Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rakoczyud

Byłam na spotkaniu moich ludzi z klasy!!i co sie okazało.?

Polecane posty

Nie chciałabym się spotkać z moimi dawnymi klasami, bo i po co? Lepiej jest się spotykać z ludźmi, których się lubi, a nie z tymi, na których towarzystwo było się skazaną przez kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to teraz ja cos napisze
Zgadzam się całkowiecie, że te spotkania nie maja sensu. Bo jest tak, jak tu dziewczyny opisały. Smutne jest to, że ćwoki ledwo jadące na samych trójach w szkole teraz często mają forsę i zadzieraja puste łby . Bo taka jest polska rzeczywistośc. Najlepiej byc cwaniaczkiem, sprowadzać złomowate "samochody" z niemieckich szrotów, odpicowywac je i wpychac frajerom, albo miec stoiska na bazarach z tanimi ciuchami z Chin i też nabijac sobie kieszenie kosztem niezamożnych ludzi. Cikekawe ile z tych wystrojonych "lasek" w dojrzałym wieku zdobyło majątk własną pracą ? Przeważnie pewnie kosztem bogatego męża, albo dyskretnym dawaniem d... :P Wykształcenie , języki, kultura to dla takich zbędne rzeczy. Na szczęście czasy się zaczynają powoli zmieniac. Wielu z tych "cwaniaczków" potraciło swoje majątki i wyladowało na ulicy albo schronickach z niezapłaconymi długami. A fachowcy zaczynaja być doceniani przez rynek pracy. Inna sprawa że czasem rzeczywiście można na tym portalu odświeżyc stare znajomości, kóre moga sie przydać np. przy poszukiwaniu pracy albo w biznesie. A na koniec oczywiście wesoła strona portalu - mozna się czasem nieźle pośmiac z postaci, które tam wystepuja. Nikt nikomu nie kaze logowac sie pod własnym nazwiskiem. Możne przecież działać pod zmyślonym , jak np. na kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale wy to przeżywacie :o ja tam miałem zawsze moje klasy w dupie :p z nielicznymi osobami trzymam do dzisiaj kontakt i to bez żadnych naszych-klas 🖐️ na spotkania nie chodzę bo są mi obojętni. Co to takiego była klasa , zlepek ludzi przypadkowo dobranych i zmuszonych do przebywania razem ze sobą przez jakiś czas :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rfvdvdfvfv
ja nie przezywam tez mam ich głeboko w d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość albo
mnie jest głupio,gdy mijam kogoś z podstawówki na ulicy,dorośli teraz faceci spuszczają głowy ze wstydu,żle mnie traktowali,upokarzali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam fajna klase
i miło ja wspominam. Spotkanie tez było udane. nikt sie nie chwalił a tylko wpsominalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos chyba jest na rzeczy ...
w szkole byłam cichą myszką nie modnie ubrana z wielodzietnej rodziny itd...ale po 20 latach dorobilismy sie z męzem wlasnymi rekami pięknego domu w baardzo atrakcyjnej miejscowosci i zaczeło sie :D tyyyle kolezanek- zwłaszcza -bardzo chętnie odwiedziloby mnie w moim domu ... hmm nie odpowiadałam na takie lisciki a w koncu zaczęło to byc nie smaczne i z uśmiechem na ustach usunęłam swoje konto ! ..dziekuję państwu za uwagę...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolwwww
wogole ta strona nie ma sensu ja sie zapisalam na poczatku fajnie kilka osob sie odezwalo popisalismy kilka razy niektorzy wcale sie nie odezwali tylko zaproszenie przyslali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzi a ra
ja bym nie poszedł po co w końcu jestem ten co to nie ma juz sznyt na rekach ale i tak jest w tym samym miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zszywaczcz
Co chyba na rzeczy, a mi sie wydaje, ze nadal czujesz sie ta szara myszka i wydaje ci sie, ze ludzie sa tylko dla ciebie mili, bo masz dom. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos chyba jest na rzeczy ...
do ----->zszywaczcz ....bardzo sie mylisz :D nie czuje sie już szarą myszką !Ale jak pisałam przez długie lata ciężko pracowaliśmy i dużo moich znajomych ze szkoły dokładnie o tym wiedziało -kiedy przyjeżdżałam do rodziców na urlop widywałam tych ludzi i bardzo często nie było mnie stac nawet aby póśc z nimi do knajpki na piwo! Kiedy taka koleżanka zagaduje mnie na ulicy i pierwsze pytanie co slychac -to odpowiadałam ,ze mieszkamy katem u teściowej,pracujemy z mezem na okragło ,zaciagamy kolejne pożyczki itd itp ...to nikt nie zaproponował mi NIGDY ...np "słuchaj Jolka idziemy na piwo ja stawiam " nigdy ..czuje sie w rozmowie ,ze z taką biedą nie ma nawet o czym gadac :) a zwłaszcza ówczesna klasowa elita :( nie mam do nich o to żalu ot..życie ! Ale jest wśród nich dwójka przyjaciół,z którymi kontakt sie nie urwał -teraz są mi bardziej bliscy -bo to ja jednemu z nich bardzo pomogłam w życiu i to zupełnie bezinteresownie ...po prostu ludzki normalny odruch.A tak własciwie to nie potrafie sie chwalic tym co mam a mam wiele : kochanego meza i syna,duży pensjonat w kurorcie nadmorskim i waskie grono sprawdzonych przyjaciół wsród ktorych są i tacy,którym pomagam ot tak bo lubie.... Ale powiem jeszcze cos ,jest też duża grupa ludzi,którzy bardzo naciagają swoje życiorysy i opowiadają historie nie z tej ziemi o swoich osiagnięciach i rodzinie a tak naprawde to sfrustrowani,zmęczeni życiem ludzie czesto po rozwodzie ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos chyba jest na rzeczy ...
do ----->zszywaczcz ....bardzo sie mylisz :D nie czuje sie już szarą myszką !Ale jak pisałam przez długie lata ciężko pracowaliśmy i dużo moich znajomych ze szkoły dokładnie o tym wiedziało -kiedy przyjeżdżałam do rodziców na urlop widywałam tych ludzi i bardzo często nie było mnie stac nawet aby póśc z nimi do knajpki na piwo! Kiedy taka koleżanka zagaduje mnie na ulicy i pierwsze pytanie co slychac -to odpowiadałam ,ze mieszkamy katem u teściowej,pracujemy z mezem na okragło ,zaciagamy kolejne pożyczki itd itp ...to nikt nie zaproponował mi NIGDY ...np "słuchaj Jolka idziemy na piwo ja stawiam " nigdy ..czuje sie w rozmowie ,ze z taką biedą nie ma nawet o czym gadac :) a zwłaszcza ówczesna klasowa elita :( nie mam do nich o to żalu ot..życie ! Ale jest wśród nich dwójka przyjaciół,z którymi kontakt sie nie urwał -teraz są mi bardziej bliscy -bo to ja jednemu z nich bardzo pomogłam w życiu i to zupełnie bezinteresownie ...po prostu ludzki normalny odruch.A tak własciwie to nie potrafie sie chwalic tym co mam a mam wiele : kochanego meza i syna,duży pensjonat w kurorcie nadmorskim i waskie grono sprawdzonych przyjaciół wsród ktorych są i tacy,którym pomagam ot tak bo lubie.... Ale powiem jeszcze cos ,jest też duża grupa ludzi,którzy bardzo naciagają swoje życiorysy i opowiadają historie nie z tej ziemi o swoich osiagnięciach i rodzinie a tak naprawde to sfrustrowani,zmęczeni życiem ludzie czesto po rozwodzie ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cos chyba jest na rzeczy ...
do ----->zszywaczcz ....bardzo sie mylisz :D nie czuje sie już szarą myszką !Ale jak pisałam przez długie lata ciężko pracowaliśmy i dużo moich znajomych ze szkoły dokładnie o tym wiedziało -kiedy przyjeżdżałam do rodziców na urlop widywałam tych ludzi i bardzo często nie było mnie stac nawet aby póśc z nimi do knajpki na piwo! Kiedy taka koleżanka zagaduje mnie na ulicy i pierwsze pytanie co slychac -to odpowiadałam ,ze mieszkamy katem u teściowej,pracujemy z mezem na okragło ,zaciagamy kolejne pożyczki itd itp ...to nikt nie zaproponował mi NIGDY ...np "słuchaj Jolka idziemy na piwo ja stawiam " nigdy ..czuje sie w rozmowie ,ze z taką biedą nie ma nawet o czym gadac :) a zwłaszcza ówczesna klasowa elita :( nie mam do nich o to żalu ot..życie ! Ale jest wśród nich dwójka przyjaciół,z którymi kontakt sie nie urwał -teraz są mi bardziej bliscy -bo to ja jednemu z nich bardzo pomogłam w życiu i to zupełnie bezinteresownie ...po prostu ludzki normalny odruch.A tak własciwie to nie potrafie sie chwalic tym co mam a mam wiele : kochanego meza i syna,duży pensjonat w kurorcie nadmorskim i waskie grono sprawdzonych przyjaciół wsród ktorych są i tacy,którym pomagam ot tak bo lubie.... Ale powiem jeszcze cos ,jest też duża grupa ludzi,którzy bardzo naciagają swoje życiorysy i opowiadają historie nie z tej ziemi o swoich osiagnięciach i rodzinie a tak naprawde to sfrustrowani,zmęczeni życiem ludzie czesto po rozwodzie ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość csacdcsa
upupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccc4
Oj ,przesadzacie!Jak mozna nie lubiec calej swojej klasy???!Kazdego?!!A moze to ty byles(as) nielubiana i stad te gorzkosci.Ja nie mam zadnego stanowiska ani bogactwa ale milo mi jest jak slysze,ze moim bylym kolezankom i kolegom sie powadzi.Wielu z was pewnie dzdies tam pracuje.Juz teraz wasi wspolpracownicy powinni was przekreslic bo wiaomo,ze kiedys o nich bedziecie chcieli zapomniec.Wiec problem chyba lezy w was samych,niestety!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×