Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wronkowa wronka

Czy samotność to coś złego - kontynuacja

Polecane posty

cos zlego dla kogo? jesli komus z tym dobrze to ok, jesli zle no to nie ok, proste :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli przeszkadza to oczywiście jest to coś złego. Zadając takie pytanie dałaś wyraz temu, ze tobie jest źle być osobą samotną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minimika
bycie samotnym a bycie samemu to zasadniczxa różnica, jestem sama ale nie samotna moze dlatego nie stanowi to dla mnie problemu, martwiłabym sie pewnie gdyby wokół mnie zrobiło sie pusto, ale na brak bliskich mi osób narzekać nie mogę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio elegancko :D teraz nie muszę przewijać całej książki :P Noname nie panikuj będę koło 21 na gg :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotnosc to stan - tak, to cos zlego bycie samemu nie oznacza samotnosci - jak komus pasuje to ok, bywa i tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale powiem wam że można się względnie przyzwyczaić do samotności,przeżywać kryzysy raz na jakiś czas bo są nie uniknione...ale problem się pojawia wtedy gdy nagle spotykamy kogoś z kim zczynamy wiązać jakieś nadzieje .. to jest najgorsze...sprawdzanie komórki czy przyszedł sms czy nie..wiara że może tym razem coś z tego będzie...że może ten nie będzie taki jak inni .. że może w końcu coś się uda..nawet jak nie wydaje się że możemy wiązać z ta osobą nadzieje....to takie naine...ale nie sposób pozdbyć się tego z głowy ... straszne to jest ...i nie mówię bynjamniej o uczuciu zauroczeia czy zakochania,tak dla jasności ... tylko o zwykłej naiwności i "OCZEKIWANIU" jak ktoś zrobi nadzieję ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znamy i to sativ ale chcesz wiedziec co jest gorsze? jak byla dzwoni zeby pogadac, bez wyraznej przyczyny i burzy wszystko co sobie zdazysz zbudowac i poukladac i musisz to robic na nowo wtedy sie czuje samotnosc jak cholera ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio rozumiem,bo facet z którym miałam do czynienia ponad pół roku temu odezwał się do mnie,i mi właśnie tak namieszał...sama nie wiem co robić,jak to wszystko widzieć, albo inaczej ..wolałabym być mniej uświadomiona i nie zdawać sobie sprawy z tego jakie dno zalicze jak cokolwiek mnie z nim połączy jeszcze raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się uzaleznię od pisania tutaj ... tylko żebym się nie pogrążyła w tych historiach ... wszystkiego nie wezmę na siebie bo materiał na Prometeusza czy Hioba to ze mnie słaby ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaisol
Witam ponownie Wszystkich ! ! ! Na wstępie: kaisol vel JA Topik przydatny - SUPERAŚNY ;) ale do powrócę do tematu. W kwietniu minie pół roku od kiedy jestem sam, a moglibyśmy świętowac już naszą 8 rocznicę...moglibyśmy ale tak nie jest, i wątpię czy w moim życiu spotkam jeszcze taką osobę która zostanie przy mnie tyle, a nawet jeszcze dłużej... :,( ? Jakiś czas temu poznałem Kogoś przez internet, wydaje sie interesującą, choc kilka lat młodszą osóbką (ale przecież pieski na lata sie nie gryzą...? ;p). Piszę o tym ponieważ mam to samo co SATIV, takie myśli... ..."problem się pojawia wtedy gdy nagle spotykamy kogoś z kim zczynamy wiązać jakieś nadzieje .. to jest najgorsze...sprawdzanie komórki czy przyszedł sms czy nie..wiara że może tym razem coś z tego będzie...że może ten nie będzie taki jak inni .. że może w końcu coś się uda..nawet jak nie wydaje się że możemy wiązać z ta osobą nadzieje....to takie naine...ale nie sposób pozdbyć się tego z głowy ... straszne to jest ...i nie mówię bynjamniej o uczuciu zauroczeia czy zakochania,tak dla jasności ... tylko o zwykłej naiwności i "OCZEKIWANIU" jak ktoś zrobi nadzieję ..."...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
samotnosc jest do bani :/ >delikatnnie mowiac< choc mozna z czasem sie przyzwyczaic ;] ale heheheh lepiej nie byc samotnym niz nim byc :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja się dzisiaj cieszę, że jestem samotna... Zaraz padnę na twarz i nie chciałabym, żeby to jakiś facet oglądał :D Pozdrawiam wszystkich i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Rodzimy się i umieramy samotnie. Towarzystwo innych ludzi to tylko epizod. Dlatego lepiej się jak najszybciej przyzwyczaić. Mnie tam zawsze fajnie - z ludziami i bez :classic_cool: .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani wiosna jest,wreszcie pojawia się tak upragnione słoneczko,które dodaje sił ! :) Łatwiej żyć mimo wszystko :D Wejdźmy jakoś bardziej optymistycznie w tą wiosnę ;) Pamiętajcie że darząc uśmiechem uszczęśliwiasz serce! Może jednak przełamiecie się i uśmiechniecie do kogoś chociażby dzisiaj? To naprawde dużo daje :):):):):):) :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co mi zrobisz
sam wcale nie musi oznaczać samotny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale prawda jest taka, że wolę być sama niż mieć faceta-kretyna. kiedyś takiego miałam i nie chcę powtarzać scenariusza. Choć miałam moment, kiedy chciałam już czegokolwiek, nawet prostaka. Na szczęście już mi przeszło:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość starababa40
Ja tez bałam sie samotnosci i chciałam miec nawet kretyna aby był.Teraz juz tak nie mysle.Złożyłam pozew rozwodowy i wiecie co nie boje się juz,ze bede samotna.A nawet gdyby tak było to zaakceptowałam to.Niedawno poznałam człowieka i taki facet byłby moim wymarzonym,ale on o tym nie wie i nigdy sie nie dowie,bo jest bardzo szczesliwy w swoim długim związku.I dobrze.Zamiast byle kogo lepiej byc sama ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje marzenie na dzisiaj - puste mieszkanie, dwie rolki sushi do pożarcia i Gerard Butler na TVN-ie. dwie rolki właśnie się robią, puste mieszkanie niestety musi poczekać - mam współlokatorkę na głowie:/ Ale jutro rano wyjeżdża :D A wiosna w Warszawie zawsze nastraja mnie pozytywnie, więc dzisiaj wcale nie myślałam o swojej samotności. Raczej o jutrzejszej pogodzie, żeby dało się ze znajomymi zrobić grilla, na którego czaimy się już drugi tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio widzę że spada częstotliwość nadawania zażaleń...musimy nadrobić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
e, znajomi nie dopisali. Znaczy, dopisali w sobotę, ale wczoraj zachowali się strasznie i chyba przez nich mam doła. Nie ma o czym opowiadać, ale jestem zła. A co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaisol
A u mnie dzisiaj nawet Ok, dziękuję. Jestem spompowany po siłowni, a wczoraj postanowiłem, że generalnie wszystko mam gdzieś, znaczy się Was - słodkie "oszukanice" hehe. Chyba rzeczywiście nie ma co szukac na siłę i pora zabrac sie za naukę i siebie przed wakacjami... A czemu jesteś zła na znajomych - pewnie zostawili Cię ze sterta garów do umycia ?? :/ Oj, czasem i tak bywa... :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×