Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwer

JAK MAM TO ROZUMIEć? PROSZę O PORADę

Polecane posty

Gość wwwer

Mamy po 23 lata, od prawie roku mieszkamy razem. Pracujemy i studiujemy zaocznie. Bardzo się kochamy i wiemy na 100% że to jest to Mój ukochany już od dawna często wspominał o naszym wspólnym życiu w przyszłości (to on zaczął takie tematy), często sam zaczyna tematy o kredycie, mieszkaniu czy budowie naszego domu, o zaręczynach, ślubie itd. Kiedyś wziął mnie nawet do jubilera żeby zmierzyć mój palec :) Zdarzyło mu się także powiedzieć na mnie w towarzystwie "narzeczona". Zwykle go uciszałam gdy np. pytał często czy jestem w ciąży....czy gdy rozmawiał jak byl u rodziców o takich poważnych rzeczach...o weselu, o tym że z nimi nie chcemy zamieszkać...... Ostatnio ja tak na poważanie zaczęłam bardzo tego wszystkiego pragnąć... nie w mowie ale w życiu... mieszkamy w wynajętym pokoju więc zaczęłam marzyć o naszym kącie... zaczęłam mówić mu o tym, o moich planach, marzeniach... a on? Nie wiem, dziwnie sie zachował... powiedział, że na razie nie chciałby o tym rozmawiać, jeszcze nie teraz. Bo on musi się przestawić na takie "poważne, dorosłe życie" i musi dużo zarabiać by utrzymać rodzinę. Ok, ja rozumiem, ale ciągle mi się wydawało, że on chce tego dorosłęgo życia.. przeciez wyprowadził się od rodziców a przecież mógł tam mieszkać i leżeć do góry brzuchem... Troche mnie to wszystko zamurowało, bo teraz nie wiem już po co on tak ciągle o tym wszystkim mówił... sprawił, że zapragnęłam takiego życia, a teraz jakby się wycofywał... Ja rozumiem, że chce mieć dobrą pracę, ale skąd wie że za np. rok czy dwa będzie zarabiał te 3000? Gdyby każdy tak czekał i liczył na podwyżkę to by do śmierci rodziny nie założył... :( Nie chce go naciskać, tu nie o to chodzi, tylko bardzo mnie dziś zaskoczył.... i przykro mi się zrobiło.... co o tym myśleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwer
Proszę o odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haguna
wiodcznie skonczy sie na gadaniu tylko :D tak mieszkaj z nim dalej, kochaj sie z nim kiedy on tylko cche, a na pewno sie z toba ozeni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwer
super odpowiedz :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostudzi Twoj entuzjazm
rozumiem, to boli... Ale moze akurat mial zly dzien, dola, jakies zmartwienia... Sprobuj zapomniec i kiedys w innych okolicznosciach znow zagaic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwer
Powiedziałam mu, jak sie poczułam i poprosiłam, żeby więcej tak nie mówił skoro jeszcze nie. I nie zamierzam więcej się dowiadywać itd. w sprawie mieszkań czy kredytów bo zranił mnie i mam dość tego tematu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostudzil Twoj entuzjazm
Wiem, to boli... Najpierw sam planuje, chociaz ty nie myslisz o tym, zaraza cie optymizmem, ma duzo pomyslow... A jak nagle poczujesz taka sama pewnosc jak on i chec zrobienia tego i uslyszyc takie zimne slowa to takie ostudzenie entuzjazmu bardzo boli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdasdadasgsdf
moze gadał gadał, ale jakby mialo to juz przyjsc to spanikował ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haguna
facet jest niezdecydowany. wczesniej chcial a teraz mu sie odechcialo i sam juz nie wie czego cche. ja bym nie chciala byc z kims takim. poza tym widac, ze teraz to on decyduje o waszym zwiazku jak to dalej bedzie, a ty biedna musisz sie podporzadkowac. dla mnie to dziwna sytuacja. w zyciu bym nie cchiala byc zalezna od faceta widzimisię. juz wole odejśc ale przynajmniej zachowac szacunek do siebie niz byc z kims i sie prosic o uczucie. facet pokazal swoją drugą twarz, proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwer
ostudzil Twoj entuzjazm - Dokladnie rozbudził we mnie czas na włsne mieszkanie, na dziecko... a teraz poczułam się jakbym dostala w twarz... po co tyle tego mówił, skoro dzis twierdzi ze nie dojrzał bo tyle lat żył w totalnym ludzie (studia dzienne, kasa od rodziców).....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajski ptak
Moim zdaniem pogadaj z nim szczerze w cztery oczy. Zapytaj go o powody odmiennego nagle zachowania. Jesli macie byc razem to szczerosc jest na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haguna
wiesz ja bym sie wyprowadzila od niego i przede wszystkim przestala z nim sypiac. koles ma zdecydowanie za dobrze. pokaż mu, ze nie jestes taka slaba kobietka zalezna od niego i ze bez niego tez sobie dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci zwykle tak paplają bez sensu, a przyjdzie co do czego to już ich nie ma. Smutne ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostudzil Twoj entuzjazm
tez to przezylam... Jakos zyje dalej ;) Po prostu juz sie na nic nie napal;am i staram sie nie zarazac zadnymi pomyslami. I tyle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwer
rajski ptak - porozmawiamy szczerze - on sam powiedział, że chce pogadac i że powie konkretnie. do haguna - nie mam zamiaru się wyprowadzać, jest mi z nim cudownie... Wiesz, gdyby odrzucił moje oświadczyny to by był problem ale to tylko krótka rozmowa była dziś... zmartwiłam się ale nie jest to powód do wyprowadzki.... On powiedział jeszcze dziś, że gdyby w tym momencie zarabiał 3000 to by nawet dziś wziął kredyt na dom i się ze mną ożenił... więc chyba wszystko chodzi o pracę i pieniądze.... ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haguna
za miekka jestes :( i mimo wszystko chcesz z nim mieszkac dalej? ok twoje zycie, tylko zebys potem nie plakala jak mina kolejne lata a facet bedzie ci cos sciemnial, az w koncu powie, ze sam nie wie czego cche od zycia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajski ptak
to daj nam znac jak przebiegla rozmowa, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwww
Wchodzi Jasiu do windy, a tam guzik się z niego śmieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwer
Jeszcze jedno. Jak rozmawialismy (tzn. jak tym razem ja zaczęłam mówić o moich koncepcjach, marzeniach o przyszłość itd.) powiedziałam, że 1 z moich koncepcji jest to byśmy zamieszkali w moim mieście (pochodzimy z 2 róznych, teraz mieszkamy u niego bo jego miasto jest wielkie, moje małe) to on powiedział, że nie lubi swojego miasta ale nie wyprowadził by się z niego bo tu ma swoich przyjaciół. Zamurowało mnie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do haguna
widocznie przyjaciele sa wazniejsi od ciebie. daj sobie spokoj z nim, dobrze ci radzę... ja juz mialam z takim palantem do czynienia i mam tzw. czuja na te sprawy ;) wiem kiedy gosciu warty zachodu a kiedy dac sobie spokoj. ps: jeszcze nieraz cie przy nim zamuruje, wierz mi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu Cie to zamurowalo,przeciez jak ma tu znajomych to normalne,ze woli tu zostac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwer
A ja? Ja w moim małym miescie tez mam znajomych i rodzine a mieszkam z nim w duzym. Nikt mnie o zdanie nie pyta, dla mnie zrobic nic nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet chyba dobrze myśli
Nie chce sie wiązać na zasadzie "jakoś to będzie" 23 lata dla mężczyzny, to młody wiek, zdaje sobie sprawę, że nie ma się co spieszyć, na szarpanie sie z zyciem jeszcze czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojojoo
wiec czemu tyle o tym mowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×