zycie, a jak wyjade to moge zapomniec ze mam corke: uslyszalam od niej dokladnie cos w tym stylu. Ona go wlasciwie nienawidzi za sam fakt, ze nie jest bialy. Po prostu nie wyobraza sobie miec ojczyma murzyna. No i co ja mam zrobic? Z jednej strony nie zostawie corki samej bo jest niepelnoletnia, ma tu szkole no i kocham ja, ale z drugiej: czyz ja nie mam prawa do ulozenia sobie zycia na nowo? Moj partner mowi, ze poczeka, ze rozumie, ze trzeba czasu na to, ale czas mija, corka zdania nie zmienia, nawet nie chce o tym gadac, a ja cierpie. poradzcie mi cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczekaj jeszcze 3 lata
az skonczy szkole, wtedy bedziesz wolna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie tylko stwarza problemy
No ale czy my dotrwamy do tych trzech lat? juz teraz nie mozemy sie zbyt czesto spotykac przez jego no i moja tez prace. a czekac jeszcze trzy lata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnego chuja ci sie chce
biała szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mamy ci poradzić
?:o Musisz się zdecydować czy ważniejsza jest córka czy jakiś facet. Piszesz o nim że ma dobrą pracę i jest czarny. Podajesz to jako dwie główne informacje o nim. Sama się zastanów, o co naprawdę Ci chodzi. Nigdy nie napisałabym o moim facecie, że dużo zarabia i jest gruby, bo to nie są dwie opisujące go najlepiej cechy:O Widocznie dla ciebie to się najbardziej liczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady..
autorka powiedziała o dobrej pracy, żeby uprzedzić rady o tym, żeby on tutaj przyjechał a o kolorze skóry, żeby wyjaśnić jeden z głownych argumentów na NIE córki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady..
niestety, autorko...życie polega na wyborach i ponoszeniu konsekwencji tych wyborów....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ona go w ogóle poznała? może zaproponuj jej wyjazd do niego na wakacje, na kilka tygodni. Może tam jej się spodoba. Może go polubi? Może polubi życie tam? Takiemu dziecku trzeba pokazać żeby mogło stwierdzić czy mu się to podoba czy nie, jak zresztą każdemu człowiekowi. jeśli nie spróbuje to sie nie przekona. nie zmuszaj jej moim zdaniem na razie ale może powinnaś jej zaproponować taki wyjazd do niego. Oczywiścoie w tym czasie razem z nim i nią spędzać chwile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie tylko stwarza problemy
Na pewno nie zakochalam sie w nim tylko dlatego, ze jest czarny i ma dobra prace. Podalam te dwie cechy jako te ktore utrudniaja nam bycie razem. Czarny kolor skory jest powodem wielkiej niecheci ze strony mojej corki, ktora go wogole nie chce zaakceptowac. Zas to, ze ma dobra prace w Austrii jest powodem, ze nie moze rzucic jej od tak i przyjechac do Polski. Mozemy sie spotykac praktycznie raz na pare tygodni i tyle. To jest bardzo dobry czlowiek, przede wszystkim cierpliwy, kochany, powiedzial, ze zaczeka na mnie ile trzeba, ale po roku stoimy wciaz caly czas w tym samym punkcie. co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady..
i pytanie dodatkowe 16 lat to znaczy, że albo kończy gimnazjum (i od września i tak zmienia środowisko) albo początek liceum.. w której klasie jest teraz Twoja córka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekam na propozycję
Taki buntowniczy okres, co zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mamy ci poradzić
tak, i napisała że przez córkę nie może sobie ułożyć życia. Jeżeli tak się do niej zwracasz, to się nie dziwię... Po pierwsze- sama ją wychowałaś, więc pretensje do samej siebie. Po drugie- po co w ogóle chciałaś mieć dziecko, skoro tak bardzo ci przeszkadza?:O Nie rozumiem ludzi zwalających swoje niepowodzenia życiowe na innych, zwłaszcza na swoje potomstwo. Nie rozumiem kobiet, które nie są pewne czy związek z facetem wytrzyma 3 lata a sa gotowe wyjechać do innego kraju i żyć na jego łasce:O Masz pracę w tej Austrii? Masz gdzie mieszkać, jak on cię kopnie w tyłek? Znasz język? A co z edukacją twojego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarnego chuja ci sie chce
zabierz córkę ze sobą będzie dwie ruchał, młodsza ciut mądrzejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwielbiem kiedy ludzie
widza w wypowiedziach innych tylko to, co chca widziec. Autorka nie napisala przeciez, ze dziecko jej przeszkadza. 16-latka powinna miec troche oleju w glowie i zrozumiec, ze matka tez ma prawo do szczescia. Ona sama za kilka lat odejdze, a mama zostanie sama. Poswiecila dziecku swoje zycie, ale sama tez ma prawo ZYC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja to się tylko zastanawiam skąd w ludziach taka niechęć do ludzi innych z innym kolorem skóry. Jezu jak ten świat zszedł na psy to się w głowie nie mieści. A co za różnica czy mężczyzna jest biały czy czarny czy żółty? mnie to zastanawia, skąd w ludziach tyle nienaiwści. dlaczego ludzie stają sie rasistami czasami nawet nie mając do czynienia z osobą innej rasy. możecie mi to wytłumaczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie tylko stwarza problemy
a co mamy ci radzic---poruszylas wazne punkty. Odnosnie mojej corki, nie jest i nie bedzie nigdy przeszkoda. Urodzilam ja bedac w zwiazku z jej ojcem, potem on nas opuscil, skad moglam wiedziec, ze sie tak zycie nam potoczy? Przez caly czas staralam sie wpajac jej zasady tolerancji, zreszta corka byla juz pare razy za granica wiec czarnoskory czlowieknie jest jakas nowoscia. Byc moze to ten buntowniczy okres no i co innego widziec osobe innej rasy z daleka co innego miec ja w domu (byc moze ona tak rozumuje). Staram sie ja rozumiec, wiec nie nalegam i nie naciskam, ale z drugiej strony czy ona nie moze miec krzy zrozumienia dla mnie? Co do Austrii to mam tam daleka rodzine, i wlasciwie bedac u niej w odwiedzinach poznalam mego partnera. Takze nie byloby tak ze od zaraz bylabym zdana tylko na niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma znaczenia jki jest
ale ona sama o tym pisze temat topiku: PRZEZ 16letnią córkę nie mogę sobie ułożyc życia. Matka, która tak myśli jest egoistką. A córką myśli: przez to, że mojej matce na stare lata odwala palma i chce wszystko zostawić dla murzyna, ja muszę się przeprowadzić, wyjechać z kraju, zmienić szkołę, znajomych, zostawić chłopaka, koleżanki itd. Sama nie jestem już dawno nastolatką, ale moim zdaniem postępowanie tej kobiety jest egoistyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma znaczenia jki jest
ie byłabyś zdana TYLKO na niego, ale jednak byłabyś zdana na pomoc i łaskę innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja uwielbiem kiedy ludzie
Matka jest egoistka? Wyszla za maz, urodzila dziecko i pewnie jak kazda z nas myslala, ze cale zycie bedzie zyla w sielance. Niestety maz "zwolnil" sie z roli meza i moze ojca, a ona zostala sama. Przez 16 lat zajmowala sie swoim dzieckiem, ale kiedy chcialaby zaznac w zyciu troche szczescia, okazuje sie, ze jjest egoistka, bo jej dorosla prawie corka, nie pozwala jej byc szczesliwa! Tak, to rzeczywiscie ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak Twoim zdaniem córka ma nagle wszystko rzucić, zacząć chodzić do szkoły w Austrii, prawdopodobnie zmienić swoje życiowe plany i dostosować je do tego, co tam będzie możliwe? Jak Ty byś się czuła, gdybyś musiała ot tak wszystko rzucić, bo matka chce zamieszkać gdzieś indziej? Na pewno nie możesz jej zmusić żeby jechała - skoro nie chce mieszkać z kimś o innym kolorze skóry (przyznam że też bym nie chciała - szanuję wszystkch ludzi, ale wspólnie mieszkanie to inna sprawa niż taki szacunek na odległość...), to i tak odejdzie od Ciebie w dniu 18 urodzin, i tyle będziesz ją widziała. Tyle, że z zawaloną szkołą (nie wiem jakie wykształcenie jej uznają po powrocie do Polski i czy nie będzie musiała np. klas powtarzać) i nienawidzącą własnej matki. Najlogiczniej by było, gdybyś jechała, a ona została... Wtedy za jakiś czas sama zrozumie że matka też człowiek i ma prawo do szcześcia, i że każda z was wybrała je za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie tylko stwarza problemy
Etincelle de nuit - Wiesz, chcialabym uniknac sytuacji ze ja wyjezdzam a ona zostaje. Pomijam fakt, ze juz mnie ostrzegla ze jak wyjade to mam o niej zapomniec (emocje), ale nie czulabym sie dobrze zostawiajac tu niepelnoletnia corke jak by nie bylo sama. Juz ojciec ja raz opuscil jak byla mala i przezyla syndrom bycia niechciana. Duzo czasu i sily wlozylam w to by poczula sie kochana i chciana. Wiec jesli ja jej teraz zafunduje to samo to tez wyjde na taka sama. I mimo tego, ze ma tu babcie i ciocie to bez matki bedzie sama. A do tego babcie i ciocie stoja murem za nia, dla nich to mi wlasnie palma odbila, wiec jesli wyjade bez niej jedno bedzie pewne:strace corke. Wydaje mi sie, ze na razie zostaje mi czekanie. Moze jak osiagnie pelnoletnosc a my do tego czasu przetrwamy to cos sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem... Wydaje mi się że o wiele bardziej znienawidziłaby Cię gdybyś zmusiła ją do wyjazdu, niż gdyby została (mimo że tak mówi - za jakiś czas sama będzie kobietą i zrozumie, jak ważna jest druga osoba jeśli ją kochamy). Ale tu faktycznie pojawia się syndrom odrzucenia... Niby nie jest już dzieckiem, ale może się to potem na niej odbić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mazs kobieto w Polsce facetów zatrzęsienie, a tobie się zachciało, czarnego i na dodatek gdzieś w świecie, cóż podejrzewam że córa ma więcej oleju w głowie niż ty no dojrzała kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoja córka jest na tyle dorosła ze powinna zrozumieć sytuację. NIe wymagać od Ciebie abyś dla niej poświęcała całe swoje życie. Przecież ona sama nigdy nie będzie tylko przy Tobie. Kiedyś dorośnie, pojdzie na studia, pozna chłopaka i stworzy wlasną rodzinę. Porozmawiaj z nią, opowiedz jej o swoich pragnieniach. Przecież zawsze mozna iśc na jakiś kompromis. Mozesz poczekac ( o ile Ty i Twój luby wytrzymacie) jeszcze ze 2 lata z przeprowadzka. Jeśli córka ma babcię, zawsze moze zostać pod jej opieką, lub swojego ojca. Pamiętaj, że to rodzice rządzą dziećmi a nie odwrotnie. I nie słuchaj bzdur typu, PO CO CHCIALAS MIEC DZIECKO SKORO TERAZ CI PRZESZKADZA. To juz nie jest dziecko tylko młody dorosly ktory niebawem sam na wlasne zyczenie odetnie sie od Ciebie aby ulozyć sobie swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rodzice rządzą dziećmi" :/ chyba jak chcą żeby odeszły w 18 urodziny i więcej nie wróciły:/ nikt nikim nie rządzi, ale tak jak mówi Midzena - Twoja córka jest młodą kobietą, i wytłumacz jej że kochasz, chcesz być z nim, chcesz się rano koło niego budzić i jesteś z nim szczęśliwa, i żeby doceniła że nie zmuszasz jej do przeprowadzki, i nie sznatażowała Cie bo Ty jej nie szantażujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie tylko stwarza problemy
Ja probowalam z nia o tym gadac, ale doniej to niedociera. I tu nawet nie chodzi o to, ze chce sobie ulozyc zycie z kims ale o to, ze on jest CZARNY. Nie wiem skad ona sie tego nauczyla ale teraz slysze w domu jakies rasistowskie teksty o czarnuchach, o malpach eccc. az wstyd pisac. Ona go nienawidzi z gory za kolor skory i oswiadczyla mi, ze z czarnym nigdy nie zamieszka. Wpadla w szal i ja nie potrafie sobie z tym poradzic. A najgorsze ze popieraja ja w tym dziadkowie i inna czesc rodziny. Ta sytuacja trwa juz rok (nawet troche wiecej) i nic doslownie nic sie nie zmienilo w tej kwestii. Nie wiem co mam zrobic. Nie chce wyjezdzac i zostawiac corki samej. Ona jest niepelnoletnia, juz raz zrobil to ojciec i ja nie chce miec tego na sumieniu. Ale i ciezko mi tez myslec, ze moj zwiazek moglby sie przez to rozleciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zycie tylko stwarza problemy
Ja probowalam z nia o tym gadac, ale doniej to niedociera. I tu nawet nie chodzi o to, ze chce sobie ulozyc zycie z kims ale o to, ze on jest CZARNY. Nie wiem skad ona sie tego nauczyla ale teraz slysze w domu jakies rasistowskie teksty o czarnuchach, o malpach eccc. az wstyd pisac. Ona go nienawidzi z gory za kolor skory i oswiadczyla mi, ze z czarnym nigdy nie zamieszka. Wpadla w szal i ja nie potrafie sobie z tym poradzic. A najgorsze ze popieraja ja w tym dziadkowie i inna czesc rodziny. Ta sytuacja trwa juz rok (nawet troche wiecej) i nic doslownie nic sie nie zmienilo w tej kwestii. Nie wiem co mam zrobic. Nie chce wyjezdzac i zostawiac corki samej. Ona jest niepelnoletnia, juz raz zrobil to ojciec i ja nie chce miec tego na sumieniu. Ale i ciezko mi tez myslec, ze moj zwiazek moglby sie przez to rozleciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może wyjedź do niego, ale na jakiś czas? Np. miesiąc nie powinien jej zaszkodzić. Ona pewnie jeździ na wakacje, pojedź i Ty. Skoro ma taki sposób myślenia, nie zmienisz tego, ktoś wrogo nastawiony do Murzynów nigdy nie uzna ot tak sobie "no to ja z nim zamieszkam" i tego nie zmienisz. Ale zobaczysz jak się zachowuje, czy za Tobą tęskni, czy jest na tyle dojrzała by sama zostać... Najwyżej zrezygnujesz, ale spróbuj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co kobiety widzą w czarnych facetach a biały nie moze byc twoim partnerem zyciowym jak mieszkałem kilka lat we Szwecji to kolejki białych kobiet ustawiały sie do czarnych facetów byle spedzic choc jedna noc nie wiem co kobiety widza w czarnych facetach to chyba bardziej jest zauroczenie niz miłosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko. Najpierw pomysl o dziecku. Nie wyjezdzaj do niego ani na miesiac ani na dwa tygodnie. Twoja corka ma 16 lat, jest niepelnoletnia i ciebie potrzebuje. Sama pisalas, ojciec juz ja opuscil, czemu ma to robic matka? Nawet jesli ma babcie i ciocie to nie zastapia nigdy wlasnej mamy. 16 -letni wiek jest delikatny, to wiek buntu, kiedy dziecko przeistacza sie powoli w doroslego i czesto ma skrajne zachowania. Jesli twoj partner jest naprawde taki dobry i kochajacy to zaczeka. To bedzie tez proba dla waszego zwiazku. A twoja corka w miare dorastania powoli powinna zrozumiec. W kazdym razie nie zostawiaj jej TERAZ kiedy wlasnie najbardziej potrzebuje kochanego rodzica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×