otyła 0 Napisano Maj 16, 2008 Witajcie dziewczyny! Ja juz praktycznie po maturach, co prawda jeszcze jeden ustny no i egzaminy wstępne.. ale to już inna działa stresowa i absolutnie juz niema wymówek by sie nie brać za siebie. Wracam do diety:) waga 86,4 . Zaczynam z pomocą meridii . Widze że teraz debatujecie nad kapuścianą. Ja robiłam ją 2 razy i w sumie bardzo fajna dieta:) Chyba jedyna z tych destrykcyjnych która jest nawet przyjemna, tylko trzeba dobrze doprawić zupe. tak jak sie lubi:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 16, 2008 niestety nowa stopka . :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 16, 2008 coś nie wyszło . moze teraz :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 16, 2008 fajnie ze wróciłaś:) mam dzieje ze matury poszły zgodnie z Twoim planem i Ty nie miałas problemow takich jak to podają w mediach:) wracasz tez do diety no i dobrze na wakacje trzeba zrzucić troszke ciałka:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 16, 2008 a co diety kapuścianej miałam ochote na taką ale boej sie jojo:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 16, 2008 ale w sumie jak już ta moja kuchnie bedzie wreszcie wyremontowana to moze sie na takową skusze jak oczywiście do tantego czasu nic nie zrzuce:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kumcia 0 Napisano Maj 16, 2008 witaj otyła, fajnie że jesteś, tęskniłyśmy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Treselle81 0 Napisano Maj 16, 2008 A po tej diecie kapuścianej może być efekt jojo?????? Otyła - a co to jest ta merida??? Mój mąż tez zdaje maturę i jak na razie jest ok :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 16, 2008 tyjąca EB- tak matura poszła hmm zadowalająco :) a To jak w tej chwili wyglada Twoja kuchnia ? Cała w remoncie?:) kumcia- ja też tesknilam :) teraz musimy widze obie sie wziasc do roboty, poprzednim razem początek jakos nam poszedł :) Treselle - Meridia to lek na otyłość. ma sztab przeciwników:P działa na mózg, miewa efekty uboczne typu suchośc w gardle, brak koncentracji . Właśnie przez to drugie wolalam jej nie brać podczas matur. Mam ją od lekarza- bo to lek na recepte (sam mi zaproponował ten lek) . Istnieje też handel lekami podróbkami hmm ale nie znam sie na tym . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 16, 2008 moja kuchnia no cóż........praktycznie jej nie ma taki rozpierdziel stołujemy sie u rodziców i teściów w ogóle mamy generalny remont caaałego mieszkania i śpimy raz u moich a raz u męza rodziców:( no ale tylko jeszcze tydzień a kuchnia no cóz troszke z nią zejdzie ale i tak dajemy rade:)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 16, 2008 po każdej diecie cód moze być jojo:( niestety Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sama juz nie wiem 0 Napisano Maj 16, 2008 witamy otyla (fanfary) :D :D, masz racje, od teraz zero wymowek, tylko czysta motywacja :) namnozylo sie tematow o odchudzaniu, bo lato idzie :) ja raz sprobowalam zupy kapuscianej, ale po pierwszym dniu doszlam do wniosku, ze nie moge jej jesc caly czas, troche mnie zemdlilo :( ja dzis zaliczylam moje sniadanko srodziemnomorskie (\"dip fasolowy\" z oliwa) i jak do tej pory nic nie jadlam, o 19.00 mam aerobik wiec przed zjem jogurt z ..., no wlasnie ostatnio wpadlam na nowy pomysl: jem jogurt naturalny z siemieniem lnianym i otrebami pszennymi i lyzka miodu; fajnie smakuje i ma duuzo blonnika, poza tym niezle zapycha :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Maj 16, 2008 hejko witajcie jak tam zrzucanie wagi u was idzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sama juz nie wiem 0 Napisano Maj 17, 2008 jak widac :P, a u ciebie ewa? znow weekend, jak ten czas szybko leci... :) na dzis mam zaplanowane sprzatanie, obiad i spotkanie z kolezankami z klasy, pogoda beznadziejna... to chyba tyle, a ha dieta idzie spoko - zero wpadek czy napadow :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 18, 2008 o witajcie Ewa i Sama już :) Coś tu spokojnie, ale pamietam że nasz topik zawsze przezywal drobne opuszczenie w weekendy. moze dlatego ? Ja wczoraj popiłam troche, ale było mało jedzenia w ciągu dnia, a jeśli chodzi o wieczorne zakąski to ani jednego chipsa i innych do ust nie wziełam wiec jestem zadowolona :) czuje sie jak przebudzona z zimowego snu :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sama juz nie wiem 0 Napisano Maj 18, 2008 fajnie, ze humor ci dopisuje :), dzis bylam na aerobiku, ale z powodu dnia klienta, bylo troche messu :D, zamiast normalnej lekcji mielismy mix 4: salsa, joga, tai bo i body balance - bylo super i ta salsa, normalnie wypas :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kumcia 0 Napisano Maj 19, 2008 witam w poniedziałek u mnie niestety waga stoi w miejscu, jedynie poziom motywaćji u mnie wysoki, czyli dobrze:)) zaczynam dziś znów zobaczymy jak mi teraz pójdzie. kurcze jak ja wam zazdroszczę tych aerobików, ja chociaż mam ten orbitrek w domu to tylko obrasta kurzem bo stale jest co innego do zrobienia i na nic nie ma czasu... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 19, 2008 u mnie niestety też waga w miejscu:( noo aerobic fajna sprawa, też bym poszła a tymczasem chyba musze sie przestawić na standardowe bieganie codzienne bo nawet orbitreka juz niemam neistety. ale cos sie wymyśli:) powodzenia dziś:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 19, 2008 witam widze ze mamy tydzień wagi stojącej w miejscu. u mnie też waga ani drgnie ale w sumie jestem przed @ wiec moze to jest powód:( ale u mnie motywacji zero coraz gorzej:( wiecie co wam powiem mam strasznie grube uda i naet w spódnicach chodzić nie moge bo mi przeszkadzają w chodzeniu:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 19, 2008 zjawisko z udami to chyba powwszechne . Też moge o nich zapomnień :( (narazie) :) moze do lata cos zdazymy:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Treselle81 0 Napisano Maj 19, 2008 Hej dziewczyny. Ja tez Wam zazdroszczę aerobiku :( Sobota spędzona na sprzątaniu, a wieczorem wypiłam 2 piwka bo musiałam uczcić odejście pewnej soby z która musialam pracować . Co do niedzieli - dużo nie jadłam - tylko obiad - ryż + warzywa podsmażane na patelni i kurczaczka wędzonego ( 2 pałeczki). całą niedziele przeleżałam z synkiem bo biedaczek sie rozchorował - co zjadł i wypił to zwymiotował, więc siedząc z nim nic nie jadłam bo nawet nie miałam ochoty.- ale na szczęście w południe już sie poczuł lepiej :) A dziś zjadłam bułeczkę, teraz męczę bakomę 300g i mam na koncie dopiero 2 herbatki zielone. A na obiad to nie wiem co mój luby wyczarował - on dziś pisał maturę z rosyjskiego więc już od 11-ej jest w domku i czeka na żonkę hi hi :) pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kumcia 0 Napisano Maj 19, 2008 no ja jestem tak syta po weekendzie, że jak do tej pory zjadłam 2 duże jabłka i jakoś wcale jeść mi się nie chce...:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 19, 2008 a ja zjadłąm frytki z mięskiem i sałatką. cholera tłuste to mięsko ale nie wiem tak mnie napadło. słuchajcie tragedia no musiałam fakt chciałam z ryżem ale nie było ryżu wiec zjadłąm frytki ale mała ilość ich była. ale za kare postaram sie juz dziś nic nie jesc. moze sie uda z tymi moimi atakami na jedzenie czasem tragedia:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 19, 2008 tyjąca a to domowy obiad czy gdzieś na miescie? niewiem jak u Was ale u mnie domowe niestety koncza sie wieksza porcja. No ale ostatnio nie jest zle dzis zjadłam sałatke rano , jogurt pitny, warzywa na parze . Myśle ze ok 1000 bedzie. co dalej zobaczymy. mam nadzieje, że nic. :) Próbowałam dzis sobie coś kupić weszłam do 2 sklepów i sie załamałam. To juz nawet o rozmiar L ciężko . na wieszakach same Xs i S , czasem M. Po prostu koszmar. po co w ogóle już robią te rozmiary jak dostepne tylko dla osób szczupłych..? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
tyjącaEB 0 Napisano Maj 19, 2008 ach no na mieście:( a ja z ubraniami mam taki sam problem co mi sie podoba to nie ma rozmiaru oststnio przymierzałam rozmiar 44 i sie nie zmieściałm:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kumcia 0 Napisano Maj 20, 2008 jeśli chodzi o ubrania to słyszałam, ze jak szyją je chińczycy to dla nich np xxl to jak dla nas l bo oni przecież są mali, coś w tym jednak musi być.... a wracając do wczorajszego jadłospisu, to zjadłam 2 jabłka (duże) potem na obiad wypiłam litr soku pomidorowego i na koniec czytaj kolację zjadłam kilka kulek winogrona bo zal było wyrzucić, a już robiło się brzydkie i dzieciaki nie chciały jeść. W międzyczasie wypiłam 2 l wody kilka kaw i herbat. W sumie jestem zadowolona z siebie z wczorajszego dnia, szkoda tylko że nie udało się poćwiczyć, ale miałam mnóstwo pracu papierkowej i skończyłam dopiero po 21-szej i mówiąc szczerze to już palcem kiwnąć mi się nie chciało. Dziś w domu po południu czekają mnie porządki, czyli za aerobik może ujść bieganie z odkurzaczem i mopem :) a-ha jeśli chodzi o moje dzisiejsze menu to bardzo podobne do wczorajszego, tzn, z rana 2 jabłka, potem sok pomidorowy a w domu ugotuję sobie jakieś warzywka (albo zielona fasolka albo brokuły). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
otyła 0 Napisano Maj 20, 2008 Kumciu, to bardzo mało kalorii! Ale.. to oznacza tez dobre odchudzanie, a skoro dajesz rade to czemu nie:) u mnie dzis na wadze 87,2 nie mam pojęcia dlaczego:( chyba bede notować wszystko co do szczegółu z jadłospisu. Może czegoś nie kontroluje? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Iwoneczka 0 Napisano Maj 20, 2008 wracam i ja - z dalekiej podróży. niestety nieprzyjemnej, bo tak jak i synek Treselle81 zostałam zatruta. rzygałam jak kot - za przeproszeniem. całe pożywienie z soboty zobaczyłam + gorączka. w niedzielę i wczoraj zero apetytu... dzis jakoś już jem i żyję. normalnie ten maj to pechowy jakis dla mnie zdrowotnie - najpierw przeziębienie teraz to. jutro może wreszcie aero - 3majcie kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kumcia 0 Napisano Maj 20, 2008 no nie wiem, też myślę ż kalorycznie jest to mało, ale naprawdę najadłam się a z resztą w niedzielę pofolgowałam z jedzeniem to mnie jeszcze wczoraj trzymało. głównie chodzi mi o to żeby nie jeść kiedy nie czuję głodu, no zobaczymy jak długo wytrzymam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sama juz nie wiem 0 Napisano Maj 20, 2008 Witajcie ja tez czasem po dniu objadanai robilam sobie tzw. balance day, kiedy po prostu jadlam malo i duzo pilam (woda, herbata, sok pomidorowy) - na krotka mete jest ok :) u mnie dzis wazenie i nie ma rewelacji :o, nie bede jednak narzekac :), szkoda dnia :D dzis rano nie moglam sie obudzic, chyba skutki alergii, bo w lozku bylam ok. 24.00... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach