Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Natana

Jak to jest z tym puszczaniem sie na imprezy?

Polecane posty

Nie puszczaniem sie na imprezach tylko na imprezy;) Dzisiaj na przyklad moj chlopak oznajmia mi na gadu ze za 15 min podjezdza po niego kumpel, z ktorym nie widzial sie dlugo i ze jedzie do niego na dzialke i byc moze zostanie na noc. Pic cos sie napija bo \"z nim raczej nie da sie bez tego\". Uwazam,ze trzeba dawac sobie swobode w zwiazkach, ale jakos za kazdym razem kiedy wychodzi gdziekolwiek, z kimkolwiek beze mnie, zle mi z tym. Napiszcie jak to jest u Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaaaaaaaa
My akurat tak mamy, że zazwyczaj chodzimy razem na rózne imprezy :0 Ale wiadomo, że nie mam nic przeciwko żeby poszedł na piwko z kolegami czy nawet sam gdzieś, ale tez wtedy mi trochę smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tez najczesciej chodzimy razem. Ale zdarzaja sie sytuacje kiedy idzie sam. I ja jakos fajna laska puszczam go i zycze dobrej zabawy. A w srodku sie gotuje. Mysle,ze rozwiazanie jest jedno - sama musze zaczac spotykac sie i imprezowac bez niego. Tylko akurat kolezanki sie wykruszyly ostatnio i nie ma z kim za bardzo:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaaaaaaaa
To mam tak samo. Odkąd jestem zreszta w związku to jakoś się posypały moje kontakty z kolezankami. Mojego chłopaka zresztą tez. Więc nie pzoostaje nic innego, jak chodzić razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to jest glupie. My mamy takie samo zdanie na ten temat - ze ograniczanie sie tylko do siebie w zwiazku nie prowadzi do niczego dobrego. Wiec on chodzi bo ma z kim a ja siedze i sie doluje. I mam tego dosc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nikt wiecej nie napisze. Ciekawa jestem jak inni rozwiazuja ten problem. Bo problem to jednak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaaaaaaaa
No właśnie. Ale u mnie to jest tak, że akurat ja chciałam się spotykac z kumpelami, ale moje kumpele najlepsze są bez facetów i jakoś im minęła ochota na spotkania ze mną odkąd ja mam faceta. Nie wiem dlaczego tak sie stało :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert
moj chodzi sobie gdzie chce.. ma pelno kumpli, a kazdy chce sie z nim zobaczyc. dzieli swoj wolny czas miedzy nas co czasem mnie smuci bo chcialabym go miec o wiele dluzej.. ja oczywiscie tez moge wychodzic kiedy i gdzie chce ale nie mam az tyle wolnych kolezanek, wszystkie raczej wola siedziec ze swoimi facetami-domatorami.. i tak - mamy rowne prawa ale ja jestem troche pokrzywdzona bo to ja zazwyczaj siedze sama w domu kiedy on hula ;) normalnie nie mam kogo wyciagnac na miasto :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaaaaaaaa
ert otóz to, tez bym chciała czasem wyciągnąc kogos na miasto , ale w zasadzie nie ma kogo :D Dziewczyny to mo.że razem wyskoczymy co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam jako dorosła ( bardzo) osoba po przejściach. Zaufanie przede wszystkim, jeżeli on chce iść z kolegami na imprezę niech idzie, gryź poduszkę ale nie daj po sobie poznać że boli. Rozmawiaj z nim o tej imprezie i nie pokaż , że bolało. bądź dalej taka jaka jesteś. To zaprocentuje. Bo jeżeli nie będziesz się czepieć to on nie pójdzie w bok.A facet niestety potrzebuje męskich spotkań.A jeżeli będzie na niego czekała wyrozumiała kobieta, to zacznie ję doceniać.A żeby odreagować idź z samymi koleżankami na babską impreze.Uwierzcie mi to działa.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert
:D tez o tym pomyslalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ert
ja sieradz.. daleko od krakowa niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pikok - mysle,ze masz 100% racje.. tylko problem w tym,ze nie ma z kim na te babskie imprezy wychodzic. Teraz mnie wlasnie szlag trafia bo wiem ze on tam sobie siedzi i dobrze sie bawi i pewnie mysli sobie,ze ja, tak jak nalezy, siedze grzecznie przed kompem (nie myli sie;()

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linkaaaaaaaaa
No a ja Poznań . A szkoda :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
natana nie wiem ile masz lat ale może znajdziesz w swoim otoczeniu koleżanki podobne do siebie? idźcie razem na piwko, do knajpki albo na jkas imprezke MOżna się fajnie bawić bez podrywania, po prostu potańczyć,pogadac. Spróbuj, przecież ten problem to nie tylko dotyka Ciebie . Na pewno jest was wiecej , tylko nie rozmawiacie o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 22 lata.. A problem pewnie dziecinny sie wydaje. Trudno. Moje kolezanki najczesciej maja chlopakow i poswiecaja im caly wolny czas. Mam sporo kolegow ale przeciez nie umowie sie z zadnym na piwo.. Chociaz.. Jak juz nie bedzie innego wyjscia to w ten sposob odreaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×