Pierwsze skurcze - czy to już?

:o

Ja się nie znam, ale ok. 2 w nocy jest najwyższe stężenie np. prolaktyny i różnych innych dziwnych hormonów. U różnych osób są różne wahania, ale porody najczęściej zaczynają się w środku nocy jak ktoś nie ma jakiejś szczególnej huśtawki hormonalnej:( Moja mama rodziła zawsze ok. 2 w nocy, bo jej szło szybko, z godzinę- dwie i po sprawie. Też myślała, ze nic z tego nie będzie. Wysłali ja na jakieś badania, położyła się a za 10 minut...:O

Ale czy te skurcze sa rzeczywiscie BOLESNE? Czy takie do wytrzymania/ Bo takie do wytrzymania to ja miałam tydzień przed terminem, parę dni mnie pobolewało a potem cisza.

Zależy, co dla kogo jest bolesne... Jak ma się bardzo bolesne okresy to podobno niczym się to nie różni. Ale jak ja mam bolesny okres to nie mogę usiedzieć na dupie i dostaję szału, wiec chyba nie jest tak źle;)

powaznie. nie pisze tego zeby Cie straszyc ale lepiej byc za wczesnie niz za pozno zwlaszcza ze masz daleko do szpitala. powodzenia i nie daj sie splawic na izbie:)

ja okresy miałam bardzo bolesne, i jak ktos mówił,że bóle porodowe to taki bolesny okres to sie smiałam i byłam pewna że wytrzymię. Niestety, toego nie mozna porównac nawet do największych bóli okresowych:-(

Ja słyszałam że można. Ale właśnie zależy, co ktoś uważa za bolesny okres. Jednym pomaga Apap a inni umierają i nie działają nawet silne środki na receptę:(

Nie mam bolesnych okresów. A to boli mocniej niż okres, ale do wytrzymania. I całe szczęście, przecież to jakby co to dopiero początek. Idźcie babki spać, ja idę pod prysznic. Dzięki i pa.

Może masz racje. Ale ja w pierwszy dzien okresu brałam 5 tabletek Pyralginy i wolne w pracy,niestety:-(

Ja jak leżałam na patologii ciąży to miałam skurcze powyżej skali na KTG, które mnie w ogóle nie bolały. Potem, jak byłam podpięta do oksytocyny to miałam skurcze takie jak podczas bolesnej miesiączki właśnie. Chodziłam i się cieszyłam :P Bo bolało, ale dla mnie to nie było nic nowego. Ale okazało się że mam twardą szyjkę. Skurcze po oksytocynie to pikuś. Jak potem tę moją twardą szyjkę zaczęły "moje" skurcze rozwierać, to myślałam że umieram :P Ale spoko, da się wytrzymać i to bez urazu na psychice :P

to niech ktos zawiezie cie na izbe przyjeć i niech ci zrobią ktg

Czyli wniosek taki,że każda ma inaczej i nie ma co radzic,pocieszac czy straszyc, bedzie co ma byc,czyli dzidziuś;-)

ja własnie w srodku nocy obudziłam męza i zawizł mnie do szpitala połozna mnie zbadała i wody mi odeszły ...urodziłam cholera wczesniaka ...ale już ma 5 lat i jest ok!

A ja wlasnie mialam takie skurcze nieregularne bolesne ale do wytrzymania, nie plakalam i nie wierzylam ze to juz. jak pojechalam do szpitala sprawdzic bo to ju trwalo 17 godzin to bylam w szoku bo mialam juz rozwarcie na 5 cm i glowke bardzo nisko. Ale mimo wszystko jeszcze sobie przelezalam cala noc i dopiero rano urodzilam. Fressia - jak Ci te skurcze nie przejda i nie beda zanikac to pojedz do szpitala bo nie kazda kobieta ma te skurcze tak bolesne by plakac :O

Kluska spoko

Swoją drogą rady całkiem rozbieżne - od pójścia spać do jechania na porodówkę :D

a w zasadzie brak wyobraźni...

A Ty co mi radzisz?

I czy jesteś doświadczona w tej materii?

jestem przekonana ze to prowokacja, to po pierwsze. nie wierze, ze jakakolwiek kobieta oczekujaca dziecka zwlaszcza w ciazy przenoszonej (a 41 tc na to wskazuje) siedzi na forum zamiast wziac dupe w troki i pojechac do szpitala aby sie przekonac, ze wszystko z jej dzieckiem w porzadku. to, ze wczoraj bylo ok nie znaczy ze tak jest w tej chwili, a jak sama mowisz dzieli Cie godzina jazdy do szpitala. no wybacz, ale dla mnie jestes niepowazna.

pees tak jestem polozna i matka 2 dzieci wiec mozna uznac ze jestem "doswiadczona"

Dla twojej wiadomosci wlasnie rozmawialam z polozna przedstawilam od a do z swoja sytuacje i powiedziala, ze "ze spokojem" mam spakowac torbe, wziac prysznic i wyruszyc do szpitala, dobranoc

buahahaha.... Fressia no od poczatku mowilam ze Ty tylko symulujesz ciaze. a teraz jszcze w prowokacje porodowe sie bawisz :D do pomaranczki - odczep sie od niej. ja tez w 40 tyg siedzialam na kafe majac skurcze. lekarze kaza niby czekac az skurcze beda czeste i regularne.

uff czas najwyzszy. lekkiego porodu i powodzenia.

:-) Ja tez jestem połozną i każda z nas mozy byc,:-)

Witam, wchodzę na ten temat by poinformować, że zostałam szczęśliwą mamą! przyjechałam do szpitala z 1,5 cm rozwarcia o godz. 3.00 nad ranem, urodziłam o 14.25 sn. Pozdrawiam osoby, które tu się wypowiadały :)