Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ciężko mi na sercu

Koledzy ważniejsi?

Polecane posty

Gość Ciężko mi na sercu

Mam pytanie. Otóż mój facet, z którym jestem od paru miesięcy spędza sporo wolnego czasu z kolegami. Ze mną również się spotyka. Widzimy się kilka razy w tygodniu i codziennie kontaktujemy się telefonicznie. Jednak czasem zdarza się, że przekłada nasze spotkania po to by spotkać się z kolegami. Np jesteśmy umówieni, że spotkamy się danego dnia, a on tego dnia dzwoni i prosi żebyśmy przełożyli to spotkanie na następny dzień, bo jest fajny mecz i chciałby go obejrzeć z kolegami. No i ja w zasadzie nie mam nic przeciwko. Nie chcę przecież kazać mu wybierać \"ja lub koledzy\". Ale moja mama mi trochę nagadała i zaczynam mieć wątpliwości czy koledzy nie są ważniejsi ode mnie. Bo z jednej strony to często spotyka się ze mną mimo, że ma propozycje wyjścia z kolegami na piwo. Jednak z drugiej strony te sytuacje, gdy przekłada spotkania z kolegami ponad nasze spotkania i to całe gadanie mojej mamy sprawiają, że mam wątpliwości i się z tym źle czuję. On mówi, że jestem dla niego ważniejsza od kolegów i woli spędzać czas ze mną, a więc dlaczego wybiera towarzystwo kolegów? A jak to jest u Was? Czy cały wolny czas spędzacie razem? Czy chodzicie osobno na imprezy? A jeśli jesteście na imprezie to wychodzicie zawsze razem? Bo na jednej z imprez karnawałowych zaistniała u nas taka sytuacja, że mój facet został dłużej ode mnie. Tzn. poszliśmy razem, ale trochę bolała mnie głowa i byłam zmęczona, bo to był czas sesji, więc chciałam wracać już o 1. On odprowadził mnie do taksówki, a sam wrócił do znajomych i w domu wylądował dopiero nad ranem. Głupio się z tym czułam.Zawsze wydawało mi się, że jak idziemy razem to i wracamy razem. Kurcze, sama nie wiem co o tym sądzić. Naprawdę nie chcę go ograniczać, ale z drugiej strony źle się z tym czuję. Czy uważacie, że jego zachowanie jest w porządku? Z góry dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój wolał kumpli
To go posłałam do diabła... Mialam dość jego wypraw z kumplami, z których wracał pijany. A i nie wiadomo ile panienek tam sobie obracal jak nie widzialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pessetkaaa
Myślę, że najlepszym wyjściem z tej sytuacji będzie rozmowa. Tylko tak można się porozumieć i dojść do jakiegoś kompromisu. Powiedz mu co czujesz. Może zmieni swoje zachowanie. Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kiczka-liczka
Moj tez czesto odwołuje nasze spotkania bo chce sie spotkac z kolegami... jest mi wtedy bardzo smutno, nie czuje sie wazna dla niego wtedy, mysle ze własni koledzy sa wazniejsi, czesto sie o to kłócimy. On potrafi zadzwonic do mnie nawet na godz przed spotkaniem , kiedy jestem juz praktycznie naszykowana i wszystko odwołać :( , ja mu nigdy nie robie takich rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko mi na sercu
Kicza - liczka - A nie nachodzą Cię wtedy myśli, czy taki związek ma sens? Bo ja się zastanawiam czy to ma przyszłość. A nawet jeśli ma przyszłość, to jaka ta przyszłość. Nie chcę, żeby skończyło się tak, że kiedyś ja będę siedzieć z naszymi dziećmi w domu, a on będzie chodził z kolegami po pubach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko mi na sercu
Nie chodzi o to, że się jej spowiadam. Po prostu mieszkam z nią i swoją drogą wie co się u mnie dzieje. Wie kiedy mój facet ma do mnie przyjść, a jak nie przychodzi to się pyta dlaczego. Więc jej odpowiadam. Proste. Tylko, że ona by chciała chyba dla mnie jakiegoś księcia z bajki co by poza mną świata nie widział. A ja się zastanawiam, czy to możliwe, że istnieją faceci, którzy cały swój wolny czas poświęcają swoim kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coorva
A czy facet nie ma prawa spotkać się ze swoimi kumplami co on jest twoją własnością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko mi na sercu
Nie chodzi o to, że nie ma prawa się z nimi spotkać. Ja go nie chcę ograniczać. Tylko, że w takich momentach czuję się gorsza od tych kumpli. Ja bym chciała, żeby on tak sam z siebie zawsze wolał spotkać się ze mną, niż z nimi. Nie dlatego, że ja będę nalegać, prosić o to czy się kłócić. Tylko dlatego, że sam będzie chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cati82
Nie martw sie, moj tez tak czesto robi, i chyba go zostawie. Juz mu powiedzialam ze koledzy i przyjaciele sa wazni, nie zostawia sie ich jak sie jest w zwiazku, ale dojrzaly chlopak stawia na 1szym miejscu dziewczyne a nie kolegow! A jak on idzie ogladac mecz z kolegami albo jest do restauracji grupka kolegow, to ja mu pisze smska ze wlasnie nawiguje , czatuje i on sie wtedy wkurza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko mi na sercu
Może i jestem trochę zaborcza, ale to chyba normalne, że chcę spędzać jak najwięcej czasu z mężczyzną na którym mi zależy. I to powinno działać w drugą stronę. A jednak zdarza się, że ten mężczyzna wybiera towarzystwo kolegów. I to mnie dziwi... Nie wiem czy to jego "kocham cie" jest szczere... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wojownik
nie bedzie szczere jesli bedziesz naciskac, nie mozesz zabronic mu spotkan z kolegami, w koncu wiesz gdzie z kim i co robi? bo zaufanie to podstawa! znajduje dla ciebie czas, ciagle okazuje uczucia i to jest wazne, a jesli cos zaczyna sie psuc, to nie mozesz sobie niczego wmawiac, tylko rozmawiac, rozmawiac i jeszcze raz rozmawiac, bez klotni ;) moze zaproponuj mu cos nowego? jakies nowe miejsce spotkania? moze cos szalonego? pamietaj ze monotonnia zabija nawet najszczersze uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
wy faceci macie nieźle najebane w tych maleńkich główkach,bo nawet w tych wielkich na karku macie móżdżki ledwo widoczne.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
a ty tatele odczep sie od dziewczyny,bo i ty trafisz na odpowiednia i jej mamusie tez,wtedy pogadamy,bedziesz sie płaszczył jak tylkoo bedziesz mógł,zeby między nia a tobą było ok,tylko poczekaj koso na swój kamień.......... wspomnisz moje słowa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
Jarek a to ze macie wieksze muski to fakt ale faktem jest tez że tylko te muski,a siła nie jest w muskach tylko w głowie-mądrej głowie....... co mi bo pustym bezmózgu z mięśniami???????? ja nie potrzebuje ochroniarza,na dodatek tępego-potrzebny mi facet,głowa rodziny,ojciec,mąż-odpowiedzialny człowiek a nie mięśniak latający z kolesiami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
oj ludzie.... to jesteś szczęściarą,bo czas dla siebie tez możesz mieć,a co ze związkami w których tylko jemu wolno,a ty siedzisz w domu z dziećmi,gary,sprzątanie,praca- on wraca kiedy chce i w jakim stanie chce,a ty nawet nie wiesz jak sie nazywasz,bo nie masz pomocy od niego zadnej- o takich sytuacjach tu mowa,nie o noram\\lnych związkach........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
przykład takiego masz piętro wyżej w osobie Jarka i innych tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona1982+05
zrozum ze to sa jego koledzy ktorych mial przed tobia i licz sie z tym ze oni beda wazniejsi od ciebie,kobiety nie pojma nigdy dlaczego tak jest no ale musimy sie z tym pogodzic:) pamietaj ze kobieta zawsze moze faceta zostawic a koledzy jednak zostana przy nim... i nie zlosc sie nastepnym razem,jak tak zrobi to po prostu umow sie z kolezankami na pogaduchy a jesli juz tak bardzo ci to przeszkadza to moze zrob pare razy tak jak on?? niech zobaczy jakie to uczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ludzie ludzie
Nie wiem, czy jestem szczęściarą. Może jestem... Jak dla mnie nie ma tak, że tylko jemu wolno, a mi nic. My dość jasno ustaliliśmy, iż oboje potrzebujemy czasu dla siebie i musi się on znaleźć, bo inaczej człowiek wariuje, a związek zdycha. Znam pary, w którch chłop szaleje na imprezach, a żona siedzi w domu z dziećmi. I to nie jest normalne!!! Nie wiem, jak naprawić taką sytuację. Rozmową? Szantażem? Bojkotem, żeby zauważył ważność kobiety? Niektorzy faceci są niereformowalni niestety, ale jeśli jeszcze się kocha, to warto próbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
oj ludzie....... nic nie pomaga,uwierz mi.... ja właśnie sie rozstałam z takim po 9 latach życia razem,mamy dwoje dzieci i nic to nanim nie robi,oni i imprezki sa najważniejsi,my możemy nie mieć co jeść a on się bawi.......... to jest straszne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj ludzie ludzie
Współczuję :( Ale, jak się rozstałaś to dobrze. Żyj dla siebie, dzieciaków, a on niech się bawi - kij mu w oko. Skoro nie dorósł do bycia głową rodziny... Po co komu taki pasożyt. No chyba, że jeszcze kochasz - wtedy jest trudniej, ale dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
juz nie kocham,dlatego jest łatwiej,a teraz ja i moje dziewczynki mamy przynajmniej świety spokój,nie warto dla takich sie poświecać,a przede wszystkim własnych dzieci........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko mi na sercu
Koledzy ważniejsi - Boję się właśnie tego, co dotknęło Ciebie... Rozumiem to, że większość facetów ma swoich kumpli, ale dręczy mnie to, że mój czasem przedkłada ich nade mnie. A jeśli robi tak teraz to co będzie w przyszłości, po ślubie, gdy będzie się czuł o wiele pewniej, niż teraz. Wiadomo, że na razie w każdej chwili mogę się z nim rozstać, a więc jeśli on chce być ze mną to musi się jakoś o to starać. Ale co będzie gdy połączy nas ślub, dzieci? Nie chcę siedzieć sama w domu, w czasie gdy on będzie piwkował z kolegami... Gdyby teraz nie zdażało się, że odwołuje nasze spotkania po to by iść gdzieś z kumplami byłabym jego o wiele pewniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
ciężko mi......... właśnie dlatego sie odezwałam,u mnie sie zaczęło juz w okresie narzyczeństwa,on chodził i sie bawił ja nie mogłam nic powiedziec,mówili mi ze jak założymy rodzine to sie zmieni- ale sie nie zmieniło,było coraz gorzej.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężko mi na sercu
życie to jednak loteria... Jedni po ślubie się zmieniają na lepsze, inni na gorsze... Jednak, gdy w narzeczeństwie już są jakieś niepokojące oznaki to ryzyko, że będzie gorzej jest większe. I to mnie martwi... Gdybym potrafiła być bardziej zdystansowana to pewnie rozstałabym się z nim, tak dla własnego spokoju. Chciałabym być z facetem, dla którego byłabym najważniejsza. który wolałby mnie od swoich kumpli. Ale ciężko tak zostawić osobę, na której mi tak bardzo zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koledzy ważniejsi
ciężko mi.... musisz sama podjąć decyzje,mądrą decyzje,jeżeli teraz sie zgodzisz na takie zachowanie,to potem bedzie sobie pozwalał jeszcze wiecej........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacia
Czytałam tylko kilka pierwszych wypowiedzi. Miałam wczesniej takiego ananaska, co to co i rusz miał jakieś spotkanka z kolegami i wtedy nie było nic, co by mogło byc wazniejsze. Najlepsza akcja była, jak miał delegację w mieście A, przyjechał więc z miasta B, a ja z miasta C, bo mieszkalismy daleko od siebie, ale nie w kazdy wieczór dane nam było poprzebywac razem, o nie - kilka razy zostałam w hotelu sama, bo on CHCIAŁ isć z kolegami z pracy tu czy tam, np. do klubu GOGO. Wiesz, jak to potem bedzie ? Znudzisz mu sie, za pare lat cycki ci trochę zwiedną albo parę zmarszczek przybędzie, on się zacznie ogladac intensywniej za siksami, ty bedziesz jak koło u wozu, jak będzie dziecko, to możesz byc pewna, że bedziesz je miała na szyi non stop, bo on się nim może raz na miesiac od swieta zajmie. Nie mówie broń Boze, że żadnych spotkań z kolegami, to nie więzienie, każdy musi mieć własne życie. Ale jak te spotkania są zawsze najlepsze i najważniejsze, to nic dobrego z tego dla ciebie nie wyniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wacia
Haha, a ostatnio, po 5 latach od zerwania, odezwał sie, taki dobry, troskliwy, ojojoj, żeby się nie posrał z tej dobroci. I zaraz pomysły, jak udoskonalic moje życie z nudnym według niego facetem - pojechac tu, pojechac tam, ze pies i kot są w domu, to nic, w końcu sobie poradzą, najwazniejsze to JA, Ja i JA. Tak było, tak jest i tak już zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podbijame bo ciekawe
:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×