Alimenty dla Kochanki męża

Ten wątek założyła przygłupia i sfrustrowana kochanica, a po latach wyciągnęła, żeby się dowartościować. Od kiedy to obcej szmacie cudzy mąż musi zwracać za kupno pralki? To niech szmata zwróci jemu za kupno samochodu. :D Kochanica to prawnie obca osoba i żonaty facet nie ma wobec niej żadnych zobowiązań. Zobowiązania jeśli są to jedynie wobec bękarta, ale w każdej chwili można wystąpić z wnioskiem do sądu o opiekę naprzemienną, albo w ogóle pozbawić praw rodzicielskich puszczalską mamusię, co próbuje wyłudzać pieniądze. Wystarczy złożyć donos do prokuratury i zachłanna szmata jest ugotowana.

Gosciu z 8.08 na jakim swiecie ty zyjesz? W tym kraju matka moze byc pijaczka d***** zlodziejka niewazne. Ale jest MATKA i to co matka powie jest swiete. Jak matks chce tak ma byc. Matka jest tylko jedna :P

Jeszcze nie slyszalam o pozbawieniu matki praw z powodu bycia kochanka oraz zadania alimentow :P Jesli znasz takie historie to chetnie poczytam. Moja tfu bratowa puscila sie i odeszla od meza zabierajac dzieci na ktore zazadala alimentow. Zgodnie z logika z 08.08 powinno sie jej odebrac prawa rodzicielskie. Jesli ktos ma pomysl chetnie skorzystam.

A może by tak żony zastanowiły się dlaczego mężowie mają kochanki?!i dlaczego dzieci w tym wszystkim mają cierpieć ? Skoro mąż zrobił dziecko kochance to żona też jest za nie odpowiedzialna. Bo gdyby czuł się dobrze z żona to nie szukał by tego u innej kobiety. Dziecko w takim przypadku jest owocem błędów zony, więc jest tak samo za nie odpowiedzialna i powinna ponosić koszty swoich błędów. Bo, że żona to co ma prawo do wszystkiego?!, bo ma papierek i to wystarczy?!! Kobiety przestają się starać jak mają już faceta złowionego na papierek i takie są efekty.

A może by tak żony zastanowiły się dlaczego mężowie mają kochanki?!i dlaczego dzieci w tym wszystkim mają cierpieć ? Skoro mąż zrobił dziecko kochance to żona też jest za nie odpowiedzialna. Bo gdyby czuł się dobrze z żona to nie szukał by tego u innej kobiety. Dziecko w takim przypadku jest owocem błędów zony, więc jest tak samo za nie odpowiedzialna i powinna ponosić koszty swoich błędów. Bo, że żona to co ma prawo do wszystkiego?!, bo ma papierek i to wystarczy?!! Kobiety przestają się starać jak mają już faceta złowionego na papierek i takie są efekty. Ja pierdziu większych pierdół dawno tu nie czytałam....A może kochanka niech też zacznie odpowiadać za dzieci faceta w końcu wiedziała co robi!!!I tak papierek wystarczy bo po to ten papierek właśnie jest..

Tiaa - od wieków było tak że jak baba sie puszcza, to wina męża. Bo jej nie dogadza. A teraz nastała nowomoda - jak facet klepie bękarty na boku, to wina żony. A prawda od zawsze jest i była jedna: jak baba urodziła sie qrwą - to się gzić będzie. Podobnie z qrwiarzami jest.

Tak to prawda, alimenty są na dziecko. Czy przyrodnie rodzeństwo pełnoletnie może też płacić za ojca alimenty na tz. "bękarta".

chociaż to co napisałam może dotyczyć przypadków bardziej zaprzeczenia ojcostwa, tak czy inaczej - prawnik jakiś solidny się kłania i długie godziny w sieci. Jasne http://eis.cx/42w6

Tak to prawda, alimenty są na dziecko. Czy przyrodnie rodzeństwo pełnoletnie może też płacić za ojca alimenty na tz. "bękarta". x nie nie może bo to nie jest bękart przyrodniego rodzeństwa. wypad do roboty pasożycie. jak zachciało ci się bękarta to teraz zrób na niego a nie wyłudzasz pieniądze od kogo tylko się da

pomyłka ja jestem żoną, mam rozdzielność, a chodziło mi o naszego dorosłego syna, który nie akceptuje zaistniałej sytuacji. Chciałabym dowiedzieć się jak go uchronić przed płaceniem alimentów np. po śmierci ojca lub w przypadku gdyby nie płacił na dziecko kochanki. Na dzień dzisiejszy alimenty płaci, ale życie czasami płata figle.

jak ojciec bękarta umrze to nieletniemu bękartowi przysługuje renta po zmarłym ojcu a nie alimenty od przyrodniego rodzeństwa a jak ojciec przestanie płacić to niech go ściga matka bękarta bo to on ma zasądzone alimenty a nie przyrodni brat

""""" gość dziś pomyłka ja jestem żoną, mam rozdzielność, a chodziło mi o naszego dorosłego syna, który nie akceptuje zaistniałej sytuacji. Chciałabym dowiedzieć się jak go uchronić przed płaceniem alimentów np. po śmierci ojca lub w przypadku gdyby nie płacił na dziecko kochanki. Na dzień dzisiejszy alimenty płaci, ale życie czasami płata figle. """ Pytanie nie zrozumiałe.

Dziewczynie chyba chodzi o możliwość wystąpienia o alimenty od dalszej rodizny w przypadku, kiedy nie ma zobowiązanych w pierwszej kolejności. Zła wiadomość - nie ma żadnej możliwości "zabezpieczenia się" przed taką ewentualnością Dobra - ryzyko takiej sytuacji jest znikome. Obowiązek alimentacyjny w pierwszej kolejności obciąża krewnych w linii prostej. Istnieje zasada, że obciąża zstępnych przed wstępnymi. Oznacza to, że najpierw są rodzice i dziadkowie z obu stron. Dopiero kiedy nie ma możliwości od nich ściągnąć a nadal dziecko żyje w niedostatku - jest mozliwość sięgnięcia do kolejnych osób. Przesłankami obowiązku alimentacyjnego rodzeństwa są niedostatek po stronie brata lub siostry oraz możliwości majątkowo – finansowe po stronie zobowiązanego. Przy czym jeśli to pozwane ma własną rodzinę, to utrzymanie jego dzieci ma pierwszeństwo. Rodzeństwo nie musi płacić alimentów, tylko dlatego, że brat lub siostra znajdują się w gorszej sytuacji życiowej, niż oni sami.