Czy przeszlosc ma znaczenie?

dsf- to o co pytam ma zwiazek przyczynowo-skutkowy ktory chce ci wytłumaczyc. ale cos widze, ze marne moje trudy.. :-(

Gdzie przepraszam jest miejsce dla Drugiej osoby w związku takim gdzie Jedna Osoba z tych dwóch chce tworzyć Jedynie Słuszną i Dobrą rzeczywistośc? Kreować ja w 100%? No gdzie? Nie ma miejsca tu dla tej drugiej osoby. Nawet jeśli ta pierwsze Jest Przekonana Ze CHCE DOBRZE. Tak naprawdę, to my ludzie chcemy mieć i trochę złota i trochę gówna w tym jednym życiu. Chcemy mieć swoje poletko, chcemy móc decydować, dogadywać się. I to jest ta dorosłość. Ale dorosłością jest też pozwolenie tej drugiej osobie tworzyć i decydować. Po prostu.

W sumie to ja już sił nie mam na tłumaczenie o co DFS owi chodziło, poczytam was ale już pisać nic nie będe POZDRAWIAM i życzę powodzenia

chłop krowie na miedzy. krowa też ssak :-)

ostro skołowany i dla tego ci siły opadły. przez co doswiadczasz niemocy, tudzież przepadłeś niczym samolot. kurwa. moja argumentacja przynajmniej jest bardziej obiektywna. staram się odrzucić konotacje uczuciowo społeczne. a ty? a ty jak zwykle widzisz że mam rację, ale uczuciowo nie możesz przyznać. taka prawda. bo jestes skrzywdzony. tzn. ja to rozumiem, to całe skrzywdzenie. mam nadzieję że coś to dla ciebie znaczy.

szczerosc jest domeną głupcow- ktos tam starozytny powiedział, nie pamietam czyje to słowa. tak , niepowiem jak bede przekonana ze ten ktos niezrozumie i nie bedzie kochał mnie pomimo wszystko jakim jestem człowiekiem . wszyscy jestesmy egiostami- probuje Ci to udowodnic i wytłumaczyc. Bo gdyby swiat był taki piękny jak go oczekujesz nie byłoby prostytucji, nie przychodzili by do mnie zonaci faceci, nie byłoby kradziezy , gwaltow.. itp. czasami kłamstwo jest lekarstwem na czyjąs zbolała dusze, czy zawsze jestes szczery? czy jak widzisz kogos na wozku krzyczysz- ty kaleko? czy jak widzisz puszysta dziewczyne - krzyczysz aleś spasła dupę? czy wreszcie jak widzisz ze ktos chodzi w bylejakim ubraniu, krzyczysz ty nedzarzu, biedaku , lumpie? Pytam - zawsze jestes szszery? A na moje pytanie nie chcesz udzielic odpowiedzi? Taka pieprzona szczerosc i sprawiedliwosc Kalego.

ja chce znac prawde o przeszlosci dziewczyny i miec mozliwosc podjecia decyzji czy chce z nia byc czy nie

prawiczek a ile masz lat? wiesz ja tez tak myslałam jak mialam 13-15 lat. but live is brutal

czasami kłamstwo jest lekarstwem na czyjąs zbolała dusze, czy zawsze jestes szczery?/// NIE zawsze, ale przeważnie. Ja dokonuję oceny i selekcji. Przeważnie walę prawdę=to co myślę, kłamię bardzo rzadko, ale nawet gdy kłamię, nie czyni to ze mnie klamcy. lubisz takie formułki? ok. stosuj se je. ale one nie rozwiążą Wszystkiego. czy jak widzisz kogos na wozku krzyczysz- ty kaleko?///Nigdy. Po prostu nie uważam tego kogoś za kalekę. czy jak widzisz puszysta dziewczyne - krzyczysz aleś spasła d**ę?///Nigdy, jest puszysta po prostu. Sama za siebie odpowiada. Tak samo jak wygłodzone dziewczyny - anorektyczki. czy wreszcie jak widzisz ze ktos chodzi w bylejakim ubraniu, krzyczysz ty nedzarzu, biedaku , lumpie?/// Nigdy. Pytam - zawsze jestes szszery?///Nie zawsze, co nie znaczy NIGDY nie jestem szczera. A na moje pytanie nie chcesz udzielic odpowiedzi?/// Zadaj je ponownie. Taka pieprzona szczerosc i sprawiedliwosc Kalego.///gówno prawda, wszystko jest względne. Tak jak: obnażanie się w miejscach publicznych jest przestepstwem. Czasami tacy delikwenci trafiają pod sąd. Co to daje? Nic. Dostaja karę dlatego, że inni nie chcą ich ogladać nago. Dlaczego? Bo tak. Czy oni są przestępcami przeciwko 'obyczajnosci'? Tak. czy oni MI szkodzą? nie czy uważam że należy ich ścigać? nie należy (tak uważam) czy uważam że nalezy im pomóc? tak Bo oni często nie wiedzą DLACZEGO tak robią, co potem sprowadza na nich kłopoty, ostracyzmi itd itp. I są jeszcze bardziej nieszczęśliwi i jeszcze bardziej nie wierzą że ktoś może im pomóc. Bo jakoś tak się dzieje że zawsze są jeszcze bardziej pogrążani. NIE ma takich odpowiedzi na jakie ty czekasz. CHCESZ być okłamywany. Nie sposób dać takie odpowiedzi jak 1. w 100% umrzesz 2. w 100% się narodziłeś. Odsyłam do prostego rozkładu gaussa.

Egoistka to w twoim przypadku, malo powiedziane. Czyli czlowiek powinien klamac na kazdym kroku, bo inaczej partner/ka go odrzuci. Stajemy sie sztuczni, bo postepujemy tak, jak druga osoba oczekuje. Bezsens. Skoro wszyscy jestesmy egoistami, to po co wchodzic w zwiazki? Niech kazdy mysli o sobie i bedzie dobrze. Tak jestem szczery, kiedy kobieta zapyta mnie o cos, co jest dla niej wazne, nie bede jej oklamywal. Dlatego, ze tego samego oczekuje od niej. I jeszcze raz zacytuje kobiete z watki faceta dziwkarza \"\"jesli więc jesteś egoistą to nie mów jej nic, jesli ją szanujesz i dajesz jej prawo wyboru to powiedz wprost i pozwól jej zadecydować czy chce się w to pakować.\" dlaczego wy-kobiety nie dajecie nam prawa wyboru? Dlaczego TY skazujesz swojego (przyszlego) faceta na bycie z zona-byla-dziwka? Zdanie \"Taka pieprzona szczerosc i sprawiedliwosc Kalego.\" odnosi sie wlasnie do was, nie mnie.2

'szczerosc jest domeną głupcow' - ktos tam starozytny powiedział, nie pamietam czyje to słowa. więc jestem głupia jak but i dobrze mi z tym. w twoim mniemaniu oczywiście jestem głupia. Bo nie w swoim. Nie uważam się za głupią, a ty myśl co chcesz.

Purpurowaaa Łza tak , niepowiem jak bede przekonana ze ten ktos niezrozumie i nie bedzie kochał mnie pomimo wszystko jakim jestem człowiekiem . A jeśli skłamiesz, to będzie Cie facet kochał. Oj głupia, głupia :o

ja mojej kobiecie sie "przyznalem", tylko u nas to problem byl w niesamowitej roznicy: ona uprawiala "sex" 2x w zyciu i strasznie niemilo to wspomina, ja doliczylem sie 22-24 dziewczyn i z wiekszoscia nadal utrzymuje jakis kontakt. jakos przeszlo to bez wiekszych problemow.

dsf- fakt ja o gruszcze ty o pietruszce.. ogolnie jestem szczera, gdy nikogo swą szczeroscią nie krzywdze.. ale kłamie selektywnie- dla dobra drugiej osoby. a powiedz? przypuscmy- zakochujesz sie po uszy, jak powszechnie wiadomo miłosc nie wybiera, walnie cie tak na maxxa, bedziecie razem, ona zajdzie w ciąze i ..wtedy ci powie- jeszcze przed slubem a juz w ciązy? zostawisz ją? czy będziesz umiał zyc z jej przeszłoscią?

'Czyli czlowiek powinien klamac na kazdym kroku, bo inaczej partner/ka go odrzuci.' - bzdura. dziecinko, bardzo chcesz, pragniesz być przez mnie wykorzystany. nie dlatego nie zostaniesz wykorzystany BO tego tak pragniesz. Nie zostaniesz wykorzystany, bo ja nie wykorzystuję ludzi, not my style. Po prostu tutaj mają do rzeczy osobiste preferencje. Czego ty nie możesz pojąć. Bo zostałeś dawno pozbawiony woli. Dlatego NIE masz jasnych preferencji, jasnych zasad wg ktorych postępujesz. Masz mix, jeden wielki śmietnik. Możliwosci jest milion. I dlatego tak się miotasz. Widzisz. Jakie tam mam ja zasady takie mam. To wszystko. Ale pewnych rzeczy nie robię i tyle. To jak gadać z facetem hetero: kolo no weź, jak to, jak to nie pociągają cię faceci? A taki heteryk: o czym ty kurwa do mnie rozmawiasz? I dawaj go przekonywać, że sam nie wie, a pociągają go faceci. I gadał dziad do obrazu.

ejze...psze panstwa.. daleka jestem od oceny czy ktos jest glupi czy nie? nie wkladac mi nie moich słow w moje usta.ok? ja wyznaje taką zasade i chyba mogę? co?

21 lat mam

etuzysz.. nie kłamstwo, nie kłamstwo.. tutaj milczenie jest złotem... co oczy nie widzą, temgo sercu nie zal..czy cos takiego. Trza umiec czasami wyciągnąc złoty srodek, nawet za cenę nie powiedzenia prawdy

Purpurowaaa Łza - jak można kłamać dla dobra drugiej osoby?

Nie mowimy o milczeniu, bo zakładamy, że facet sam sie spyta, ile miałaś przed nim facetow. trójkątny - skąd masz pewność, ze nie skłamała, mówiąc 2?

mnie mega znudziłeś? 'Czy przeszłość ma znaczenie?'? I ma i ni ma zależy jak ci leży; chcesz o tym gadać---> might be beneficial 4 ya nie chcesz o tym gadać---> nie gadaj cuś sieszcze bejbe? jest beneficial ze nie gadasz? łokej, nie gadaj. twoja brocha. ja uważam że źle robisz. no ale co tam. duży jesteś, dorosly, masz duży narząd i kasę, to se poradzisz. tak? nio! i zawszeć możesz kogoś zjebać z pracownikow, poedzieć mu: 'ty jebany skurwysynu, przez ciebie sprzedaż reklam jebła, no wybieraj mam ci zajebać, czy pojechać po premii (tej co to raz na 3 lata się przyznaje, a co, nie można hołoty rozpuszczać)? hę?

'Purpurowaaa Łza - jak można kłamać dla dobra drugiej osoby?' nie wiem, kurwa, nie znam się na tej dziedzinie, to trzymam mordę zamknietą

Co do twojego pytania, to nie odpowiem, bo \"gdybac\" nie lubie. Natomiast nie odpowiedzialas na moje pytanie: dlaczego wy-kobiety nie dajecie nam prawa wyboru? Dlaczego TY skazujesz swojego (przyszlego) faceta na bycie z zona-byla-dzi**a?

etyzysz..uwierz mozna, w roznych sytuacjach zyciowych kłmie sie dla dobra drugiej osoby. jezeli zapyta ilu mialam facetow przed nim- to ja go zostawie. z prostej przyczyny- bo dla mnie to bedzie mialo wymiar zazdrosnego do granic mozliwosci dupka , a ja nie potrafiłabym zyc z kims zazdrosnym. poza tym- kazdy czlowiek jest indywidualnoscią- i nie ma prawa do zadawania tego typu pytan, bo wkraczaja ostro w jego prywatnosc. co moze jeszcze bedzie chciał wiedziec co księdzu na spowiedzi mowie? paranoja.

no wlasnie o to mi tez chodzi, zwlaszcza jak facet jest porzadny

nie zazdrosny, tylko po prostu moze nie chce kobiety zbrukanej, skalanej, nieczystej, pozbawionej niewinnosci, po przejsciach, zle prowadzacej sie itp.

dsf- nie odpowiedziales, bo wiesz ze odpowiedz by cie pogrązyła.. bo facet i kobieta to jedno.. i do tego sie to sprowadza, gdybyscie nie potrzebowali kobiety do sexu , wolelibyscie obejrzec mecz czy cos tam innego. czemu w waszym przypadku niemalze kazde spotkanie musi konczyc sie sexem? a potem czytam takie glupie opinie o kobietach. ja odpowiem ci krotko, zwiezle i na temat: dla mnie przeszłosc nie ma znaczenia, zamykam pewien etap i nie chce do niego wracac. Dlatego! A ktos ma mnie kochac za to jaka jestem dla niego teraz a nie za to czym, kim, byłam kiedys. Rozumiesz wkoncu?

??? 'dlaczego wy-kobiety nie dajecie nam prawa wyboru? Dlaczego TY skazujesz swojego (przyszlego) faceta na bycie z zona-byla-dzi**a?' daję ci prawo wyboru. 1.nie jestem dziwką. 2.nie byłam dziwką. czy będę? życie pokaże. obstawiam że jednak mało prawdopodobne że zostanę rasową dziwką czy kurwą czy cuś takego. czy ja skazuję swojego przyszłego faceta na coś? naczy że będę jego żoną była dziwką. no nie skazuję, patrz punkt 1. i 2. Żoną jestem obecnie. Zostałam żoną 1 raz i więcej razy nią nie zostanę. I żeby nawet świat się walił i palił, nie wyjdę za mąż ponownie. Żeby nawet jakiś dupek mi bez mojej wiedzy i chęci MNIE rozwiódł, BO być może ma takie możliwości. :-)))))))))))))))))))))))))))))))))) sorry dzieciaczki.

prawiczku- rozumiem to .. tylko jaki to bedzie mialo wymiar w przyszłosci? kazdy facet na ktorego niedajboze sie twoja kobieta ta niewinna ,nieskalana spojrzy- dla ciebie bedzie niedoprzyjecia.

Purpurowaaa Łza etyzysz..uwierz mozna, w roznych sytuacjach zyciowych kłmie sie dla dobra drugiej osoby. ale nie w takiej sytuacji, bo nie to nie jest "dla dobra drugiej osoby". Dla dobra drugiej osoby, to mozna sklamac, nie mowiac, że zona faceta, ktory leczy sie na depresje, ma raka. Bo wtedy całkowicie go to przybije. Ale tu jest proste pytanie, ilu miałaś partnerów.