Siedze przed kompem , pije likier , bo chlopak mnie rzucił

ale nie pomaga.. Prędzej sie porzygam niz upije , trzeba było wybrac cos bardziej wytrawnego:o

wodka z sokiem. ja po takich drinkach bylam zawsze pijana na maksa.

A rzucił Cie bo.... ?

Faceci to świnie. Kocham taki tekst,, rozstańmy sie dla twojego dobra,,. Skad on kurna wie co jest dla mnie dobre?????:o

polecam whisky- działa bez zarzutu:)

Wlaśmnie , wódka z sokiem lub bez.....

Golnij sobie spirytusu! A potem podziękuj Bogu, że ten debil sobie poszedł w długą :)

Faceci to świnie, mówilam już?????

Ponawiam pytanie, dlaczego Cie rzucił?

>> Golnij sobie spirytusu! A potem podziękuj Bogu, że ten debil sobie poszedł w długą Dlaczego z góry i w ciemno zakładasz, że to debil?

Albo denaturat. Można od razu włosy podfarbować Faceci to świnie, kobiety to lochy. Co się dzieje na tym świecie:O:D

No napisałam , ,,dla mojego doibra,,

A coś więcej o okolicznościach? :o

Tez sie kiedys spilam z powodu faceta. Okropnosc.

I tylko kac jutro , a porzucenie jak było tak bedzie

Jest tu inny topic \"chłopak mnie zostawił - jak dalej zyc\" tam jest wiele osób w podobnej sytuacji. Oni Ci pomogą

Companero ----cos sietak przyczepił///Jakies blablabla srututu phiiii

Wrrr... ---- to nie pić mowisz?????

Bo to istotne. Skoro Cie porzucił, znaczy, ze miał powod.

Ja pamietam, ze pare godzin po tym jak mnie rzucil musialam isc na jakies rodzinne przyjecie. Juz bylam wstawiona a jeszcze tam musialam pic za zdrowie dziadka. Z przyklejonym usmiechem na twarzy, zacisnietym gardlem i lzami w oczach. co jakis czas tylko dawalam swoj upust placzu w lazience po czym znow wracalam z udawanym usmiechem do gosci:(((

Companero ---moze i miał , ale ja nie o tym teraz

Źle do tego podchodzisz, dziewczyno. Ja się zakochałam po uszy. Wiesz, jaka jestem szczęśliwa?:) Tylko jest jeden maleńki szkopuł... Mój wybranek ogólnie chyba ma mnie gdzieś:P Ale specjalnie mi to nie przeszkadza radować się Przynajmniej kogoś miałaś, coś dla niego byłaś warta, przeżyłaś fajne chwile.

Companero ----a tyyyy , nie dam ci sie sprowokować

Skoro miał powód to teraz siedź i się zadręczaj. Dobrze Ci tak :)

Deska , oj miałam , kurwa mać mialam

Companero ----- nie dam ci sie sprowokować

Nie sprowokować, tylko taka prawda. Widocznie masz na co zasłużyłaś.

Nikt nie zasluguje na to by nie byc kochanym.

No właśnie, Ty miałaś, inni nie mieli. Nie panikuj. A ile byliście razem?:)

prowizorka ---- kocham cie