Faceci... Wbijac D

każdy ma prawo do własnego zdania... to forum publiczne... sądzę, że abyśmy mogli kontunuować naszą rozmowę powinieneś się zaczernić.

i jeszcze ktoś chciałaby być mną... hihihi jakie to sympatyczne... myślę, że lepsze takie zawieranie znajomości niż samotność, którą przypuszczam, że Ty pomarańczko znasz od podszewki ;-)

Robię ludziki z drewna i niczym Gepetto czekam, aż ożyją

a poza tym to skąd wiedziałeś/aś że to moja ulubiona gazetka??? chyba czytasz w moich myślach...:P:P:P

prawdziwy meżczyzna napisał:"A mi "głupio" jest się przyznawać do swoich słabości czasem... "chłopaki nie płaczą" ponoć . A przyznanie się do porażki lub słabości odbierane jest często jako oznaka niemęskości." Niestety to przeważnie jest wina wychowania. Mężczyzna któremu dana kultura (nieformalnie) odbiera do tego prawo, uważam ze ma duze szanse stac się w oczach dziewczyny zimnym draniem.

Nie, Dziobalko. Zaczernianie nie jest w moim zwyczaju. Nie odczuwam takiej potrzeby. Ty zapewne także. Nie mam wątpliwości, że dokładnie wiesz, kiedy wpis pochodzi ode mnie a kiedy jest marną podróbą. :-)

Ty chyba musisz mnie znać osobiście...jestem pod wrażeniem... ale cichutko...nie mów o mnie wszystkiego...pozwól mi pozostać choć troszkę tajemniczą ;-)

Jeżdżę windą w godzinach szczytu w górę i w dół, żeby móc się przytulić do jakiegoś mężczyzny.

:-) Samico? A jak uważasz, kiedy mężczyzna jest "prawdziwy"?

Witaj Psełdonim

Cześć, Samico. Ale to nie jestem ja.

zadziwiające...czy w ten sposób się poznaliśmy? no powiedz...bo juz za Tobą szaleję pomarańczko...:P:P:P

Uczę się na pamięć całego asortymentu Biedronki i Lidla, może wygram przez to w Milionerach

A kogo Ty masz na myśli, Dziobałko? Tutaj jest sporo pomarańczowego...

tę pomarańczkę, która pragnie być mną ;-)

Wiecie co --- Dokładnie, i to się też tyczy naszej kultury!

Prawdziwy mężczyzna to przede wszystkim człowiek.prawdziwy naturalny,który jak sie na mnie wkurzy to mi to da do zrozumienia,który nie bedzie oczekiwał czegoś---za coś.I jak poprosze o sok malinowy to mi Go poda.--bez fochów i tyle

tak kocham Cie i pragne sie pod ciebie podszywac

Popieram!. Nie lubię ludzi/kobiet szukających zawsze jakiegoś drugiego dna, bawiące się w jakieś gierki i zbyt filozoficznie podchodzących do każdej sytuacji!

o właśnie...pięknie... chodzi się właściwymi drogami a nie okrężnymi... oczywiście to zależy od człowieka... i możnaby tak w nieskończoność... ale czas uciekać...właśnie pomarańczka, kóra chce być mną zaprosiła mnie pod prysznic...nie mogę przecież odmówić...to byłoby niegrzeczne z mojej strony... miłego dnia życzę wszystkim...wpadnę potem poczytać co ciekawego napisaliście ;-)

Po wejściu do pojazdu wmawiam ludziom, że dziś jest ogólnopolski dzień bez biletu i nie muszą kasować. Gdy wpadają kanary, udaję swój skasowany bilet do sprawdzenia i z uśmiechem na ustach krzyczę: ŻARTOWAŁAM.

No ale, Samico, ja nie mogę się na Ciebie wkurzać i dawać Ci to odczuć. Jak na razie nie dałaś mi do tego powodu.

I dobrze niech się mężczyzna dostosuje do kultury bo nawet i tak trzeba- jednak przed swoją kobietą nie musi sztywno trzymać sie tego -przed swoją kobietą może i powinien być sobą- ufa jej, moze stanac przed nią z półnagą duszą. A ona na 150% pokocha jego łzawe oblicze:).

już czuję, że świetnie się będziemy bawili :P:P:P ja głupiutka...Ty pomarańczko ciut bardziej... żyć nie umierać ;-)

Do widzenia, Dziobalko, do widzenia.

Podszyw --skąd Ty bierzesz te teksty? :D:D a Dziobalke zostaw w spokoju bo to moja kumpela

Ubieram się w kamizelkę i słomiany kapelusz dziade, jego robotnicze spodnie tarzam się w słomie, staję na środku skrzyżowania i udaję strach na wróble.

Przy swojej kobiecie nie powstrzymujcie sie od okazywania słabości- nie bójcie się ze ona to wykorzysta przeciwko wam, jesli kocha lub ceni sobie przyjazn to nie wykorzysta, a doceni i da 5 razy tyle z siebie.

W nocy kradnę gruz z pobliskiej budowy, a potem wynoszę go z domu udając przed sąsiadami, że robię remont w mieszkaniu

"moim zdaniem niewielu jest już mężczyzn, którzy z takim podejciem szli przez życie jak piszecie..." już? czyli sugerujesz, że kiedyś byli? :D:D tacy mężczyźni są tak samo realni jak romantyczne i delikatne kobiety, ktore docenią wrażliwego i sentymentalnego faceta :D:D Czyli - wszedzie sie o nich słyszy, tylko nikt takich nie spotyka :P Mowicie o jakichś literackich pierwowzorach... Nie było, nie ma i nie będzie takich facetów, z tej prostej przyczyny, że są niemożliwi... I dopóki wiele kobiet nie obudzi sie ze snu pod tytułem "myslenie życzeniowe" będą ciągle "zaskakiwane"... w cudzysłowiu, bo zaskoczenie jest pozorne... Najważniejszy jest wygląd i nie ma co tu sciemniac.. A jest najwazniejszy dlatego, bo jest to niejako bilet do chęci dalszego jej poznawania... po prostu i zwyczajnie... nikt nie mowi, ze musi byc idealna - dla mnie np najwazniejsza jest ładna twarz i jesli kobieta takowej nie posiada, to najbardziej boska sylwetka skresla ją u mnie... osobowosc staje sie wazna po pokonaniu bariery wyglądu... kobieta musi mieć własne zdanie, być zdecydowana, w miare samodzielna i jak to sie mowi "ogarnięta życiowo" - czyli nic nie umiejące bezbronne cipy, klakierki potrafiące tylko facetowi przytakiwać, panienki "co 5 minut inny nastrój a co 10 inna wizja przyszłości", pseudoromantyczne delikateski, zakłamane moherówki oraz księżniczki na wieczntm fochu odpadaja w przedbiegach i jesli mam być szczery to nie bede nawet na tyle uprzejmy by je przelecieć z litości... takie kobiety lubię, tylko takim okazuje zainteresowanie..