Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klhkiki

jak pokonac nieracjonalny lęk..prosze o konkretne sposoby!?

Polecane posty

Gość cdacad
tak własnie jest,że im bardziej się boisz o czymś myśleć tym bardziej te myśli się nasuwają.(co nie znacZy żeby specjalnie myśleć o tym czego się boimy)umysł jest jak złośliwa małpa,ciągle skacze to tu to tam.dlatego należy nauczyć się go kontrolować.oczywiście nie przez pruby wyżucania na siłę niechcianych myśli,albo twożenia na ich podstawie nowych myśli(to będą kompulsje,będziesz to robił w kułko,a niechciane mysli nie ustapią.)należy stać się biernym obserwatorem strumienia umysłu.nie oceniaj nie kojarz z niczym tych myśli,nie chwytaj się ich,nie prubój ich usunąć ani zatrzymać,jesli się pojawią będziesz ich świadomy ale nie zwracaj na nie uwagi,a one w końcu same się rozpłyną.tematyka tych myśli może sie zmieniać,ale ty będzież już wiedział jaka jest zdrowa postawa.acha i naucz się medytacji, technika cichego świadka,wkleję tu co napisałem komuś wcześniej. "technika cichego świadka" w medytacji tej nie reagujesz na żadne myśli obrazy czy słowa pojawiające się w umyśle.robisz krok do tyłu i jesteś tylko świadkiem czynności swojego umysłu.nie oceniasz tego co jest w umyśle ani dobrze ani żle,niczego śię nie chwytarz do niczego nie przyklejasz.masz być jak kamień w rzece,dookoła którego przepływa potok myśli ,ale kamień jest nie poruszony.usiądz po turecku z wyprostowanymi plecami(może być na leżąco lub w jakiejś innej pozycji)i medytuj.jeśli będziesz wytrfały,stopniowo osiągniesz dystans do umysłu,pojawi się koncentracja a tym samym więkrzy spokój.i zrozumiesz że nie musisz podążać za umysłem.umysł z natury jest niespokojny,jest niczym małpa,skacze raz tu raz tam.dlatego należy nauczyć się do niego dystansu.jeśli się z nim nie szarpiesz on traci kontrolę nad tobą i się uspokaja. powodzenia i pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjgm
upupp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjgm
Tak całkowite wyleczenie choroby następuję poprzez przebudowę osobości z typu niepewnego na pewny, z pesymisty na optymistę. Osoby które się wyleczyły lub za takie się uważają stają się jednostkami niesamowicie silnymi i odpornymi psychicznie właściwie nie do poznania z czasów choroby, dobrze by chory naśladował innego domownika albo osobę która wg niego żyje właściwie. To także osoby z którymi fajnie i przyjemnie się przebywa. Co do źródeł to nie myśli czy czynności są charakterystyczne dla osób z nn ale sposób ich interpretacji i zbyt duża skłonność do emocjonalności. Wadliwe połącznie podstawy i kory powoduje konieczność ciagłych i nieustannych analiz oraz wzmaga tendencję do strachu oraz lęku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×