mama z magistrem lepsza..?

jestem na pewnym topiku nie bede zdradzac ktorym, zauwazylam ze dziewczyny z wyzszym wyksztalceniem chetniej dluzej karmia piersia do 7-9 miesiaca i sa bardziej odpowiedzilane od tych po maturze czy po zawodowce ktore po 2 tyg przerzucaja sie na butle bo cos tam bylo nie tak to sutki nie takie to mleko za chude itp..bzdury pytanie czy ktos z was z wykszlatceniem zawodowym karmi piersia dluzej niz 6 miesiecy

A dlaczego niby lepsza mama to ta co karmi dluzej piersia??

tez cos takiego zauważyłam u swoich znajomych te co nie pokończyły studiów karmiły dzieci góra 1 miesiąc zawsze jakis miały problem :) no ale moze to czysty przypadek

stuknijcie sie w głowe:-o

ale bzdury bhhhaaaa mam magistra i karmiłam piersią tylko 2 tygodnie, nie potrafie tego racjonalnie wytłumaczyć ale odrzucałó mnie od karmienia, miałam jakąś psychiczna barierę, brzydziło mnie to , w sumie więcej płaczu, żalu i pozucia zmuszania mnie do czegos czego nie chciałam , przeszłam na butelkę, mam zdrowego chłopaka, ma 9 lat, i jakos butla mu nie zaszkodziła ;)

lepsza, lepsza, bo szersze horyzonty myślowe. Studia wymagają myślenia, ludzie są bardziej ciekawi świata i przede wszystkim wiedzy, do której ciągle szukają dostępu i wiedzą gdzie, czego szukać. Kobiety im lepsze mają wykształcenie tym lepiej radzą sobie z rozwiązywaniem problemów, które stawia życie. Można na takie tematy poczytać w internecie, badania są dość jasne i odpowiadają na twoje pytanie.

i karmiłam swoje dziecko piersią przez 2 lata (bez kilku dni dosłownie) A to, że mam tylko zawodowe wykształcenie nie znaczy, ze jestem mniej odpowiedzialna;)

Co za bzdury...:O Ja mam wyższe wykształcenie (magistra) i nie karmiłam piersią wcale. Co to znaczy wg Ciebie bardziej odpowiedzialne...? Śmieszą mnie tego typu wyciągane wnioski :O i ocenianie mam po tym jakie mają wykształcenie. Poza tym czy karmienie piersią czyni matkę lepszą od tej która nie karmiła...:O

nic sie nie martwcie - Ciebie to raczej studia niczego nie nauczyły. Piszesz jakies bzdury. Az mi sie nie chce z toba dyskutowac. Ale jedno Ci powiem moje dziecku w wieku 10 miesiecy chodziło a w wieku 1,5 roku juz mówiło pełnymi zdaniami i to bez jakis tekstow typu " jowejek" zamias rowerek a piersia karmiłam 1 miesiac. Teraz jak patrze na te dzieci w przedszkolach 4 latki nie potrafia sie wyslowic a mamusie pseudointeligentki to aż mi sie z nich smiac chce. Mój syn ma dzis 3 lata a potrafi liczyc, zna alfabet i stara sie czytac i wszystko robi sam wcale go do niczego nie zmuszam takze twoje myslenie jest co najmniej bzdurne:) Dodam ze w przedszkolu jest najmlodszy a lepiej sie uczy i zachowuje niz niejeden 5 latek

Nie rozumiem co ma wspolnego karmienie piersia z wyksztalceniem. Znam sporo matek, ktore sa po zawodowkach czy technikach i karmily swoje dzieci piersia do roku czy dwoch lat. Moze i prawda jest ze osoby, ktore poszly na studia maja szersza wiedze czy sa ambitniejsze, ale to chyba logiczne. Jest tez gro ludzi, ktorzy sa bardzo inteligentni, zdolni i ambitni, ale z przyczyn losowych na takie studia nie poszly. Roznie w zyciu bywa, ale zeby od razu miernikiem dlugosci karmienia piersia bylo wyksztalcenie to smieszne. Ja jestem po studium i karmie moja corke nadal piersia chce ja karmic do roku bo tak jest zalecane i na tym koniec. Nie sadze zeby moje srednie wyksztalcenie mialo wplyw na to. Nie jestem tez jakos super ambitna osoba, ar czej naleze do tych co potrzebuja mocnej motywacji zeby zaczac dzialac. Autorko zauwazylas to na swoim topicu, ale wydaje mi sie ze to przypadek i nie mozesz wszystkiego tak generalizowac. Pozdrawiam:)

Nie rozumiem co ma wspolnego karmienie piersia z wyksztalceniem. Znam sporo matek, ktore sa po zawodowkach czy technikach i karmily swoje dzieci piersia do roku czy dwoch lat. Moze i prawda jest ze osoby, ktore poszly na studia maja szersza wiedze czy sa ambitniejsze, ale to chyba logiczne. Jest tez gro ludzi, ktorzy sa bardzo inteligentni, zdolni i ambitni, ale z przyczyn losowych na takie studia nie poszly. Roznie w zyciu bywa, ale zeby od razu miernikiem dlugosci karmienia piersia bylo wyksztalcenie to smieszne. Ja jestem po studium i karmie moja corke nadal piersia chce ja karmic do roku bo tak jest zalecane i na tym koniec. Nie sadze zeby moje srednie wyksztalcenie mialo wplyw na to. Nie jestem tez jakos super ambitna osoba, ar czej naleze do tych co potrzebuja mocnej motywacji zeby zaczac dzialac. Autorko zauwazylas to na swoim topicu, ale wydaje mi sie ze to przypadek i nie mozesz wszystkiego tak generalizowac. Pozdrawiam:)

zapomnialam dodac ze charakter czlowieka ksztaltuje sie z wiekiem wiec nie ma tu nic do rzeczy wyksztalcenie rodzicow a jedynie sposob wychowywania potomka i to jakie wartosci bedziemy dzieciom przekazywac.