Jakim wielkim wstydem i porutą jest związek z dziewczyną grubszą od faceta ?

Apostoł--->Jeśli kobieta w trakcie związku zachoruje np. na łuszczycę(co jest zupełnie niezależne od niej i nie wynika z zaniedbania)facet powinien zmienić ja na lepszy model?

pinkyyy => przeczytaj moją wypowiedź jeszcze raz i jeszcze raz, i jeszcze raz - do skutku. Później zastanów się nad: a) swoją umiejętnością czytania ze zrozumieniem; b) sensownością swojego pytania. Tycie w związku nie jest spowodowane przyczynkami obiektywnie od kobiety niezależnymi. Chyba, że genotyp jej się nagle zmienił na skutek jakieś nagłej, a holistycznej mutacji po wakacjach spędzonych wewnątrz reaktora (jak juz pisał;em opinia genetyka, tutaj także fizyka jadrowego, jest tu esencjonalna).

ma za swoje! Dziwne,ze go przez tyle lat jakos nie wpedzili w kompleksy...

Spoko - co najmniej bija konia przy pornolach ^^

no to mój facet ma chyba wg słów autora problem ;P...hehehe ...niby męskie dzieciaki zajmijcie się swoimi upodobaniami i dobierajcie sobie wg nich partnerki a nie dywagujcie kto z kim, po co i dlaczego ;P... na szczęście świat ma wiele kolorów bo inaczej byłoby szaro i nudno... pozdrawiam super samców ;P

ja mam chłopaka, który jest chudy. ja jestem za to normalna dziewczyną. i tak, jestem 'grubsza' od niego. ale nie jestem gruba. i szczerze, na początku sie martwiłam jak to bedzie wgl wyglądało, czy to bedzie wgl wyglądało, ale jak przeczytałam niektóre z tych debilnych komentarzy i dośc mądre odpowiedzi na nie, to doszłam do wniosku, że naprawdę nie ma znaczenia figura czy coś tam . ;)

nadwagę, ale jest fajna i miła. I mam na to wyjebane że nie jest super szczupła...

najbardziej wkurvia mnie jedno - wiele kobiet bierze tabletki antykoncepcyjne dla swoich mezczyzn, trujac swoj organizm i -czesto tyjac. wiele moich znajomych kolezanek przytylo przez hormony, niektore z nich faktycznie nie cwicza i duzo jedza ale nawet tym ktore zyja zdrowo waga powedrowala w gore. tak na marginesie to mysle ze mlodsze pokolenie mezczyzn ma zryte berety, czesto to egoisci ktorzy nie potrafia zbudowac zwiazku opartego na czyms wiecej niz fizyczne pozadanie . zeby nie bylo - nie jestem gruba i nie jestem brzydka, co nie zmienia faktu ze wolalabym byc gruba i brzydka i urodzic sie te 30 lat wczesniej.

że naprawdę nie ma znaczenia figura czy coś tam . ' oczywiscie ze ma, kobieta ma byc ozdoba mezczyzny . chodzi o to zeby oprocz tego bylo cos jeszcze, a tu juz trzeba trafic na swojego....

Wyśmiewanie otyłych pań było by z mojej strony bardzo niepoprawne politycznie

a jak wielkim wstydem i porutą jest związek dziewczyny z grubszym od niej facetem :P.

GImgówno powoli wraca z wakacji, a parę dni do szkoły, małe skurwysyny:D