Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takasobiekobieta

Czy oczekuję za wiele?Związek pozamałżeski.

Polecane posty

Gość takasobiekobieta

Jestem a może byłam w związku tzw pozamałżeńskim.W moim małżeństwie nie układa się,mąż stosuje przemoc psychiczną,zdaża się,że i fizyczną.Od jakiegoś czasu mam kochanka-przyjaciela,który też jest w związku małżeńskim.Wie doskonale,że mam problemy rodzinne,jednak nie chce mi pomóc tak jakbym chciała -Nie chroni przed tym co robi mi mąż tylko biernie na to wszystko patrzy.Mam potworny żal do niego,że nie chce mi pomóc.Owszem,pomaga słownie ale mnie są potrzebne czyny.Sama nie dam rady sobie pomóc. Zrezygnowałam z kontaktów fizycznych z tym przyjacielem,bo po jakimś czasie zaczęłam czuć się okropnie.On zna moje oczekiwania,wielkokrotnie je przedstawiałam robiąc z siebie kompletną idiotkę.Zawsze podała ta sama odpowiedź i ją oczywiście rozumiem-jego rodzina.Tylko gdzie w tym wszystkim jestem ja?Czy oczekuję na tak wiele?Bardzo straciłw moich oczach.A może naprawdę oczekuję za wiele?Przecież miłość ma jakieś zobowiązania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupia cipa2/5
jaka miłość - dymać mu się chciało, a tyś tylko wór do r...nia. teraz wiesz jaki jest twój status . Żenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, na taką sytuację jedynym komentarzem będzie (po nowemu) - żenua

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajski Ptak
Byc moze nie jest to TEN rodzaj milosci, ktory sobie wymarzylas. Z tego co piszesz wynika, ze facet jest zaangazowany tylko zmyslami, nie sercem w wasz zwiazek...Nie chce zaryzykowac wlasnego tylka. A macie dzieci, w jakim wieku jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
Dzieci są w jednym jak i w drugim związku z tym,że u mnie dziecko jest małe a u niego dorosłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rajski Ptak
Moze my Ci pomozemy-tutaj na forum, to beda tez co prawda tylko slowa, ale uslyszysz je od osob niezaangazowanych:) co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gresso
Słuchaj, to niemozliwe, Ty nie możesz byc taka głupia...:O Zajmij się swoimi dziećmi - daj im szansę na normalność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gresso
dzieckiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
Bardzo dziękuję:) Mężczyzna,z którym się związałam uczuciowo właśnie rozmawiam przez telefon.Oczywiście nic nie wie o tym forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
Normalność?Dzieci mają normalne dzieciństwo jak nie widzą agresjii...tutaj widzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pracuję za 1100
ty glupia babo... a co ten twój kochaś na zrobi?? ma pójść do twojego chłopa i szczelis mu w pysk?? zgłoś sie do jakiejś grupy wsparcia, złóż pozew o rozwód i uwolnij sie od oprawcy:o sama z siebie robisz ofiarę i wymagasz od faceta poświęceń:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
co ma zrobić?Przyjechać,przytulić.Jest mężczyzną?Jeśli mu zależy niech zadba o mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
Więc mam pytanie?Jeśli oczekiwałam coś od niego a tego nie dostałam utrzymywać tę znajomość na stopie koleżeńskiej(tak jak to wygląda w tej chwili)czy dać sobie spokój?Podejrzewam,że znajdzie sobie kogoś kto będzie mówił do niego "kocham"(ja już tego nie mówię)bo on bardzo chce aby ktos go kochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
Dobre rozwiązanie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Czego ty kobieto oczekujesz? Że pójdzie i ci męża naklepie? Z jego perspektywy za wiele nie ma co w ciebie inwestować (wybacz brutalną szczerość): 1) Dupy mu i tak dajesz; 2) Władowałaś się w głupi związek 3) Trwasz w nim nadal 4) Oczekujesz, że ktoś inny rozwiąze4 twoj problem 5) Chodzisz na boki Sorki, ale dla mnie opis kobiety, o której warto myśleć poważnie (czyt. inwestować w nią) to to nie jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem tylko, jak mozesz być z mężem, który Cię tłucze???? Wybacz, ale w takiej sytuacji to jeżeli sama sobie nie zaczniesz pomagać, to nikt Ci nie pomoże. A kochankowi sie nie dziwię, ma chętną kobietkę do łóżka, nic nie musi z siebie dawać...każdy by tak chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To chyba żarty:O Jak cię mąż bije i się znęca, to się rozwiedź. jesteś dorosłą osobą. Oczekujesz, ze ktoś zupełnie obcy, kto ma własne życie będzie cię ratował z opresji?:O Chyba naoglądałaś się złych bajek... Poza tym w jaki sposób kochanek ma cię uwolnić od męża?:) Ciekawy topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale niby JAK ..
kochanke mialby pokazac swoje czyny ? to ty powinnas odesc od lajdaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to miałam
Do takajakobieta Musisz sama sobie pomóc!! nie czekaj aż ktoś za Ciebie się rozwiedzie. Z tego co piszesz twojemu kochankowi nie zależy na Tobie. Miałam podobną sytuację i już jestem po rozwodzie. Szczęśliwa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, no jak to jak...powinien wparować do niej do mieszkania, męża za frak, rzucić tekstem "to moja kobieta"...a potem policja, rozwody (i to dosyć brudne), skandal, trzeba sie wyprowadzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też to miałam
Do jestem deską Tak myslisz, bo nie byłaś w związku przemocowym. Ja tkwiłam w tym wiele lat - a zapewniam cię głupia nie jestem. Przeszłam terapię i rozwiodłam się. Kochannek swego czasu był moim wsparciem i nie tylko słownym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
Do "też tak miałam".Napisz jaką przeszłaś terapię?Gdzie udałaś się po pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiekobieta
Fakt-mąż mną pomiata(chodź nie zawsze),powinien zacząć się leczyć bo jego psychika jest mcno zwichrowana(ma małe poczucie własnej wartości co odbija się na mnie).Co do byłego kochanka-seks nie był najważniejszyi nie o seks chodziło w tej znajomości jednak i tak się pojawił.Zrezygnowałam z niego i wiem ,że nie poczuję nacisku z jego strony aby do niego wrócić,zależy mu na samej znajomości jakkolwiek by ona wyglądała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A skąd ty wiesz, co ja robiłam??? Dla mnie to jest jasne- ktoś mnie nie szanuje, to się zmywam. Możesz mówić, co chcesz, ale nic nie trzyma rozsądnej osoby przy kimś, kto spuszcza jej wpierdol i się na niej wyżywa, skoro równie dobrze może odejść, zamieszkać sama, robić, na co tylko ma ochotę, być zadowolona i żyć normalnie. Wiem, ze niektórym ludziom się nie chce działać, niektórym kobietom nawet nie chce się iść do pracy i wolą służyć do końca życia za worek treningowy i na spermę przy okazji, ale wystarczy mieć odrobinę rozumu. Pomogła ci terapia, bo sama sobie nie umiałaś pomóc. Co nie zmienia faktu, że jak ktoś daje sobą pomiatać, to nie wszystko jest z nim w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była jednak na tyle silna
żeby te terapie zastosować, prawda? A wy gadacie czysto teoretycznie, bo nie byliscie nigdy w podobnej sytuacji. Jest takie przysłowie "Syty głodnego nie zrozumie" I chyba Szymborskiej słowa "Na tyle siebie znamy, na ile nas sprawdzono". :O Młodzi gniewni. I nieco glupi jeszcze w dodatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×