Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rebeque

Moj partner nie chce slubu......

Polecane posty

On ma zaledwie 25 lat , ja 26,5 moze to ten jego wiek. Czasami mysle ze on nie dorosl do tej roli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśnie
Ponoć faceci dojrzewają tylko do 7 roku życia, a potem już tylko rosną ;) :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milianna
skoro Cię kocha to nic straconego, omiń temat ślubu i daj mu trochę czasu, nie mów już o ślubie i czekaj, a w między czasie jak jakiś temat się nasunie to mów ciągle "ja Twoja konkubina" "żyjemy w konkubinacie" itp itd to strasznie brzmi i może wkońcu głupio mu się zrobi że to konkubinat się nazywa i dlatego tak Ci z tym źle ;) to działa na niektórych ;) a pozatym prawnie poprzez ślub jesteś zabezpieczona wrazie jakiegoś nieszczęśliwego wypadku :( tak to tylko jestes obcą osobą dla niego w urzędach szpitalach itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety nie da sie samemu zabukowac terminu... do tego musza byc obydwie osoby ktore chca zawrzec zwiazek malzenski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia-k tak tylko rzucilam haslo, poprostu podalabym mu w przyblizeniu termin :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miliana masz racje, ja juz nawet nie wchodze na ten temat, bo juz mi sie poprostu nie chce z nim o tym dyskutowac jak pomysle nad jego reakcja. On jest bardzo rodzinny, nigdzie nie chodzi, po pracy do domku, weekendy tez spedza z nami, nie pije, ostatnio z kumplem byl w pubie moze 5 mies temu. Praktycznie caly swoj wolny czas spedza ze mna i nasza coreczka, wiec tym bardziej mnie zaskakuje jego postawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliko
Ja postawiłam sprawę na ostrzu noża albo ślub albo pa,pa.(miałam też 26 lat) , bałam się, że nie będzie chciał, że to wymuszone, ale udało się Może to ryzykowne ale chciałam wiedzieć czy ma sens bycie razem, czy nie. Jesteśmy wiele lat po slubie, mamy troje dzieci i cieszę się, że stało się tak jak się stało. Ile można czekać? Mam znajomą, która tak żyje bez ślubu ale akurat jej to odpowiada (mają 2 letnie dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie ile mozna, wiem ze 2,5 roku bycia razem to nie az tak duzo, ale mamy dziecko, ktore zreszta bylo jak najbardziej planowane, wiec teraz jak najbardziej przydaloby sie wziac slub aby ten zwiazek zalegalizowac Mowie wam czasami tak go nie rozumie, przez to mu przestalam ufac, bo ciagle mam mysli typu....hmmm....a moze on nie chce sie zenic ale ze mna??? Ale przeciez nic innego na to nie wskazuje, jak dotad nasz zwiazek jest udany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce sytuacji, kiedy to wreszcie dojdzie do slubu, aby to bylo tylko dlatego ze ja naciskalam, on tez powinien tego chciec. Wiem, ze faceci sie nie garna do malzenstwa, ale skoro potrafa wziac na siebie obowiazki rodzicielskie to jakim problemem dla nich jest stanac przed oltarzem czy urzedem cywilnym???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, tak sobie mysle ze dam mu czas, dam mu dokladnie rok, nie wejde na ten temat, jesli nic sie nie wydarzy postawie go pod murem, albo tak albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animatorka
A tak zapytam : jak podchodzi do tego tematu jego i Twoja rodzina?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliko
nie wiem, czy to ma sens, ale może zaproś kogoś do domu, jakąś koleżanką i przedstaw ich sobie...to jest mój przyjaciel...albo chłopak, może rzeczywiście zrobi mu się dziwnie, albo powiedz mu , że wpadnie koleżanka i jak masz go przedstawić, czy jako kolegę, czy konkubenta...im więcej takich sytuacji tym lepiej (o ile to realne)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśnie
Trzeba konkretnie. Zapytaj: kochasz mnie? Zakładam, ze odpowie "tak". Chcesz żebym była szczęśliwa? Zakładam, ze odpowie "tak". No to mnie uszczęśliw i pobierzmy się :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
animatorka- my mieszkamy za granica, rodzine( tzn rodzicow naszych) widujemy raz w roku, wiec oni sie do niczego nie wtracaja. Twierdza ze to nasza osobista sprawa i kiedy bedziemy uwazali wziac slub to tak zrobimy. Tutaj gdzie mieszkamy nie ma takiego nacisku na slub, wiele par zyje wlasnie bez tego, ale nasi znajomi, owszem pytaja kiedy i kiedy... moj brat zeni sie w tym roku, tez byl w zwiazku bez slubu ok 2 lat, tez ma dziecko i dopiero teraz sie pobieraja, no ale byli zareczeni. a tu nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animatorka
teraz bardzo często odchodzi się od tradycyjnych zaręczyn, więc to akurat mnie nie dziwi. Zapytaj go dlaczego ma takie podejscie do slubu, niektórzy uwazają, ze po ślubie się wszytsko sypie. Czasem gdy w rodzinie były nieudane małżeństwa to wzrasta strach, że "moje też może być nieudane" itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam silny charakter, on wie ze jesli mnie skrzywdzi to odejde, wiec pewnie jak go przycisne to ulegnie. Ale wolalabym aby to wyszlo od niego....ale ci faceci to sa dupy za przeproszeniem i trzeba im wszystko pod nos podsuwac. Czasami tak sie zastanawiam, gdybym to ja byla facetem, to kobiecie pierscionek bym kupila w momencie kiedy byla w ciazy i tak na to liczylam. a tu nic.... Walentynki, porod dziecka, urodziny, mnostwo okazji i nic i nic juz przestalam wogole na cokolwiek liczyc.... wiem ze to brzmi tragicznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koliko
u nas jest takie prawo a nie inne, ślub jednak potrzebny jest w wielu wypadkach, była już o tym mowa. Przed ślubem najbliższą rodziną jest matka, ojciec, siostra, ciotka... itd, ty jesteś traktowana jak obca osoba ew. koleżanka. Po ślubie stajesz się najbliższą osobą, która nabywa różnych praw, może to głupie ale np jest takie coś jak emerytura po zmarłym mężu (oczywiście nie życzę tego nikomu) i wiele innych prawnych kwiatków. No i myślę, że dla dziecka może to mieć znaczenie i ułatwi życie, gdy będzie starsze. Spytaj się ile potrzebuje czasu i niech poda rzeczywiste powody, dla których nie chce się żenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animatorka
Słuchaj możesz odejść od stareotypów i mu się oświadczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
animatorka, jego rodzice zyja zgodnie i on mial szczesliwe dziecinstwo. Jezeli chodzi o mnie to ja tez nie lubie tradycyjnych polskich zareczyn czy slunow. wole aby partner oswiadczyl mi sie sam na sam a nie w obecnosci rodzicow. Bo niby po co ma pytac mojego ojca o moja reke??? Przeciez to moja sprawa czy chce za niego wyjsc i czy sie zgodze. Takze wiesz, tradycja polska nie jest dlav mnie az tak wazna. A slub to najchetniej wzielabym w malym kosciolku, wesele to male przyjecie na pare osob.tylko rodzice, rodzenstwo i najblizsi przyjaciele. Mysle ze do tego az tak duzo pieniedzy nie potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem juz dziewczyny, fajnie ze moge tak z wami o tym poplotkowac :-)) dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animatorka
ja ostatnio obliczałam koszty ślubu i skromnego przyjęcia weselnego na około 50 osób (najbliższa rodzina i przyjaciele ) i wyszło mi około 12-15 tysięcy, co mimo wszystko jest sporym wydatkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja najchetniej to bym zaprosila tak ze 20 osob, zrobila przyjecie w malej restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ostatnio byli u nas znajomi i tak sie zapytali "no a wy kiedy planujecie slub" a ja na to, no to chyba ja bym musiala mu sie oswiadczyc". Oni sie zaczeli smiac i powiedzieli do niego wstydz sie, a jemu sie glupio zrobilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animatorka
Ja też chciałam na 20 osób :) Ale cholera u mnie wszyscy w rodzinie z parnerami, żonami, mężami. I to tylko najbliższa rodzina i 6 par naszych przyjaciół :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie co jest najsmieszniejsze, czesto jak gdzies razem idziemy, czy poznaje mnie z kims mowi o mnie "moja zona" , chyba zaczne sie wtracac i mowic, "nie, twoja dziewczyna" :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia____27
heh, witaj w klubie autorko! mój ma 25 lat też. razem 4 i pół roku. mieszkamy razem 3 lata. dziecko ma rok z kawałkiem. i nawet pierścionka też nie mam............................... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tez sie tak wkurzasz na swojego? Faceci sa dziwni... a mowia ze to kobiety sa niezrozumiale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×