Zgwalcona przez rodzonego brata!

Stalo to sie tak szybko ze az nie moglam sie temu nadziwic! Stalo sie to w Wielkanoc kiedy wieczorem (przyjechalismy do rodzicow) kladlismy sie spac. Nie powiem, jak bylismy dziecmi to dotykalismy sie i bylo calkiem przyjemnie. Ale teraz mam 29 lat, brat 32. Kiedy rozbieralam sie w salonie aby przejsc do lazienki, on wszedl, zamknal drzwi i zaczal mnie mocno calowac. Potem docisnal mnie do sciany i wszedl palcem w moja. Powiedzial zebym nie probowala krzyczec. Potem wszystko potoczylo sie z gorki. Kiedy skonczyl po prostu wyszedl a ja przeplakalam chyba z godzine w lazience. Maz o nizczym nie wie. Wymoglam na nim abysmy nastepnego dnia- w swiateczny Poniedzialek- pojechali do jego rodzicow. Zdziwil sie (NIE PRZEPADAM ZA NIAMI) ale nie oponowal. Teraz mam mega dola. Nie bylam w pracy ani wczoraj, ani dzisiaj. Sama nie wiem co robic. Maz nic nie wie.