apel do mam

Nie wymadrzam sie anie nie narzucam ,ale wydaje mi sie ze wiele z was powinno poznac prawde na temat tzw.chodzikow ,moj szwagier jest ginekologiem nie byle jakim (doktor nauk medycznych ,udziela wyklady za granica) przy ostatniej wizycie oznajmil nam ze najwieksza glupota i szkoda dla dziecka jakim wyrzadzaja rodzice swoim dzieciom jest kupna chodzika ,poniewaz stawy dziecka staja sie oslabione,pokrzywione,bioderka dostaja ze tak powiem w kosc ,chcialam tylko was ostrzec ,zrobicie i tak jak bedziecie chcialy pozdrawiam

...zdecydowane NIE! popieram...

popieram

bo chodzika trzeba umiec używać obejrzyj w stopce zdjęcie mojej córki, która jeździła w chodziku ;) I miejsce w ogólnopolskich zawodach jest pokrzywiona? :D

Oczywiście rafinka.....to może wytłumacz nam jak "trzeba umieć" uzywać?

nowa napisz jeszcze jakieś mądre rady,chętnie poczytam...

wtedy , kiedy dziecko potrafi juz samodzielnie stac i zaczyna stawiac pierwsze kroki niestety niektore mamy wsadzaja dziecko do chodzika wtedy kiedy dziecko nawet jeszcze dobrze nie siedzi, wtedy oczywiscie wyrzadza się dziecku krzywdę

ależ bardzo proszę :) 1. wsadzać do chodzika dziecko, które umie już samodzielnie stanąć - oznacza to, że kontrola nad mięśniami zeszła do samych stóp i dziecko potrafi używać nóg do stania 2. siedzenie chodzika powinno być ustawione w wysokości PONIŻEJ kroku dziecka, które stoi. Jeżeli będzie ustawione za wysoko, dziecko zacznie chodzić na palcach, bo nie będzie mogło postawić całych stóp na podłodze i zacznie mieć tendencję do przekrzywiania się na boki. W chodziku dziecko powinno chodzić samodzielnie, a nie wisieć a chodzik ma tylko za zadanie ochronić je przed upadkiem 3. czas, który dziecko spędza w chodziku to maksymalnie 2-3 razy dziennie po 15 minut. Zresztą dłużej i tak nie wytrzyma :D

skoro jest ginekologiem to nie powinien wypowiadać się w kwestiach pediatrii każda normalna matka wie KIEDY i JAK używać chodzików

no właśnie nie bardzo wiedzą.. :(

drnmed byscie zyly wniewiedzy baby ze wsi o jestecie i tyle ,do lopaty

Na moje oko - mamy intuicyjnie wiedzieć nie muszą, natomiast fakt - co ginekologia ma do stawów i układu kostnego?

nowa346ale z ciebie wiesniara sama do roboty

to ciesz się że ty wiesz :D lekarze nie sa dla mnie wyrocznią od roku 1992, kiedy besztali mnie za używanie dla dziecka paracetamolu u nas wtedy zupełnie nieznanego. Twierdzili, że to trucizna :D

Ja chciałam tylko zapytać - do czego ma służyć taki chodzik? Nawet \"dobrze używany\" ?? Pytam bez ironii, po prostu chciałabym wiedzieć...)

służy generalnie dzieciom, które rwą się do pozycji pionowej i nie mogą wytrzymać jak kilka minut pojeżdżą to zaspokaja ich pęd do chodzenia i potem już sobie grzecznie raczkują przynajmniej u mojej córki tak było bo synek wcale nie chciał w chodziku chodzić - więc nie chodził

Bo swego czasu Paracetamol, o ile się nie mylę, był w ogóle w Polsce zakazany ze względu na skutki uboczne. A potem powoli się z nim oswajali. Potężny rynek specyfików "polepszających komfort życia" ma ogromny wpływ na to, co wolno a co nie. Ciekawa jestem kto, gdzie i komu posmarował ;) Bo dziwnym trafem Paracetamol został zaakceptowany wówczas, gdy zaczęły się u nas szarogęsić bogate, zachodnie koncerny. W sumie to warto byłoby się tym paracetamolem jakoś głębiej zainteresować. Czasu mi brakuje by te wszystkie publikacje przeglądać :)

moje dziecko siedziało w chodziku,żebym ja mogła cokolwiek zrobic,niestety.Potem był etap raczkowania a nastepnie "wskoczył" na dwie nogi (10 mies). Nie bardzo rozumie te zakazy dot.chodzików,czy ktos może podac mi przykład dziecka skrzywdzonego przez chodzik? powaznie pytam bo ja znam tylko opisy z książek,czyli przemyslenia wybitnych pediatrów itp.

ameryki nie odkryłas, o tym że chodziki są nie wskazane dla dzieci było wiadomo juz dawno temu...

mi lekarka na każdej wizycie zapisuje Viburcol...na katar, na "po szczepionce", na ..wszystko...pyta..."płacze niekiedy?" ja mówię "ale rzadko" a on "to proszę viburcol..." oczywiście wypisuje mi dawkowanie na notesiku ze znaczkiem viburcol, długopisem ze znaczekiem viburcol :o

dziecko które jeszcze nie umie dobrze stac a tym bardziej chodzic nie nauczy się tego robic w chodziku to nie służy do nauki chodzenia ale do bezpiecznego poruszania sie dziecka bo dziecko zamiast biegac siada w chodziku i odpychajac się nózkami porusza się w nim, z lenistwa poźniej nie chce samo chodzic bo woli siedziec i sie odpychac wiec nowa ma troche racji CHODZIKI NIE DLA MALUSZKÓW KTÓRE JESZCZE NIE CHODZĄ

buaha dr n med czyli lekarz ginekolog a z biodrami sie chodzi nie do pediatry a do chiurga badz ortopedy zadna mi filozofia

zgadzam sie z Rafinka

cytuje drnmed byscie zyly wniewiedzy baby ze wsi o jestecie i tyle ,do lopaty co to za tekst? nowa tobie do nauk to daleko chyba jeszcze

z małymi dziećmi chodzi się do pediatry i ten kieruje EWENTUALNIE dalej a ty nowa jesteś tak tępa jak nikt tutaj