faceci-do lozka pierwsi a do odpowiedzialnosci ostatni

jeżeli dla niektórych kobiet odpowiedzialność w takich sytuacjach jest synonimem słowa \"tatus\" to według mnie nie ma w ogóle o czym dyskutować. Żenujące

ja tez jestem pierwsza do lozka a co do odpowiedzialnosci-biore tabsy,wiec nie tylko faceci boja sie odpowiedzialnosci.Ja tez nie wyobrazam sobie miec teraz dziecko,dlatego biore tabletki, po nich jak sa dobrze brane to nie zdarza sie wpadka,moze raz na milion wiec sie nie martwie.

ja tam nie pytam co facet zrobi w razie wpadki..sa wlasnie rozne tabletki po przeciez...i po klopocie

karolina masz racje,facet sluzy mi do przyjemnosci a nie do tego zeby mi zrobil bachora.

żenujący to jest fakt, że ktoś wymyślił tabletki, które dzięki swojemu istnieniu przyczyniają się do tego że dzieci, nie kobiety a dzieci już w wieku 14-15 lat uprawiają sex bo myślą, że tabletka po im pomoże. To jest żenujące. Albo to, że ludzie sypiają ze sobą i czują się komfortowo bo w każdej chwili mogą się pozbyć tych dręczących myśli typu; jkestem w ciąży? a co jak jestem? to jest żenujące moim zdaniem

no to po to sie bierze tabsy zeby nie bylo nerwow czy jest sie w ciazy.

jakbym ja zaszla to wiem ze moj facet bedzie chcial zebym usunela.I spoko.choc jak mowie ja tez biore tabsy wiec nie wpadne na 99%

dziobalka ---> żenujące i naiwne jest mylślenie, że gdyby nie było tych tabletek to dzieci 14-15 letnie nie uprawiałyby seksu, a dorośli ludzie staliby sie nagle wstrzemięźliwi, bo nie mieliby tego komfortu. Bzdura jakaś dla mnie to jest o prostu podejście rodem "z epoki kamienia łupanego"

dziobalka, jak się nie planuje dziecka, to się ciąży unika (truizm :P) i jak są jakieś wątpliwości, to jasne że nikogo ta myśl nie cieszy. A że istnieje metoda która eliminuje niemal zupełnie ryzyko? żenujace? dlaczego? kalendarzyk dla ciebie chyba tylko nie jest żenujący, bo metoda termiczno-objawowa pewnie już tak. :)

dziobalka to co Ty seksa nie uprawiasz?

a u mnie jest zupełnie odwrotnie. nie raz nie dwa bałam się, że zaszłam w ciąże - zabezpieczam się tylko prezerwatywą bo na tabletki ze względu na zdrowie nie mogę sobie pozwolić. w chwilach grozy, każdy z nich (moim facetów) był ze mną ba! nawet zdarzało się, że się przedwcześnie cieszyli :P, żaden nie proponował wyjścia awaryjnego typu - usunięcie....to ja zawsze o tym ewe myślę. po prostu, trzeba myśleć,. przed kim się psiochę wywala :).

ja należę do tych kobiet, których facet uciekł od odpowiedzialności i wybaczcie, że usunę się z dyskusji w tym momencie bo widzę że nie mamy zbytnio o czym rozmawiać. Mam prawo do własnego adania i je wyraziłam. Nikogo w nim nie obraziłam i nie skrytykowałam Twojego podejscia Klaudio a co za tym idzie wypraszam sobie nazywanie moich poglądów poglądami z epoki kamienia łupanego. i to by było na tyle miłe Panie. Życzę dalszej zabawy sexem...oby nie owocnej...

Ja pamiętam jak spotykałam się z moim ukochanym- ale to były pozątki-około 4 miesiące spotykania się, tak wiecie-bez większych deklaracji i obietnic no i przyszła chwila, że niestety ale była możliwość, że zaszłam w ciążę i podejrzewaliśmy to. Nie zapomnę jak mnie mój mężczyzna zadziwił gdy bez nerwów itp zapewnił, że mimo wszystko będziemy szczęśliwi, stworzymy rodzinę, on przeniesie się do miasta mojego, kupi mieszkanie a ja skończę studia i nie stracę nic ze swojej młodości (on jest starszy o 8 lat) Przeżyłam wtedy szok. Zero obietnic i deklaracji, luźny związek (ale z zachowaniem wierności itp), następuje taka chwila a on nawet nie nerwuje się, nie stresuje tylko planuje od razu wszystko i nawet się cieszy. Okazało się, że to fałszywy alarm a nas ta sytuacja umocniła. Z czasem nawet zrozumieliśmy, że chcemy być ze sobą całe życie i jesteśmy dla siebie stworzeni. Kochamy się bardzo, jesteśmy już 2,5 roku razem i do tego świadomie-bo doskonale się znamy i jesteśmy pewni, że chcemy bż razem a nawet chcemy rodziny. A więc nie wszyscy mężczyźni są tacy, że chowają głowę w piasek. Nie generalizujmy. Tak samo wśród facetów jak i kobiet są wyjątki, które nie potrafią brać odpowiedzialności za swoje czyny, ale to nie obejmuje ogółu.

nastąpił tutaj zlot kretynek wszelkiej maści... Klaudi - nie męcz sie :) a te przykłady podawane przez coraz to ynteligentniejsze panie, są powalajace... chyba oczywiste jest to, że jesli facet ma ochote tylko na sex, to nie ma ochoty na dziecko... ja stawiam sprawe jasno, wiec jesli kobieta zaczyna mi cos o dziecku przebąkiwac, to nieodpowiedzialna jest ona, nie ja - bo czy odpowiedzialny czlowiek chce miec dziecko z kimś, kogo interesuje tylko ciało kobiety i nie ma zamiaru sie z nią wiązać? :D Przeciez to czysty idiotyzm...

Nie można w tym przypadku mówić że wszyscy tak albo tak. W chwili kiedy mamy równouprawnienie kobiety stały się bardziej wyzwolone w sprawach sexu i chcą go dostawać nie tylko przez tworzenie związku ale i przygodnie to same powinny również myśleć o tym aby się odpowiednio uchronić przed niechcianą ciążą. Jeśli mówimy o związkach gdzie jest prawdopodobienstwo wpadki to w rozważyć należy kwestię jakości związku, odpowiedzialności partnerów, przygotowania partnerów do podejmowania decyzji o rodzicielstwie oraz o checi posiadania potomstwa. Nie oszukujmy się że każdy facet uprawiajacy sex z dziewczyną jest gotowy na dziecko ale nie mówmy też że każda kobieta uprawiajaca sex ma ochotę na dziecko z tym własnie partnerem . Ale nie powiedziałabym że tylko facet myśli o podaniu przy wpadce tabletek po. Ale nie takie było pytanie wiec wracając do tematu niestety tak wygląda czesto życie faceci doża do współżycia często zapędzają się w deklaracjach i na tych deklaracjach się tylko kończy a kobieta jest od tego żeby takich sytuacji unikać i jak ktoś wcześnie ładnie tu napisał do tanga trzeba dwojga wiec nie ma co winić tylko jednej ze stron.