Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marioviola

Co zrobić żeby wróciła

Polecane posty

Witam wszystkich, Pisze na tym forum ,ponieważ nie wiem co robić. Moja żona, w której jestem zakochany po uszy mnie zdradza z facetem o 20 lat starszym, którego kiedyś uważałem za dobrego kolegę. Byliśmy razem 11 lat, wszystko układało się jak w bajce. My wpatrzeni w siebie, zakochani bez pamięci, wszędzie i zawsze razem. W czerwcu zeszłego roku, po 10 latach zdecydowaliśmy się na małżeństwo, o ironio, wierzyliśmy wspólnie, żę to szczęście będzie trwało zawsze. I nastał grudzień 2007. Niestety musiałem wyjechać i gdy wróciłem w połowie stycznia, zauważyłem dziwne zachowanie mż. Niestety kilka dni pózniej powiedziała mi, że w jej życiu pojawił się ktoś inny, ktoś w kimsię zakochała. Spadło to na mnie jak grom z jasnego nieba, początkowo nie docierała do mnie ta świadomość, że osoba, która jest dla mnie wszystkim, spełnieniem mych marzeń, jest zdolna zrobić coś takiego. Sytuacja jest o tyle skąplikowana, że Zona mówi, iż nadal mnie kocha, fizycznie mnie nie zdradziła. Jeszcze jej wierzę, może jestem naiwny, ale bardzo Ją kocham. Mieszkamy razem, nadal spędzamy wspólnie czas, ale.... Gdy on przyjeżdża, Żona zostaje u niego..... Próbowałem i ciągle próbuje z Nią o tym rozmawiac, przekonać, ale żadne argumenty nie trafiają do Niej. Zachowuje się jakby straciła rozum, jak zauroczona nastolatka. Twierdzi, że nic nie może z tym zrobić, prowadzi w sobie wewnętrzną walkę, myśli i wie, że kiedyś się to skończy i do mnie wróci. Nie potrafię bez Niej żyć, jestem jak otępiały. Nie śpię nocami, cały czas myślę tylko o niej, rozklejam się jak dziecko. Nie mogę znalezć dlasiebie miejsca. Będę o Nią walczył, jak długo będzie trzeba, bo jest dla mnie całym światem! Jedyne, co daje mi nadzieję, to świadomość, że Ona ciągle mnie kocha, tamto zauroczenie minie i znów będziemy szczęśliwi. Proszę pomóżcie!!!! Czy komuś z Was się udało odbudować związek? Ile to może potrwać i czy mooje starania mają jakiś sens?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz walcz walcz
chociaż reszta zaraz powie żebyś sobie odpuścił :-o nie ma idealnej miłości, bo nie ma idealnych ludzi. Ja przeszłam wiele w związku, wiele wybaczyłam i wiele zostało mi wybaczone. Chyba jesteśmy szczęśliwi, choć za wcześnie żeby o tym mówić. W każdym razie trzymam kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
kiedys bylam w podobnej sytuacji. rozdarta pomiedzy dwoma mezczyznami i wiem, ze masz szanse wygrac. masz przewage ze wzgledu na lata z nia spedzone i twoj mlody wiek. wierze, ze moze kochac was onu, choc niektorym ludziom wydaje sie to nienormalne, ale w kazdym z was kocha cos innego i chcialaby to miec na raz. z czasem zrozumie, ze kogos skrzywdzi. mozesz odejsc i wtedy moze sie otrzasnie, a mozesz trwac przy niej, tylko wtedy nie widaomo co dalej sie wydarzy.. generalnie jest jest inteligentna to potrafi kalkulowac i wie, ze strszy mezczyzna nie zapeni jej takiego szczescia jak ty. to twoja mocna strona. zabierz zone w daleka podroz w czasie kiedy on przyjedzie. spedzcie troche czasu razem, nie badz namolny, ale okazuj jej milosc, mow, ze ja kochasz i ze nie chcialaby byc na twoim miejscu. zakochanie to silny rodzaj otepnienia. moze pogadaj z tym facetem i powiedz, ze jemu napewno schlebia mlodsza kobieta, ale niech sam powie uczciwie co jest jej w stanie dac. prawdopodobnie nie wiele. wiec niech sam z niej zrezygnuje jak prawdziwy mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa otuchy, Ja tez wybaczyłem, może za wcześnie. Boli sama świadomość, że to może długo potrwać. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probowalem z nim porozmawiac, ale on twierdzi, ze szukał takiej osoby przez całe życie. ( dodam, że to kawaler, więc nie ma żadnych zobowiązań) Co do tego, aby dodejść, myślałem o tym, ale Teść ma ogromne problemy ze zdrowiem i nie mogę Mu tego zrobić. Zapewne byłoby to prostrze rozwiązanie, aler odzice o niczym nie wiedzą. Jedyne osoby "wtajemniczone" to dwoje przyjacół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
gorzej bedzie jak ona w koncu odejdzie i zafunduje rodziocom takie rewelacje. to, ze on szukal takiej kobiety przez cale zycie to nie znaczy, ze ja znalazl. trzeba bylo mu powiedziec, ze jesli jak kocha to niech odejdzie bo zmarnuje jej zycie. jest mlodsza, bedzie ja ograniczal, a i dzieci pewnie nie bedzie chcial miec, a jesli tak to bedzie dla nich dziadkiem. caly czas mow, ze jesli ja kocha to by jej tego nie zrobil, bo jest za mloda na dziadka itd. badzmy szczerzy. powiedz mu, ze ona sie tylko zauroczyla, ze to z toba jest od lat, a on jej tylko imponuje, ale to minie, wiec niech sie nie napala i zachowa jak mezczyzna. sam z nia pomow, powiedz o wszystkim co czujesz o tym jak to widzisz i, ze to jest chore. ze zniszczy sobie zycie. ze sie zakochala i, zeby uwazala bo jak jej juz przejdzie to ciebie moze nie byc. jesli on ja bedzie mocno wspieral to moze zdecydowac sie od niego odejsc, wiec ty tez ja wspieraj pokaz ze ja kochasz, ze jestes w stanie wiele zrozumiec. trudno opisac jak powinienes sie do niej odnosic bo was nie znam, ale wiem, ze masz szanse wygrac. tylko musisz byc rozsadny i opanowany. rozumiem, ze dochodzi do aktow despracji jak placz itd. ale nie wstydz sie tego niech widzi jak cie rani. moze czas na dziecko? wiem, ze to glupie brac ja na cos takiego, ale moze wtedy sie otrzasnie. moze czas wprowadzic jej mame w sytuacje, napewno bedzie chciala jej wybic to z glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nim nie ma sensu rozmawiac, on, jak twierdzi, wie wszystko. Natomiast, Żona, tak, jest inteligentna, i jak mi powiedziała, pewnie kiedyś to skończy, bo umysł mówi co innego niż serce,ale musi to być jej decyzja. Zdaje sobie sprawę z moich cierpień. Co do dziecka, to chciała, w listopadzie,nie udało się ,a teraz nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
teraz nie chce, bo nie chce sie wiazac z toba na stale, chce miec otwarta furtke w razie czego. w takim wypadku nie daj sie sprowokowac ani jemu ani jej, nie dwaj jej podstaw do odejscia i staraj sie tak organizowac czas aby nie mogla sie z ni spotykac. wspolne wyjazdy, wakacje, kolacje, kino. moze jakis dluzszy wyjazd czy przeprowadzka aby stracila z nim kontakt. porozmawiaj z nia i powiedz, ze pragniesz z nia byc, zapytaj czemu teraz nie chce miec dziecka. niech sama uslyszy swoje powody. niech zda sobie sprawe ze zle robi. zapytaj jak czulaby sie na twoim miejscu i czy nie zal jej rodzicow. jesli rozum jej mowi ze to kiedys skonczy to co ? znaczy ze cie nie kocha? bez awantur sytaraj sie rozmawiac i zadawac pyatnia. postaraj sie zaangazowac moze tych przyjaciol aby tez zajeli jej troche czasu. nie poddawaj sie i nie rob z siebie ofiary, badz meski i dojrzaly i nie pozwol jej na nude. z drugiej storny nie wiem jak mozesz pozwalac na to aby nocowala u niego. powiedz jej ze to jest chore i ze ty jestes jej mezem,a to co przezywa to jest przegiecie i niech sie zastanowi co robi ze swoim i twoim zyciem. powiedz jej ze jakby on ja kochal to nie mieszlaby jej w zyciu tylko dlatego, ze sam nie umial go sobie ulozyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, ale, wlasnie dlatego wczoraj byla wielka afera. Powiedziała mi, ze bez niego nie może żyć. Że ja mówię tylko o swoich uczuciach, nie licząc się z nią. Że moje słowa ranią bardziej niż czyny, że ją szantażuję.Że gdyby mnie nie kochała, po czymś takim by odeszła. Wpadła w histerię. Odpuściłem. Poza tym, to Ona pisze smsy do niego. Wie kiedy on przyjeżdża. Nie wiem jak to zakończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedziała, też, że małżeństwo to był jej największy błąd. i gdybyśmy nie wzięli ślubu, to może do tego by nie doszło. Choć jeszcze kilka miesięcy temu mówiła, że jest najszczęśliwszą żoną na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
nie bierz do siebie tego co mowi, takie zauroczenie to normalna psychoza i ona nie panuje nad tym co mowi. niech nie robi z siebie ofiary bo jest dorosla koieta i wie do czego to zmierza. zapytaj jej w takim wypadku co ty masz zrobic? czy masz walczyc czy odejsc. powiedz jej ze ty malzenstwa nie zalujesz bo jestes z kobieta ktora kochasz i nc tego nie zmieni. powiedz jej ze skoro on jej nie szanuje na tyle, ze maci jej w glowie i chce zniszczyc jej malzenstwo to ty bedziesz ja szanowal i zachowasz twarz. powiedz ze kazdy inny facet juz dawno zostawilby znudzona zonke i pozwolil marnowac zycie ze starym koniem, ale ty ja kochasz i wierzysz ze jeszcze sie otrzasnie. wiem co czujesz. bol, bezsilnosc, ale mysle, ze mozesz z tym wygrac, miloscia i rozsadkiem. ona go nie kocha tak jak ciebie. jest tylko zauroczona, a to minie w chwili kiedy dostrze wady. moze warto wlaczyc w to rodzine aby nie tylko ciebe traktowala jak wroga. moze matka, czy przyjaciolka powiedza jej co robia, bo tobie moze przestac wierzyc jesli on nia manipuluje, a mysle, ze jest w stanie do tego sie posunac aby ja zdobyc. zapytaj czy chce zmarnowac wasz zwiazek dla kogos kto nagle sie pojawil tylko dlatego, ze sam nikogo nie znalazl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za poniżenie
Ja pierdole!! Gosci czyz ty upadl na glowe??? a te osoby co doradzaja-powalilo was juz caliem?? walcz walcz do upadlego???? LUDZIE!!! Miejcie swoj honor i szacunek do sioebie... Jak mzoesz walczyc o taka suke?? Skoro puszcza sie z innym to cie nie kocha!! zrozum to chlopie!!! zal mi takich oferm co to tak sie ponizaja!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
widac nic nie wiesz o milosci. ponizeniem jaest dla ciebie walka o kogos kogo sie kocha? nie kumasz, ze facet spedzil z nia pol zycia i chce z nia byc dalej, ze gdyby ten facet nie pojawil sie w jego zyciu to dalej bylby szczesliwy? dlaczego ma oddac komus kobiete ktora kocha i ktora kocha jego tylko sie pogubila. latwo sie mowi zostaw ja i sie nie ponizaj, ale jak kogos sie bardzo kocha, ponad wszystko to chce sie walczyc. zostawilabym bez wahania kogos kto mnie zdradza, ale bylam w podobnej sytuacji i bylam szczera z mezczyzna dzieki temu wszystko dobrze sie skonczylo. jesli jego kobieta jest szczera i sama wie ze sie pogubila to nie wiem dlaczego mialby ja od razu zostawic skoro wie ze swiata poza nia nie wiedzi. najlatwiej kogos opluc nie znajdujac sie nigdy w takiej sytuacji. jestem pewna, ze autor ja zostawi, jesli bedzie pewiem ze nie da uratowac sie tego zwiazku. nie wiem ktos dal ci prawo decydowac za niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówiem Jej to wiele razy, ale to do Niej nie przemawia. Wiem, że nie ma wsparcia w przyjaciołach, dlatego nie chce się z nimi spotkać, i tylko on mąci jej w głowie. Spróbuję jeszcze raz spokojnie z Nią porozmawiac. Może za często utwierdzałem i utwierdzam ją w tym, że jest dla mnie wszystki, jedyną miłością . Przyjaciółka powiedziała mi, że byłem dla Niej za dobry, miała wszystko.Dlatego wie, na co może sobie pozwolić. Nadzieja w tym, że to zauroczenie się wypali. I w końcu zrozumie swój błąd. Dziekuję Ci za rady i pocieszenie, na pewno będą dla mnie pomocą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekorami
o jakim ty ponizeniu mówisz, jakim, honorze ???? marioviola-nie słuchaj tego typu wypowiedzi, ja sądzę że powinieneś zagrac w otwarte karty, wiem kochasz żonę pomimo tego co ci zafundowała. To świadczy o Twojej dojrzałości emocjionalnej, o tym że jesteś naprawdę fajnym gościem. Rozumiem Cię doskonale, Twój ból, smutek i te wszystkie emocje które Tobą targają. Powinieneś pogadać z żoną ale nie w domu, gdzieś na netralnym gruncie o tym wszystkim , o tym jak ona sobie to dalej wyobraża, powiedzieć jej że nie akceptujesz takiego typu zachowania, bo ona pewnie wie że ją b kochasz, i że będziesz czekał więc ona tego tak szybko nie załatwi. Zaproponuj jej wizytę w poradni małżeńskiej i nie okazuj jej swojego uczcucia inaczej ona dalej będzie miała Twoje przyzwolenie. Zastanów sie dlaczego doszło do tego, może poprostu w pogoni dnia codziennego zapomnieliście oboje o tym co kiedyś Was łączyło, miłośc to nie tylko słowa to przede wszystkim czyny oraz gesty nawet te najdrobniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
to fakt, ze jak ma sie wszystko to zaczyna sie nudzic itd, ale nic na to nie poradzisz, ze pojawil sie faet, ktory chce ja za wszelka cene. musisz z nia porozmawiac, zapytac czego jej brakuje i jakie widzi szanse na powrot do ciebie. rzeczywiscie jesli zdecyduje sie z nim byc to nie bedziesz mial wyjscia jak konsekentnie odejsc, byc moze za jakis czas bedzie chciala wrocic. wiem co to znaczy taka szalncza miloosc i bol jaki czuje sie kiedy kochana osoba staje sie inna i nic do niej nie dociera. to pewnie troche potrwa, wiec cierpilowosci. nie daj sie uwilkac w intrygi aby nikt tego nie wykorzystal przeciwko tobie. powodzenia, wierze ze zona zmadrzeje i bedziecie szczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
dekorami bardzo madzre pisze. zgadzam sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za poniżenie, Może słusznia jest Twoja wypowidz, a może nie. Tak czuje się poniżony i mógłby to wszystko zostawić. Ale miłości się nie wybiera. Mam też zasady których nie przekroczę, znam swoją wartość i jeżeli zabrnie to za daleko nic innego mi nie pozostanie jak odejść. Wydaje mi się, że jeśli jest cień szansy to należy go wykorzystać. I kiedyś nie mieć do siebie pretensji, że mogłem, ale nie spróbowałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dekorami, wizyta w poradni, to nie jest proste, bo Ona tego nie chce. Mówiłem o tym.......... i nic. Mnie wysyłała do psychologa, bo się o mnie .....martwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekorami
marioviola- madrze mówisz, ile bym dała by to mój mąż walczył tak o mnie, o to by naprawić to co sie pomiedzy nami zapsuło, niestety on okazał sie własnie emocjonalnie niedojrzałym człowiekiem, to ja walczyłam o Nas, niestety przegrałam i wiem jedno, mogę sobie spokojnie spojrzec w twarz i pwoiedzieć -próbowałam.. Jesli czujesz, że jest szansa to walcz o ten związek, czasem jest tak że sie udaje, a po takim doświadczeniu postrzegamy inaczej nasz zwiazek. Życzę Ci powodzenia 👄, bede trzymała kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje, wiem, że w wirze dnia codziennego, zapomina się o tych najważniejszych drobiazgach. Zapewne często o tym zapominałem, a Ona miała za dużo czasu na myślenie. Teraz próbuję to nadrobić i często słyszę, "dlaczego nie mówiłeś tego kiedyś". I to jest dla mnie lekcja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekorami
marioviola--uwazam że powinienieś iśc do psychologa, choćby po to by on sam obiektywie spojrzał na Towją syt, chodzi mi o to by pomógł Ci zroumieć jak masz rozmawiac z żoną, skoro ona nie słucha Twoich argumentów, ani tego co do niej mówisz. Idź to nie wstyd zasięgnąć opini specjalisty ja właśnie mam niedługo wizytę bo całkowicie sie ,,rozproszkowałam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę o wizycie, ale jak na razie brak mi czasu.... Zbyt dużo obowiązków wziąłem na siebie, aby nie zwariowac w tej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekorami
marioviola--ja tez popełniłam duzo błędów jestem tego świadoma, ale mój mąz też nie jest bez winy, w wirze dnia codziennego tak bardzo sie oddaliliśmy od siebie że zakonczyło sie to tak jak jest. Naprawa tego małżeństwa pewnie nie będzie łatwa i szybka, nie pisze tego by Cie zniechęcić ale kiedy jest duzo naleciałości, to poprostu nie da sie tego tak z dnia na dzień naprawić. Czeka Was długa mozolna praca, ale jeśli oboje bedziecie chcieli to naprawić to już tylko połowa drogi za Wami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekorami
marioviola--znajdz czas, zadzwoń do psychologa na wizytę teraz się długo czeka, chyba że pojdziesz prywatnie, i znajdz czas koniecznie, u mnie moje małzeństwo rozsypało sie właśnie przez chroniczny brak czasu. Uwierz zawsze można znleźć jakieś wyjscie zastepcze dla tych wszystkich nękających nas obowiązkow. "Czas kradnie nam nas samych.", nie pozwól by okradł Cię z tego o co walczysz :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem o tym.Chyba czas na tęwizytę Z Żoną spędzaliśmy i spędzamy dużo czasu, też z racji wykonywanego zawodu. Zawsze razem i to było cudowne. Teraz też większośc dnia spędzamy wspólnie. Wiele sukcesów zawodowych zawdzięczamy również naszej miłości i Ona o tym wie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dekorami
Wiesz czasami trzeba dac sobie troche luzu, czyli oddechu, zapytaj się żony może oto chodzi. Czy spędzacie czas osobno no wiesz ty z kumplami a ona z koleznkami???? Oczywiscie jesli mogę zapytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walcz bo masz szanse na wygran
mysle, ze dziecko wiele by zmienilo..szkoda, ze ona nie chce sie na to zgodzic. wiem, ze sprowadzanie dziecka w takiej sytuacji nie jest madre, ae gdyby bylo wczesniej moze trudniej byloby sie jej uwiklac w taki zwizek. wiem, ze to sobiste pytanie, ale czy sypiacie teraz ze soba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami, ale kiedys była to rzadkość. Gdy Ona umawiała się zawsze dzwoniła, po godzinie, dwóch, abym przyjechał. Teraz mówi, że Ją ograniczałem.... co za logika........ Czy odpoczywaliśmy od siebie, chyba tak, ja czasami wyjeżdżam służbowo, Żona często jezdziła i jezdzi w odwiedziny do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×