przekrety pracodawców/

Witam! Pisze bo jestem strasznie zla. Od 5 miesięcy pracuję w dużej międzynarodowej agencji reklamowej. Jestem zatrudniona na umowe o dzieło, podobnie jak wiekszość pracowników:/. Pracodawca wymaga pracy w godzinach 9-17 w siedzibie firmy i tłumaczenia się ze spoznien i nieobecności. O ile mi wiadomo umowa o dzieło obejmuje wykonanie dziala do okreslonego terminu ale nie może wymagać pracy o konkretnej godzinie czy w konkretnym miejscu. W umowie mam jedynie zapisan, że w ciągu 7 dni od otrzymania zlecania mam je wykonać. Jest to straszne chamstwo -zatrudniać pracownika "po kosztach" na umowe o dzielo a wymagac tyle co przy zatrudniueniu na umowę o pracę... Czy ktoś mial podobny problem? A może jakieś inne kombinacje pracodawców was wkurzaja?

nie ma prawa wymagać od Ciebie i innych zatrudnionych na tych zasadach, siedzenia w biurze od godziny do godziny tylko osoby, które się na to godzą są tu winne, sami musicie zmienić swoje podejście

ale mnie to przeraża jak wielka sieciowa agencja z wiloma tytulami może w tak bezczelny sposób ciąć po kosztach pracowników... Nie mówie, żebym nam dali jakieś świadczenia dodatkowe, bonusy, premie - o tym nie smiem pomysleć, ale żeby przy umowie o dzieło takie wymagania o_O dzisiaj jakoś wyjątkowo mnie to wkurzyło. Co ciekawe chyba wszyscy poza Dyrektorem kreatywnym i "szefostwem" sa na umowe o dzielo - a to dobre kilkadziesiąt osób...wrrr